Kobieta w ciąży, która nie zaszczepiła się przeciw COVID-19, naraża na ciężką chorobę siebie i swoje dziecko lub dzieci. Do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi trafiają chore na COVID-19 kobiety w ciąży. - Dziewczyny są chore, w ciężkim stanie. Ich dzieci są w bardzo ciężkim stanie. No, nie chciałabym być w grupie tych mam, które się muszą martwić o własne dziecko. Jeżeli matka kocha swoje dzieci, na pewno się zaszczepi - uważa Milena Rozpędowska, matka bliźniaczek.
Kolejny noworodek urodził się zakażony koronawirusem. Zastosowano cesarskie cięcie przed czasem, bo stan chorej na COVID-19 matki był zbyt ciężki, by ryzykować życie obojga. Na szczęście pomoc przyszła na czas. Dla obojga.
- Część tych problemów wynikała na pewno z wcześniactwa, chociażby taki klasyczny zespół zaburzenia oddychania, ale też zmiany zapalne jednak w płucach - mówi profesor Ewa Gulczyńska, kierowniczka Kliniki Neonatologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Gdyby mama się zaszczepiła, można byłoby uniknąć jednego i drugiego.
- Chora leżała 10 dni na respiratorze, więc musiała być usypiana do tego wszystkiego, Wiadomo, że musi chwilę potrwać jak gdyby połączenie się jej z rzeczywistością, kiedy zacznie znowu kontaktować - tłumaczy doktor Bogusław Sobolewski, kierownik Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Gdy już pacjentka zacznie kontaktować, to może wyjaśni, dlaczego się nie zaszczepiła. Żadna z kobiet w ciąży, które są chore na COVID-19 i obecnie przebywają w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, nie jest zaszczepiona.
"W moim przekonaniu przekaz lekarzy powinien być jasny"
W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie trafiają kobiety z całego kraju z ciążami bardzo często trudnymi i powikłanymi, łóżka covidowe zajmowane są zaraz po zwolnieniu. To problem, z którym mierzą się szpitale położnicze w całym kraju.
- Jestem przekonany, że to wynika przede wszystkim z niewiedzy. W moim przekonaniu przekaz lekarzy powinien być jasny. Zwłaszcza ginekologów-położników - uważa doktor Michał Krekora, kierownik Kliniki Położnictwa, Perinatologii i Ginekologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Nie ma dziś żadnych wątpliwości - tak twierdzą największe autorytety medyczne na całym świecie - że szczepienie przeciwko COVID-19 podczas ciąży i w trakcie laktacji jest nie tylko bezpieczne, ale też konieczne. Chroni i matkę, i dziecko, przed ciężkim zachorowaniem. Przed śmiercią.
- Kobieta ciężarna jest czterokrotnie bardziej narażona na powikłania niż kobieta w tym samym wieku niebędąca w ciąży. My to też obserwujemy, przebieg COVID-19 u kobiet w ciąży niejednokrotnie jest cięższy - alarmuje profesor Piotr Sieroszewski z Kliniki Medycyny Płodu i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
"Dziewczyny są chore, w ciężkim stanie"
Pani Ewie się upiekło. Przeszła ciążę bez zakażenia, ale na oddziale widziała skutków COVID-19 wystarczająco dużo, by teraz zaszczepić się natychmiast. - Ze względu na coraz większą ilość chorujących osób, a poza tym tutaj, w szpitalu, też było bardzo dużo matek chorych na COVID-19 i ze względu też na bezpieczeństwo dla córki - wyjaśnia Ewa Pajączkowska.
Milena Rozpędowska - mama bliźniaczek - zaszczepiła się w 20. tygodniu ciąży i absolutnie nie żałuje. - Dziewczyny są chore, w ciężkim stanie. Ich dzieci są w bardzo ciężkim stanie. No, nie chciałabym być w grupie tych mam, które się muszą martwić o własne dziecko. Jeżeli matka kocha swoje dzieci, na pewno się zaszczepi - uważa Milena Rozpędowska.
Alternatywy dla szczepionek na razie nie ma.
Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24