Mieszkańcy z Brzezin walczą o zmniejszenie cmentarnego cennika

03.02.2020 | Mieszkańcy z Brzezin walczą o zmniejszenie cmentarnego cennika
03.02.2020 | Mieszkańcy z Brzezin walczą o zmniejszenie cmentarnego cennika
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
03.02.2020 | Mieszkańcy z Brzezin walczą o zmniejszenie cmentarnego cennikaMarzanna Zielińska | Fakty TVN

Nie pomogły listy do biskupa i marsze protestacyjne. Ale mieszkańcy Brzezin w województwie łódzkim nie odpuścili i złamali cmentarny monopol archidiecezji. Chodzi o kościelny cennik, który ustaliła Kuria Archidiecezji Łódzkiej. Niektórzy mieszkańcy musieli się zapożyczać, by móc pochować bliskich. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Swoją pomoc deklaruje też gmina.

Na cmentarzu katolickim w Brzezinach (województwo łódzkie) za darmo są tylko toalety. Bo za samo otwarcie bramy od cmentarza mieszkańcy muszą zapłacić nawet 150 złotych. I żadna inwencja twórcza nie przejdzie, bo pomnika wnieść się nie da.

- Kolega taki właśnie stawiał mamie i mówi: 150 złotych to jest dużo. To ja sobie taczką (przywiozę - przyp. red.). To 50 złotych - opowiada Anna Czajkowska, mieszkanka Brzezin.

Cmentarny cennik w Brzezinach

Ceny za pochówek na cmentarzu parafialnym w Brzezinach ustaliła Archidiecezja Łódzka. Innego cmentarza w Brzezinach niestety nie ma, dlatego mieszkańcy zmuszeni są dostosować się do obowiązującego cennika.

Według niego za miejsce na cmentarzu trzeba zapłacić 10 tysięcy złotych. Z kolei koszt wykopania grobu to kwota 2000 złotych, a murowanie grobowca - 2 400 złotych. Za wynajęcie kaplicy mieszkańcy muszą zapłacić 380 złotych, a 400 złotych za złożenie trumny do grobu. Pozostaje jeszcze opłata za udział księdza w uroczystości pogrzebowej - co kosztuje 500 złotych.

Do kosztu pochówku dochodzi jeszcze opłata dla firmy pogrzebowej, co kosztuje około 4 000 złotych. Całkowity koszt pogrzebu dochodzi więc do prawie 20 tysięcy złotych.

- Nie miałem innego wyjścia. Zapożyczyłem się u szefa i dzięki temu udało się pochować tatę - wspomina Michał Baranowski, mieszkaniec Brzezin.

Początek problemów

Kłopoty w Brzezinach zaczęły się kilka lat temu, kiedy cmentarzem zaczęła administrować Kuria Archidiecezji Łódzkiej. - Kuria według swojego rozpoznania doi z Brzeziniaków, ile się tylko da - mówi Zygmunt Szeleszczyk, mieszkaniec Brzezin.

O samych cenach pochówku w Brzezinach zrobiło się głośno w ubiegłym roku. Jako pierwszy opowiedział o tym pan Sławomir Pawlik, którego historia została przedstawiona w głównym wydaniu Faktów TVN.

Mieszkaniec Brzezin skarżył się, że za pogrzeb swojego ojca na miejscowym cmentarzu (zarządzanym przez łódzką kurię) musiał wydać blisko pięć tysięcy złotych. Jednocześnie mieszkańców Brzezin niezadowolonych z cen nałożonych przez archidiecezję znalazło się więcej. Dlatego zaapelowali do kurii.

pel do arcybiskupa Grzegorza Rysia (http://www.tvn24.pl)

Pan Sławomir Pawlik pod listem zebrał podpisy ponad 1200 mieszkańców. Prosili w nim o obniżenie cen do tych obowiązujących w sąsiednich miejscowościach, czyli o połowę, ale to nie pomogło.

- Dziwi postawa archidiecezji, która jest nieugięta i nadal ceny są paskarskie. Nie widać człowieka, widać tylko pieniądze - skarży się Sławomir Pawlik, mieszkaniec Brzezin

Nie pomogły też demonstracje i list do episkopatu, który nie udzielił żadnej odpowiedzi mieszkańcom. Kuria Archidiecezji Łódzkiej zdania nie zmienia. Tłumaczy, że stawki te są związane z kosztami utrzymania.

- W tej chwili przeznacza się największe nakłady finansowe na wywóz śmieci - wyjaśnia ksiądz Paweł Kłys z Archidiecezji Łódzkiej.

Sprawą zajął się UOKiK

Łódzka kuria ma stały cennik na wszystkich swoich cmentarzach, ale w Bełchatowie, Łodzi czy Zgierzu - są też cmentarze komunalne, zatem mieszkańcy mają większy wybór.

- Naszym celem jest doprowadzenie do takiej sytuacji, żeby usługi pogrzebowe na terenie zarządzanym przez Archidiecezję Łódzką były otwarte na konkurencję - tłumaczy Piotr Majewski, pełnomocnik pana Sławomira Pawlika.

Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Postępowanie wyjaśniające jest prowadzone w sprawie. Nie jest na razie przeciwko żadnemu przedsiębiorstwu. Po prostu chcemy tą sprawę dokładnie wyjaśnić - tłumaczy Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Pomoc brzezinianom obiecuje miasto. Wybuduje cmentarz komunalny, ale na ten cel musi uzbierać milion złotych. Zajmie to jakieś sześć lat.

Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zareaguje na antysemickie wypowiedzi Grzegorza Brauna? Tego nie wiemy, ale wiemy, jak zareagował przewodniczący KRRiT. Maciej Świrski mówi, że "nie słyszał tych wypowiedzi Brauna". Przy tej okazji politycy koalicji rządzącej przypominają, dlaczego Maciej Świrski powinien usłyszeć zarzuty przed Trybunałem Stanu.

Miliony Polaków usłyszały antysemickie wypowiedzi Grzegorza Brauna podczas debaty. Szef KRRiT: nie słyszałem

Miliony Polaków usłyszały antysemickie wypowiedzi Grzegorza Brauna podczas debaty. Szef KRRiT: nie słyszałem

Źródło:
Fakty TVN

Szpitale w całym kraju minutą ciszy uczciły pamięć zamordowanego doktora Tomasza Soleckiego. 10 maja ulicami Warszawy przejdzie marsz medyków przeciwko agresji. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej podkreślił, że manifestacja będzie wyrazem solidarności całego środowiska medycznego. Jednocześnie padają pytania, jak zapobiec agresji wobec medyków, która zdarza się coraz częściej.

Lekarze chcą przekonać pacjentów, że nie są ich wrogami. "To nas się wini za kolejki"

Lekarze chcą przekonać pacjentów, że nie są ich wrogami. "To nas się wini za kolejki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"W wielu sprawach cel polityczny stał się dominujący wobec przepisów prawa" - tak dziś mówią prokuratorzy o sposobie pracy prokuratorów Zbigniewa Ziobry. Mówią o celowym umarzaniu śledztw, albo wydłużaniu ich w nieskończoność, jeżeli były niewygodne dla ówczesnej władzy.

Tak działała prokuratura Ziobry. Niewygodne dla władzy sprawy "były prowadzone w sposób nierzetelny"

Tak działała prokuratura Ziobry. Niewygodne dla władzy sprawy "były prowadzone w sposób nierzetelny"

Źródło:
Fakty TVN

Oto efekt uboczny wielkiej kontroli kart szczepień: rodzice nadrabiają szczepienia swoich dzieci i zgłaszają się do punktów szczepień. Okazuje się, że wielu rodziców zaniedbało szczepienia swoich dzieci, ale wcale nie dlatego, że są szczepionkom przeciwni. Inspektorzy sanepidu wciąż przeglądają 7,5 miliona kart szczepień, a lekarze przypominają: na szczepienie zawsze jest czas i nigdy nie jest za późno.

Trwa wielka kontrola kart szczepień. Jest już pozytywny efekt: niektórzy rodzice nadrabiają zaległości

Trwa wielka kontrola kart szczepień. Jest już pozytywny efekt: niektórzy rodzice nadrabiają zaległości

Źródło:
Fakty TVN

Nastoletnie dziewczyny pomogły rannej w Jaworznie. Wszczęły alarm i zorganizowały pomoc, gdy zawiedli dorośli. Kierowca autobusu początkowo nie zauważył, co się stało, gdy przytrzasnął drzwiami wychodzącą pasażerkę. Starszą kobietę, potłuczoną i we krwi, zabrało w końcu pogotowie.

Amelia i Maja krzyczały i kopały w autobus. Ratowały życie

Amelia i Maja krzyczały i kopały w autobus. Ratowały życie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Druga kadencja Donalda Trumpa jest oceniana jeszcze gorzej niż pierwsza. Jego działania pozytywnie ocenia jedynie 39 procent Amerykanów. To najgorszy porównywalny wynik od 1953 roku. Sam prezydent zdaje się nie dopuszczać do siebie takich informacji i twierdzi, że to "najlepsze 100 dni jakiejkolwiek prezydentury w historii" USA.

Donald Trump świętuje "najlepsze 100 dni" prezydentury. Amerykanie jednak tracą zaufanie do niego

Donald Trump świętuje "najlepsze 100 dni" prezydentury. Amerykanie jednak tracą zaufanie do niego

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Obezwładnili celebrytkę, a następnie ukradli jej biżuterię wartą - według różnych źródeł - od 6 do 9 milionów dolarów. Co ciekawe - nie wiedzieli, kogo okradają. Kim Kardashian nic się nie stało. Złodzieje uciekli i prawdopodobnie sprzedali biżuterię. Zostali zatrzymani w 2017 roku. We Francji nazywani są "gangiem dziadków", bo każdy z nich miał około 70 lat. 

W Paryżu ruszył proces "gangu dziadków", którzy obrabowali Kim Kardashian

W Paryżu ruszył proces "gangu dziadków", którzy obrabowali Kim Kardashian

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS