Był polskim pionierem odnawialnych źródeł energii. Po 22 latach odwiedziliśmy ponownie pana Leonarda

Źródło:
Fakty TVN
Był polskim pionierem odnawianych źródeł energii. Po 22 latach odwiedziliśmy ponownie pana Leonarda
Był polskim pionierem odnawianych źródeł energii. Po 22 latach odwiedziliśmy ponownie pana Leonarda
Marek Nowicki/Fakty TVN
Był polskim pionierem odnawianych źródeł energii. Po 22 latach odwiedziliśmy ponownie pana LeonardaMarek Nowicki/Fakty TVN

Kiedy Polska nie była w Unii Europejskiej, trzeba było płacić cła i stać na granicy. Nikt nie słyszał wtedy o fotowoltaice, ale o pompie ciepła - już tak. Jednym z pionierów był pan Leonard spod Warszawy, który w 2002 roku zainstalował panele słoneczne na swoim domu. Po ponad 20 latach sprawdzamy, czy wciąż działają.

W 2002 roku w "Faktach" pokazywaliśmy pana Leonarda Napiórkowskiego, który zainstalował panele słoneczne na swoim domu. Mężczyznę odwiedziliśmy z kamerą po 22 latach, żeby sprawdzić, czy działają cały czas, choć trzeba dodać dla współczesnego widza, że nie są to tak popularne obecnie panele fotowoltaiczne.

- To są panele podgrzewające czynnik, który rozprowadza ciepło. Oddaje część tego ciepła do ziemi, do gruntu, skąd później pompa czerpie zimą - wyjaśnia pan Leonard.

Pompa ciepła, którą już widzieliśmy w 2002 roku, cały czas działa. 22 lata temu to była taka nowość, że w "Faktach" na specjalnej grafice wyjaśnialiśmy widzom, jak działa takie ogrzewanie geotermalne. Osiem rur wpuszczonych trzydzieści metrów w głąb ziemi doprowadzało i doprowadza cały czas ciepło do domu pana Leonarda.

- Inwestycja jest bardzo dobra, mam nadzieję, że się szybciej spłaci - mówił wtedy pan Leonard. Teraz mężczyzna dodaje, że inwestycja zamortyzowała się w siedem i pół sezonu.

Rośnie popularność odnawianych źródeł energii (wideo archiwalne)
Rośnie popularność odnawianych źródeł energii (wideo archiwalne)Materiał "Faktów" z 2002 roku.Marek Nowicki/Fakty TVN

"Rzecz, w którą warto inwestować"

Koszty założenia takiej pompy były wtedy ogromne, nieporównywalne z obecnymi kosztami. Nie było żadnych dotacji rządowych ani samorządowych, nie można było takiej pompy w ogóle kupić w Polsce. Leonard Napiórkowski sprowadził ją z zagranicy i jeszcze w dodatku musiał zapłacić cło, bo wtedy Polska jeszcze nie była w Unii Europejskiej. 

Pompa - jak zostało to wspomniane - współpracuje z panelami słonecznymi, które podnoszą ciepło gruntu. W efekcie pan Leonard ma ciepłą wodę w kranie i ogrzewanie w podłodze. Od ponad dwóch dekad wszystko skrupulatnie odnotowuje na specjalnej tablicy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Odnawialne źródła energii – czym są OZE? Jak można wykorzystać surowce odnawialne?

Pan Leonard, pionier odnawialnych źródeł energii, od kilku lat używa też powietrznej pompy ciepła i paneli fotowoltaicznych. - Energia odnawialna to jest coś, co uważam, że jest przyszłością. Nie ma odwrotu od tego i jest to rzecz, w którą warto inwestować z różnych względów, przede wszystkim z powodów ekonomicznych - przekonuje pan Leonard. 

Wiele osób z panem Leonardem się zgodzi, bo tylko w 2022 roku kupiliśmy ponad 200 tysięcy różnego rodzaju pomp ciepła. 

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN