Ponad tysiąc escape roomów w Polsce. Zakładał je kto chciał, gdzie chciał i jak chciał

05.01.2019 | Ponad tysiąc escape roomów w Polsce. Zakładał je kto chciał, gdzie chciał i jak chciał
05.01.2019 | Ponad tysiąc escape roomów w Polsce. Zakładał je kto chciał, gdzie chciał i jak chciał
Dariusz Łapiński | Fakty TVN
05.01.2019 | Ponad tysiąc escape roomów w Polsce. Zakładał je kto chciał, gdzie chciał i jak chciałDariusz Łapiński | Fakty TVN

Jest ich w Polsce ponad 1000. Działają od lat i to bez żadnych regulacji. Totalna wolna amerykanka. Dopiero po tragedii w Koszalinie escape roomy znalazły się pod lupą służb. Kontrole już się zaczęły, a szef MSWiA zapowiada wniosek o zmianę przepisów.

Każdy pokój jest inny. W każdym trzeba rozwiązać zagadki. Każdy escape room to pułapka.

- Zamykamy ich w środku i muszą pokonać szereg wyzwań, żeby odblokowywać kolejne etapy escape roomu, i na końcu wydostać się ze środka - opisuje Daniel, pracownik escape roomu w Warszawie.

Straż pożarna doliczyła się ich około tysiąca w całej Polsce. Choć nikt nie wie, ile dokładnie jest escape roomów w Polsce, bo nie ma żadnych przepisów ich dotyczących. Zakładał je, kto chciał, gdzie chciał i jak chciał.

- Podlegają pod przepisy, które dotyczą działalności gospodarczej, i nie są wymagane do tego żadne zgody na otwarcie tego typu obiektów - mówi Waldemar Jiers, kapitan pożarnictwa w stanie spoczynku i biegły sądowy w zakresie pożarnictwa.

Nowe regulacje?

Zauważył to minister spraw wewnętrznych i administracji. W internecie Joachim Brudziński napisał, że będzie rekomendował zmianę przepisów.

W krajach Europy Zachodniej, skąd kilka lat temu przyszła moda na escape roomy, najczęściej podlegają one takim przepisom bezpieczeństwa jak w Polsce kina.

- Czyli automatyka otwierania wyjść ewakuacyjnych, awaryjne oświetlenie tych wyjść ewakuacyjnych, uruchomianie automatyki gaśniczej i uruchomienie automatyki powiadamiania służb ratowniczych - wymienia gen. Ryszard Grosset ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej.

Niektóre escape roomy w Polsce to wszystko mają. Ale to tylko dobra wola ich właścicieli.

- Mamy pełen system monitoringu, jesteśmy w stanie każdą minutę rozgrywki obserwować, też reagować, bo mamy system awaryjnego otwierania drzwi - informuje Barbara Otulska z Mysterious Room w Łodzi.

Niektórzy, widząc zagrożenia, szybko wycofali się z tego interesu.

- Zrezygnowałem, bo po prostu się przestraszyłem. To jest taki biznes, w którym się bierze odpowiedzialność za ludzi, którzy przebywają w takim obiekcie - przyznaje Mirosław Milewski, były właściciel escape roomu.

Liczne kontrole

Czy właściciele escape roomów biorą odpowiedzialność za zdrowie i życie swoich klientów - to od soboty sprawdzają strażacy. W całej Polsce ruszyła akcja kontroli takich miejsc.

- Mamy pokoje o nazwie "prosektorium", bądź "pogrzeb arystokraty", czy "krypta", więc można sobie dopowiedzieć, czego można tam oczekiwać - mówi Katarzyna Kusz, menedżer escape roomu we Wrocławiu.

Strażacy spodziewają się przede wszystkim gaśnic przeciwpożarowych, odpowiedniej wentylacji i oznakowanych dróg ewakuacyjnych.

- Istotnym będzie tutaj sprawdzenie, czy z takiego obiektu jesteśmy w stanie się w bezpieczny i szybki sposób ewakuować - tłumaczy Łukasz Górczyński z Komendy Miejskiej PSP w Łodzi. Tyle można skontrolować na podstawie ogólnych przepisów o bezpieczeństwie przeciwpożarowym.

Część klientów rezygnuje

Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński obwieścił w internecie, że oczekuje od właścicieli escape roomów, że do czasu zakończenia kontroli powstrzymają się od prowadzenia tej działalności i przypomina o konsekwencjach prawnych za spowodowanie zagrożenia utraty zdrowia i życia.

- To nie jest w porządku wobec graczy. My tu mamy cały kalendarz rezerwacyjny zapełniony na dzisiaj, ponad 30 pokoi - mówi Barbara Otulska.

Część klientów odwołała rezerwacje, ale jest też wielu takich, którzy mimo tragedii w Koszalinie nie zamierzają rezygnować z tej atrakcji.

Autor: Dariusz Łapiński / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Troska mamy działa jak najlepsze lekarstwo na każdego malucha. W przypadku wcześniaków może zdziałać cuda. Lekarze mają na to dowody, a ci z łódzkiego szpitala mają też możliwości, by to wykorzystać. Terapia rodzinna dla wcześniaków w Polsce raczkuje, a powinna być standardem.

Dla wcześniaków bliskość rodziców jest bardzo ważna. W łódzkim szpitalu działają dla nich pokoje rodzinne

Dla wcześniaków bliskość rodziców jest bardzo ważna. W łódzkim szpitalu działają dla nich pokoje rodzinne

Źródło:
Fakty TVN

Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, który według prokuratury jest odpowiedzialny za wielomilionowe nieprawidłowości w wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości, triumfuje po orzeczeniu sądu, że jego zatrzymanie w lipcu było bezprawne. Spór dotyczył immunitetu. Romanowski wciąż może zostać aresztowany, bo w międzyczasie stracił immunitet już nie tylko posła, ale i członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Marcin Romanowski chce 200 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne zatrzymanie

Marcin Romanowski chce 200 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne zatrzymanie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Polsce w Redzikowie otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle, że od lat - ma już Rumunia. Także w Rumunii powstaje największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS