Nowe nagranie w sprawie użycia gazu wobec Barbary Nowackiej. "Może wreszcie policja przeprosi"

02.12.2020 | Nowe nagranie w sprawie użycia gazu wobec Barbary Nowackiej. "Może wreszcie policja przeprosi"
02.12.2020 | Nowe nagranie w sprawie użycia gazu wobec Barbary Nowackiej. "Może wreszcie policja przeprosi"
Maciej Knapik | Fakty TVN
02.12.2020 | Nowe nagranie w sprawie użycia gazu wobec Barbary Nowackiej. "Może wreszcie policja przeprosi"Maciej Knapik | Fakty TVN

Barbara Nowacka opublikowała w mediach społecznościowych nowe nagranie pokazujące moment, w którym została potraktowana przez policjanta gazem łzawiącym podczas sobotniego Strajku Kobiet. Policja wciąż wyjaśnia sprawę, a ten materiał może to ułatwić.

We wtorek wieczorem posłanka Barbara Nowacka opublikowała na Facebooku nowe nagranie, które pokazuje moment, w którym policjant z bliskiej odległości pryska jej gazem łzawiącym w twarz.

Na wideo widać kilkanaście sekund, które bezpośrednio poprzedzają moment policyjnej interwencji wobec posłanki.

- Wszystko widać, wszystko od początku jest jasne. Może wreszcie policja przeprosi - komentuje Nowacka.

Na nagraniu widać, że obok posłanki stoi historyk i pisarz Łukasz Mieszkowski. - Miałem ręce w kieszeniach, nie krzyczałem i raczej w takim biernym uporze stałem w miejscu - mówi Mieszkowski. - Każdy, kto ma odrobinę dobrej woli i stara się do sprawy podejść racjonalnie, bez emocji, to jest w stanie wyciągnąć z tego jasne wnioski - dodaje.

Tymczasem policja sugerowała, że posłanka zbliżała się do funkcjonariuszy, lekceważyła komunikaty nadawane przez urządzenia nagłaśniające i wezwania policjantów, chciała przerwać kordon i mogła stwarzać zagrożenie.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości również mają swoje zdanie na temat udziału posłanki w sobotnim proteście.

- Pani poseł miejsce pracy jest w Sejmie, a nie na ulicy, żeby robić awantury - mówił w poniedziałek Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.

Do sytuacji odniósł się także szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który stwierdził, że "policja miała rację".

Jakie jest obecnie stanowisko policji?

Komenda Główna Policji w środę nie chciała ustosunkować się do zamieszczonego przez posłankę Nowacką nagrania. - Czekamy na te informacje, które gromadzi prokuratura - przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.

Tymczasem marszałek Sejmu Elżbieta Witek już dostała pisemne wyjaśnienia od Komendanta Głównego Policji.

Policja przeprosiła w środę, ale za działania z 11 listopada wobec dziennikarzy, w tym za postrzelenie z broni gładkolufowej fotoreportera.

Adwokatka Kinga Dagmara Siadla, której funkcjonariusze chcieli wręczyć mandat, gdy na proteście udzielała pomocy prawnej klientowi, przypomina, że jeśli wśród tłumu ktoś jest służbowo, policja musi wziąć to pod uwagę. - Policja doskonale wiedziała, że jestem adwokatem, ponieważ ich o tym poinformowałam. Oni poprosili, żebym się wylegitymowała w związku z czym wylegitymowałam się legitymacją adwokacką - mówi Kinga Dagmara Siadlak, prezes Stowarzyszenia Adwokackiego "Defensor Iuris".

Co z orzeczeniem TK w sprawie aborcji?

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aborcji wciąż czeka na publikację w Dzienniku Ustaw, choć przepisy mówią, że powinno stać się to niezwłocznie po ogłoszeniu.

Na razie w stanowisku wydanym przez Radę Ministrów stwierdzono, że "sytuacja bardzo poważnych napięć społecznych wymaga przeanalizowania właściwej daty tej publikacji". Jednocześnie Rada Ministrów zapowiedziała, że "publikacja nastąpi niezwłocznie po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny pisemnego uzasadnienia". - Albo nie uznajemy tego Trybunału i wówczas nie publikujemy żadnych orzeczeń, i doprowadzamy do tego, żeby zniknęło trzech dublerów z Trybunału, albo jeżeli uważamy, że był to wyrok to opublikowanie musi nastąpić niezwłocznie - komentuje Borys Budka, lider Platformy Obywatelskiej. W wydanym przez rząd oświadczeniu niepokoi także stwierdzenie, że "nie istnieje regulacja zobowiązująca Prezesa Rady Ministrów do publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w terminie oznaczonym konkretną liczbą dni lub datą".

- Zrobili kłopot kobietom i nie potrafią z tego wyjść - ocenia Barbara Nowacka.

Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Szymon Nowak | facebook.com/BarbaraANowacka

Pozostałe wiadomości

Bohaterowie pierwszej linii frontu. Nie ma w tym określeniu przesady, bo ich służba w czasie walki z żywiołem wymaga odwagi i poświęcenia - i wiąże się z realnym ryzykiem. Ratują, ewakuują, zabezpieczają i jeszcze długo nie będą mogli odpocząć.

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Źródło:
Fakty TVN

W komunikatach służb widać skalę dramatu. W historiach konkretnych ludzi - jego bezmiar. Mosty można odbudować, domy - wyremontować. Na nowe marzenia na razie za wcześnie.

"Wszystkie nasze marzenia wypłynęły stąd, zostały zniszczone"

"Wszystkie nasze marzenia wypłynęły stąd, zostały zniszczone"

Źródło:
Fakty TVN

W Czechach woda w niektórych miejscach zaczyna opadać. Kłopoty ma wciąż Ostrawa. Pęknięte wały udało się naprawić, woda już się nie wlewa do miasta, ale służby musiały naprędce ewakuować setki osób, które były uwięzione we własnych domach. Tam najgorsze już minęło, choć południe Czech dalej jest objęte alertami powodziowymi.

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W wielu miejscach w Polsce zbierane są dary dla poszkodowanych przez powódź. Potrzeby są ogromne i przyda się dosłownie wszystko. W pomoc włączają się osoby prywatne, firmy i fundacje. Magazyny darów uruchomione w wielu miejscach zapełniają się, bo pomóc chce wiele osób. Powodzian można wesprzeć także wpłatami na specjalnie założone zbiórki.

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS