Szczyt inflacji nastąpi po wakacjach i wyniesie 18 procent - prognozuje były premier i były prezes NBP Marek Belka. Z kolei ekonomista Witold Orłowski mówi o inflacji na poziomie 20 procent. Rządzący winą obarczają Putina albo przekonują, jak to źle było w czasach rządów koalicji PO-PSL.
W Mikołajkach jest o połowę mniej turystów niż rok temu - ocenia burmistrz miasta Piotr Jakubowski. Jednocześnie dodaje, że poprzedni rok był rewelacyjny - to było pierwsze popandemiczne odreagowanie Polaków, a teraz - jego zdaniem - zaczęło się oszczędzanie.
- Ta inflacja galopująca powoduje, że cześć ludzi zrezygnowała z przyjazdu, a cześć bardzo ograniczyła swoje wydatki. Myślę, że to jest główna przyczyna. Ludzie, zanim wydadzą złotówkę, trzy razy się oglądają i zastanawiają, czy ją w ogóle wydać - mówi burmistrz Mikołajek.
Inflacja w maju wyniosła 13,9 procent rok do roku, jak wynika z oficjalnych danych GUS. W piątek poznamy wstępne wyniki dotyczące inflacji w czerwcu.
Marek Belka - były premier i były prezes NBP - prognozuje, że szczyt inflacyjny będzie w granicach 18 procent.
- Ja uważam, że możemy się otrzeć o inflację 20-procentową. Uważam, że jest duże ryzyko, że pod koniec roku możemy mieć wzrost (PKB - przyp. red.) koło zera procent - twierdzi prof. Witold Orłowski, ekonomista.
Rząd obwinia Putina za inflację
Nawet władza, zaczynając kampanię wyborczą, zaczyna przyznawać, że idą trudne czasy, ale rząd nie czuje się odpowiedzialny za inflację.
- Nie udajemy, że problemu nie ma, jest wielki problem. Inflacja, putinflacja, przyszła do nas z zewnątrz - podkreśla premier Mateusz Morawiecki.
- To nie jest prawda, że całość inflacji można nazwać "putinflacją". To jest tylko zabieg retoryczny i propagandowy - wskazuje dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Ekonomiści ostrzegali przed wysoką inflacją już w zeszłym roku. Teraz ostrzegają, że o ile NBP próbuje dławić inflację, to rząd nie próbuje - wręcz przeciwnie, napędza ją.
- Dzisiaj interwencja. Blisko cztery miliardy złotych po to, żeby chleb jutro, pojutrze, był trochę tańszy, niż byłby bez tej interwencji. Tak się rzeczywiście, realnie, walczy z inflacją - mówi premier.
- Coś takiego jak alkoholik, który mówi, że jego odpowiedzią na alkoholizm jest dodatkowe pół litra - komentuje działanie rządu Marek Belka.
Nawiązania do rządów PO
Banki przyznają coraz mniej kredytów hipotecznych na mieszkanie. To przełoży się na liczbę budowanych mieszkań, ich cenę, dostępność mieszkań do wynajęcia i liczbę przeprowadzek.
Premier w swoich wystąpieniach ciągle nawiązuje do rządów Platformy Obywatelskiej. - Przypomnijcie sobie, czy były wakacje kredytowe za Platformy Obywatelskiej, jak WIBOR też był po 6,80. Nie było, a teraz są, bo my zmusiliśmy banki do tego, aby zachowywały się prospołecznie - powiedział na wiecu Morawiecki.
- Jak sobie pani porówna rok 2014, jeżeli chodzi o średnią pensję, z rokiem 2021, to można o 300 litrów więcej paliwa kupić - powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Prezes Orlenu radził porównywać ceny sprzed ośmiu lat z cenami z zeszłego roku - chociaż to w tym roku ceny paliwa są rekordowo wysokie.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24