Ekstremalna jazda kierowców z Biura Ochrony Rządu. Tym razem nie chodzi o kolejny wypadek, ale o ćwiczenia, które mają wypadkom zapobiec. Przyglądał się im reporter "Faktów" TVN.
To nie jest specjalny pokaz umiejętności jazdy. To rutynowe ćwiczenia kierowców Biura Ochrony Rządu. Ogromne prędkości i niewielkie odległości miedzy samochodami - właśnie tak muszą umieć prowadzić ci, którzy wożą najważniejsze osoby w państwie. Aby jeździć w ten sposób, potrzeba setek godzin ćwiczeń, tysięcy kilometrów przejechanych na torze treningowym.
Muszą wyjść cało z opresji
W Ułężu pod Lublinem kierowców z BOR można spotkać niemal codziennie. Do znudzenia powtarzają najbardziej skomplikowane elementy jazdy. Do perfekcji muszą opanować choćby hamowanie na śliskiej nawierzchni czy wyprowadzenie auta z poślizgu.
- Na co dzień takie sytuacje możemy spotkać jadąc samochodem. Nagle kierowca widzi przeszkodę, wciska pedał hamulca i okazuje się, ze nie zdąży wyhamować. I na w pełnym wciśniętym hamulcu, musi ominąć tą przeszkodę - podkreśla Piotr Nowogórski, instruktor doskonalenia techniki jazdy. A to już wyższa szkoła jazdy.
Reporter "Faktów" TVN miał okazję na własnej skórze się przekonać, jak niebezpieczne manewry wykonują kierowcy BOR-u. Siedział w pojeździe, który był zaledwie kilkanaście centymetrów od samochodu jadącego z przodu. To jeden z elementów ćwiczeń, który przez cały czas doskonalą kierowcy BOR.
Szkolenia, kwalifikacje i staż pracy
Na torze ćwiczy się każdy scenariusz. Każdą sytuację, która może się wydarzyć podczas jazdy z VIP-em. Wśród nich szybka ewakuacja i samochód wpadający w poślizg. Nie jest łatwo ustawić go z powrotem do kierunku jazdy. A to wszystko dzieje się przy prędkości ponad 100 kilometrów na godzinę. Dlatego, jak mówią instruktorzy, do takiej jazdy potrzeba doświadczenia. Aby jeździć z najważniejszymi osobami w państwie, potrzeba kilku lat służby. - Kierowca, który zaczyna pracę z osobą ochranianą musi odbyć wiele szkoleń. Później jest etap kwalifikacji i dopiero taka osoba może podróżować z osobą ochranianą - tłumaczy Hubert Szymański, kierownik sekcji szkolenia BOR. Taki tygodniowy trening każdy z kierowców musi odbyć co najmniej raz w roku.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN