Politycy PiS mogą milczeć nawet do końca długiego weekendu. Nastąpi jednak moment, kiedy prezydent, premier, ministrowie i prezes będą musieli odpowiedzieć na apel duchownych, by Polska przyjęła uchodźców, czego rząd w dalszym ciągu odmawia. Były marszałek Sejmu widzi, jak PiS wchodzi na kurs kolizyjny z Kościołem.
Łukasz Schreiber z PiS wsłuchał się w słowa biskupów i usłyszał słowa o potrzebie ochrony życia nienarodzonych dzieci. Ale nie o przyjmowaniu uchodźców. - Ja nie słyszałem wszystkich homilii biskupów, więc ciężko mi się ustosunkowywać - mówił.
Być może poseł PiS-u jest jednym z niewielu, którzy nie usłyszeli słów biskupów lub nie przeczytali dziesiątek relacji z czwartkowych uroczystości Bożego Ciała. Relacji z przynajmniej trzech homilii wpływowych biskupów, którzy wyraźnie stanęli w kontrze do rządowej opowieści o uchodźcach. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że politycy PiS-u po prostu nie chcą tego słyszeć.
- Wszystko, co czynimy jednemu z najmniejszych, czynimy Chrystusowi. On ma twarz często dzisiaj człowieka bezdomnego, uchodźcy, odrzuconego, człowieka potrzebującego pomocy - mówił w czwartek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Poseł PiS Stanisław Pięta nie twierdzi, że akurat tego głosu biskupów nie słyszał. - Wsłuchujemy się we wszystkie głosy, ale to rząd jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo Polaków - podkreśla. - Nie dajmy się zwariować. Prawdziwym uchodźcom trzeba pomagać, ale pomagać tam na miejscu - dodaje inny poseł PiS, Jacek Świat.
Wpis papieża
Politycy PiS-u wiedzą, że będą pod coraz silniejszą presją biskupów. Wie to rząd, który nieoficjalnymi kanałami był naciskany także przez nuncjusza apostolskiego, czyli ambasadora papieża, by w Polsce powstał tak zwany "korytarz humanitarny".
Nie jest przypadkiem, że dzień po tym, gdy wątek uchodźców wybrzmiał w homiliach ważnych biskupów, na oficjalnym, polskim profilu papieża Franciszka pojawił się taki mówiący o tym, że "nie wystarczą dobre intencje". "Miłość domaga się twórczej, konkretnej odpowiedzi. Nie wystarczą dobre intencje, inni to nie numery, ale bracia, których trzeba wesprzeć" - napisano na profilu papieża.
Miłość domaga się twórczej, konkretnej odpowiedzi. Nie wystarczą dobre intencje, inni to nie numery, ale bracia, których trzeba wesprzeć.
— Papież Franciszek (@Pontifex_pl) 16 czerwca 2017
- Obecny obóz władzy, PiS, wszedł na kurs kolizyjny z Kościołem katolickim - stwierdził z kolei były marszałek Sejmu Ludwik Dorn. [CZYTAJ WIĘCEJ]
Spór z Kościołem?
Rząd wspominał w maju, że jest gotowy przyjąć na leczenie grupę uchodźców, którzy uciekają przed dramatem wojny. Ale już nie wspomina.
Powodem tego może być strach przed demonami, które rząd sam obudził, wiążąc każdy zamach terrorystyczny z uchodźcami i strasząc taką perspektywą swoich wyborców.
Wyraz tego, czym jest "suma wszystkich strachów" dała Krystyna Pawłowicz. Chwilę po tym, gdy premier wspomniała o korytarzu humanitarnym w Polsce, ona zaapelowała: "Pani premier, proszę w imieniu naszych wyborców, w imieniu Polaków: żadnych korytarzy humanitarnych".
Lekceważenie Komisji Europejskiej, która naciska na Polskę w sprawię przyjmowania uchodźców, może się wiązać z dotkliwymi karami, ale wpisuje się w spór, który rząd toczy z Brukselą.
Sporu z Kościołem politycy PiS jeszcze nie próbowali.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN