Prokuratura chciała umorzenia, sąd się nie zgodził. Będzie proces doradcy wojewody

13.09.2019 | Prokuratura chciała umorzenia, sąd się nie zgodził. Będzie proces doradcy wojewody
13.09.2019 | Prokuratura chciała umorzenia, sąd się nie zgodził. Będzie proces doradcy wojewody
Robert Jałocha | Fakty TVN
13.09.2019 | Prokuratura chciała umorzenia, sąd się nie zgodził. Będzie proces doradcy wojewodyRobert Jałocha | Fakty TVN

Arkadiusza Sz. - byłego polityka PiS i doradcę wojewody opolskiego - czeka sprawa w sądzie. Choć śledczy ustalili, że polityk wielokrotnie był zatrzymywany za prowadzenie samochodu po odebraniu prawa jazdy, to wnioskowali o warunkowe umorzenie sprawy. Nie zgodził się na to sąd.

W piątek prokurator rejonowy z Lwówka Śląskiego wnioskował o warunkowe umorzenie postępowania w sprawie Arkadiusza Sz.

- Twierdzimy, że jeżeli damy mu szansę w postaci warunkowego umorzenia postępowania, to on będzie przestrzegał porządku prawnego - powiedział prokurator Marek Śledziona z Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim.

Słowa prokuratora mogą dziwić, bo to jego jednostka w śledztwie ustaliła, że od 1997 roku za naruszenie prawa o ruchu drogowym Arkadiusza Sz. zatrzymywano 36 razy. Prokuratorzy mają też dowody, że Sz. prowadził samochód także po tym, jak zabrano mu prawo jazdy. Ujawniano to podczas kontroli drogowych w 2007, 2009, 2011, 2015 i 2019 roku. Czyli przez ostatnie 12 lat.

Prokurator, który wnioskował o umorzenie sprawy, doskonale to wiedział. Mimo tego w sądzie podkreślał, że "oskarżony nie był nigdy osobą karaną".

Gdy sprawa byłego już polityka PiS trafiła do prokuratury, Arkadiusz Sz. pełnił funkcję doradcy wojewody opolskiego. Był również członkiem komisji, która egzaminuje przyszłych instruktorów nauki jazdy.

Nieznaczna szkodliwość czynu

Arkadiusz Sz. wciąż pracuje w urzędzie wojewódzkim, jednak nie wiadomo, czym teraz się zajmuje. Z relacji świadków wynika, że mimo zatrzymania prawa jazdy, Arkadiusz Sz. prowadził samochód i korzystał z parkingu przed urzędem wojewódzkim.

Badając sprawę Arkadiusza Sz. prokuratorzy uznali, że społeczna szkodliwość czynu jest w jego przypadku nieznaczna.

Jednocześnie prokurator składając wniosek o umorzenie sprawy domagał się wymierzenia kary w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów przez rok oraz kary finansowej - 10 tysięcy złotych.

- To długi okres, bo co prawda najniższy, ale jednak okres odczuwalny - mówił Marek Śledziona z Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim.

Sąd odrzucił wniosek o warunkowe umorzenie sprawy. Arkadiusza Sz. czeka proces i zdecydowanie trudniejsza droga sądowa.

Autor: Robert Jałocha / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość znów uderza w rząd. Tym razem chodzi o powódź na południu Polski. Politycy PiS krytykują premiera Donalda Tuska, sugerując, że nie ostrzegał wystarczająco przed nadchodzącym żywiołem. Ponadto Mariusz Błaszczak krytykuje to, że nie powstało więcej zbiorników retencyjnych. Tymczasem to Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, uznał w 2019 roku, że są "psu na budę".

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

Źródło:
Fakty TVN

Przerażone, bezradne, czasem zdane wyłącznie na siebie i instynkt przetrwania. Zwierzęta domowe, gospodarskie i te ze schronisk pilnie potrzebują pomocy. W całym kraju organizowane są domy tymczasowe, transport w bezpieczne miejsce, zbiórki karmy i leków. 

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy robią, co mogą, żeby uratować przed wielką wodą kolejne zagrożone tereny. W Nysie udało się opanować sytuację i wzmocnić uszkodzony wał. Burmistrz we wtorek w mediach społecznościowych napisał, że miasto jest uratowane, i podziękował mieszkańcom za pomoc. Teraz trwają akcje w kolejnych miastach - między innymi w Brzegu.

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Czechach woda w niektórych miejscach zaczyna opadać. Kłopoty ma wciąż Ostrawa. Pęknięte wały udało się naprawić, woda już się nie wlewa do miasta, ale służby musiały naprędce ewakuować setki osób, które były uwięzione we własnych domach. Tam najgorsze już minęło, choć południe Czech dalej jest objęte alertami powodziowymi.

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Rząd w Berlinie wprowadził kontrole na wszystkich swoich granicach, żeby pokazać, że coś robi w kwestii migracji. Jednak sens tego ruchu kwestionują sąsiedzi Niemiec, którzy, tak jak choćby Francja, sami mają olbrzymi problem z nielegalną migracją. Ruch Berlina wywołuje pytania, czy narodowe egoizmy są w zjednoczonej Europie właściwą odpowiedzią na wspólne wyzwania.

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS