Prąd droższy nawet o 300 procent. Przez brak rozporządzenia

05.01.2019 | Prąd droższy nawet o 300 procent. Przez brak rozporządzenia
05.01.2019 | Prąd droższy nawet o 300 procent. Przez brak rozporządzenia
Jakub Sobieniowski | Fakty TVN
05.01.2019 | Prąd droższy nawet o 300 procent. Przez brak rozporządzeniaJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Pytań o ceny prądu ciąg dalszy. Miała je uciąć przyjęta rzutem na taśmę ustawa, która blokuje podwyżki. Nie ucięła. Wręcz przeciwnie. Bo o nowe przepisy pyta Komisja Europejska. Pytają też odbiorcy, którzy już dostali nowe, wyższe rachunki.

W przypadku Szpitala Bródnowskiego powiedzieć, że dostali wyższy rachunek za prąd, to nic nie powiedzieć. Prąd im podrożał trzysta procent.

- W tej konstrukcji finansowej, w której w tej chwili jesteśmy, to koszt miesięczny za prąd w przypadku szpitala to jest kwota o 230 tysięcy złotych wyższa - poinformował Piotr Gołaszewski, doradca prezesa zarządu Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie.

- Szpital, o który pan pyta, jest prawdopodobnie szpitalem samorządowym. Proszę pytać władze miasta stołecznego Warszawy ze światłym, nowym przywództwem tego miasta, jak mają zamiar rozwiązać ten problem - stwierdził wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego pytany o sprawę. - My, wprowadzając ustawę, daliśmy możliwości doprowadzenia do sytuacji równowagi cenowej, jeśli chodzi o opłaty za prąd - dodał Jarosław Sellin.

Szpital Bródnowski jest wojewódzkim szpitalem specjalistycznym podlegającym samorządowi województwa mazowieckiego.

Brak przepisów wykonawczych

Rządzący wydali pod koniec 2018 roku, w ostatniej chwili, ustawę, która miała zapobiec podwyżkom prądu. Jednak Ministerstwo Energii ciągle nie wydało rozporządzenia w sprawie cen prądu, dlatego Szpital Bródnowski nie może dojść do porozumienia z firmami energetycznymi, które też czekają na rozporządzenie.

Pytania i obawy o miliony złotych mają samorządy. - W jaki sposób mamy renegocjować kontrakty, które zostały już rozstrzygnięte, przetargi, które zostały rozstrzygnięte, umowy, które podpisaliśmy - tłumaczył radny Łodzi Krzysztof Makowski (PO).

Wielu zwykłych odbiorców prądu też dostało wyższe rachunki, podobnie jak szpitale czy samorządy. Najprostsza, najbardziej bezpieczna odpowiedź na ich wątpliwości, jest taka: zapłacić wyższy rachunek, czekać na rozporządzenie i na późniejszą reakcję firmy energetycznej. Reakcję, która uwzględni obietnicę powtarzaną przez rząd także dzisiaj.

- Uspokajałabym tu wszystkie podmioty. Nawet, jeśli ten rachunek jest teraz nieco wyższy, ten system rekompensat zostanie wprowadzony - zapewniła Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Wątpliwości Komisji Europejskiej

- Dyletanci z PiS-u, przygotowując na chybcika, na kolanie, ustawę, nie dopełnili wszelkich procedur - ocenił poseł PO Marcin Kierwiński.

- Nie tylko trzeba będzie zwrócić tę pomoc publiczną dla firm, która jest przewidziana w wysokości czterech miliardów, ale jeszcze zapłacić być może karę na konto Komisji Europejskiej, więc mamy do czynienia z nieprzemyślanym bublem - stwierdził Jacek Protasiewicz z Klubu Poselskiego Nowoczesnej.

W swoim ogłoszeniu Ministerstwo Energii nie tylko informuje, że dopiero pracuje nad rozporządzeniem do ustawy, ale uprzedza obawy opozycji i informuje, że zasady zawarte w ustawie dotyczą wszystkich podmiotów na rynku energii elektrycznej, więc nie są niezgodne z unijnym prawem i nie są niedozwoloną pomocą publiczną.

W czwartek Komisja Europejska zwróciła się do rządu o przesłanie jej nowych przepisów.

Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Pracowali przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu i zostali bez pieniędzy, ubezpieczenia, dokumentów i bez pozwolenia na pracę. Libin i Balu - dwaj pracownicy z Indii - opowiedzieli, jak wyglądało ich zatrudnienie przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Źródło:
Fakty TVN

Polska Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się organizowaniem przerzutu ludzi z Syrii i Iraku do Białorusi, a potem do Polski. Szef gangu, Ahmad R., został właśnie zatrzymany w Niemczech. Jak wykazało śledztwo, ogromne środki były dzielone nie tylko pomiędzy członów grupy, ale wysyłane na konta dobrze znanych organizacji terrorystycznych.

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

- Jest ogromną rolą państwa polskiego, by przygotować Polskę na to, że zacznie być płatnikiem netto do budżetu Unii Europejskiej, a nie tylko będzie korzystać z funduszy unijnych - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Katarzyna Pisarska. Jak dodała, "Unia Europejska to nie są tylko fundusze".

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Źródło:
TVN24

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Źródło:
Fakty  o Świecie TVN24 BiS