Mundialowe emocje to nie lada wyzwanie dla organizmu kibica - zwłaszcza dla układu sercowo - naczyniowego. Muszą uważać zwłaszcza ci, którzy cierpią na choroby przewlekłe i nadciśnienie. A ma z tym problem co czwarty Polak.
- Stres psychiczny, przyspiesza nam tętno, zwiększa ciśnienie, rozszerzają nam się źrenice - to jest emocjonalna reakcja na stres – tłumaczy ratownik medyczny Rafał Dobkowski.
Za nami dopiero pierwszy mecz polskiej reprezentacji. Jak nie doprowadzić się w trakcie mundialu, zwłaszcza kiedy grają nasi, do stanu przedzawałowego? Specjaliści mają kilka porad. Najważniejsza: nie stresujmy się w samotności.
- Warto kibicować z innymi, a nie dusić w sobie – mówi Tomasz Kurach, psycholog sportowy.
Dystans przede wszystkim
Do tego warto zachować minimum dystansu do wydarzenia. Łatwo powiedzieć - trudniej wykonać. Może jednak warto spróbować. Jednak - pomimo wszystko - nie musimy podbić Rosji.
- Niedobrze jak się wiąże wydarzenie sportowe z emocjami narodowymi. W piłce przecież chodzi o to, żeby grać i grać dobrze – zauważa Marzena Szczygieł, psychoterapeuta.
- Najważniejsze, żeby rozumieć, że piłkarze są tylko ludźmi i tak jak każdy z nas wykonują tylko swoją pracę – dodaje Natalia Koperska, psycholog sportowy.
A więc zdrowy dystans do wydarzenia, do siebie i do tych, którzy reprezentują Polskę na mundialu. To ostatnie może jest najtrudniejsze do wykonania, bo przecież na polityce, zdrowiu i sporcie znamy się wszyscy i kiedy pojawiają się kiksy, pudła i niewykorzystane szanse, to chętnie osadzamy się w roli surowych sędziów.
I to tyle. Kolejne badanie ciśnienia - w niedzielę.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN