Inspektor Marynarki Wojennej w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych kontradmirał Mirosław Mordel został odwołany ze stanowiska. Jego gorzkie słowa o stanie okrętów podwodnych najwyraźniej nie pasowały do kolejnych uroczystości z pompą i kolejnych obietnic.
W środę odbyła się próba generalna przed wielką paradą morską, która w niedzielę odbędzie się w Gdyni z okazji Święta Marynarki Wojennej. Będą okręty, samoloty i śmigłowce, ale nie będzie kontradmirała Mirosława Mordela.
Kontradmirał Mirosław Mordel, były inspektor Marynarki Wojennej, czyli jej faktyczny dowódca, został we wtorek odwołany przez ministra obrony narodowej bez podania przyczyny. Niemal dwa tygodnie wcześniej admirał przewidywał, że jego misja się kończy.
- Wreszcie jakiś admirał nie wytrzymał i powiedział, co tak naprawdę go boli, i że nie można tak robić jak się robi z Marynarką Wojenną. Być może to właśnie było powodem odejścia admirała Mordela - ocenił kmdr por. rez. Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl.
Zawiedzione nadzieje
8 czerwca wycofano ze służby okręt podwodny ORP Sokół. Mirosław Mordel, sam też podwodniak, nie ukrywał wtedy swojego rozczarowania brakiem decyzji o zakupie nowego okrętu. - Oddala się perspektywa pozyskania okrętu podwodnego nowego typu. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nasze marynarskie nadzieje zostały po raz kolejny zawiedzione - mówił tamtego dnia.
Zawiedzione przez kogo? Tego kontradmirał nie powiedział. Cywilną kontrolę nad armią od dwóch i pół roku sprawowali ministrowie obrony Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak. Ten pierwszy zapowiadał, że wybór dostawcy okrętu nastąpi. Miało to się stać pół roku temu.
Antoniego Macierewicza odwołano, a decyzję wstrzymano. Kolejnej nie ma. - Marynarze po prostu wyjątkowo są czuli na punkcie dawanego słowa. Nikogo nie powinno się oszukiwać, ale zwłaszcza marynarzy - skomentował Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej, poseł PO.
Mało okrętów
Kontradmirał Mordel w rozmowie z "Faktami" TVN odmówił - jako wciąż pozostający w czynnej służbie - odpowiedzi na pytania. - Jestem w dalszym ciągu w mundurze, tak że na razie za wszelkie występy telewizyjne podziękuję - uciął.
- Marynarka Wojenna to chyba jest dla niego wszystko. Cała duma, cały honor i wszystko, czym dysponuje i czym może się pochwalić. A niespecjalnie ma się czym chwalić - ocenił kmdr rez. Janusz Walczak ze Stowarzyszenia Security Direct.
Marynarka Wojenna ma dziś dwa 50-letnie okręty podwodne klasy "Kobben" i jeden nowszy, ORP Orzeł, który od kilku lat jest wciąż remontowany.
- Nie pomoże w niczym wymienianie dowódców w tym momencie, jeżeli nie ruszy się do przodu z przetargami, z kwestiami budżetowymi - skomentował Adam Szłapka, poseł Nowoczesnej i członek sejmowej komisji obrony narodowej.
Powodu brak
Na pytanie "Faktów" TVN o przyczyny odwołania inspektora Marynarki Wojennej Ministerstwo Obrony Narodowej do czasu emisji materiału nie odpowiedziało.
Komentarza odmówiło też prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, a sam najwyższy zwierzchnik sił zbrojnych też nie rozmawiał w środę z dziennikarzami.
W oficjalnym komunikacie MON informuje tylko o powołaniu nowego inspektora Marynarki Wojennej - kontradmirała Jarosława Ziemiańskiego, dotychczasowego zastępcy odwołanego dowódcy.
Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24