Czy prezydent szykuje weto? Andrzej Duda w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" mówi, że może zablokować zmiany w ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Ustawa, która promuje duże partie, czeka na jego podpis, ale małe partie żądają weta i prezydent zaprasza je na spotkanie w poniedziałek. Co na to PiS?
Andrzej Duda w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej ocenia, że PiS-owski projekt zmian w ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego to ograniczanie dostępu do niego. I podniesienie realnego progu wyborczego do co najmniej jedenastu - dwunastu procent.
- Z szacunkiem odnosimy się do zapowiedzi weta - mówi Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Ale w dokładnie taki sam sposób PiS mówiło o prezydenckiej propozycji konstytucyjnego referendum - też ją "szanowało", ale w Senacie zdecydowało o wyrzuceniu do kosza.
- Jedyna słuszna opcja. Mam nadzieję, że prezydent zawetuje, że nie zabraknie mu odwagi - mówi o słowach prezydenta z wywiadu Paweł Szramka z Kukiz’15.
"Ustawka PiS-u z PiS-em"
Kto zyskałby na decyzji prezydenta o wecie?
Przede wszystkim prezydent, który mógłby próbować przekonywać o swojej odwadze i niezłomności tych ludzi, którzy na manifestacje przed prezydenckim pałacem przynosili długopisy jako symbol jego prezydentury. - Pan prezydent będzie mógł pokazać popatrzcie jaki ja jestem samodzielny i mocny. Mogę zawetować ustawę PiS-owską. To jest po prostu cyrk - ocenia Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej.
A PiS-owi prezydenckie weto też może być na rękę, bo chociaż Ryszard Terlecki przekonuje, że chodzi o uproszczenie i przybliżenie eurowyborów, to PiS wie, że przez tę sprawę Kukiz '15 może się zacząć zachowywać jak twarda opozycja, bo nowa ordynacja przekreślałaby szanse jego kandydatów.
- To ustawka PiS-u z PiS-em. Podłożyli coś, żeby mógł zawetować, żeby się dalej mógł nie kompromitować - mówi Krzysztof Gawkowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
O politycznej ustawce prezydenta z PiS mówi też Platforma i przekonuje, że Jarosław Kaczyński po czasie przestraszył się swoich pomysłów.
- Efektem tej noweli jest dogadywanie się partii opozycji. Mamy deklaracje ze strony wielu partii o stworzeniu bloku. Okazuje się, że ten pomysł Kaczyńskiego, aby ograć opozycję mógł poskutkować szybkim porozumieniem partii opozycyjnych, które mogą te wybory wygrać - mówi Jan Grabiec, rzecznik PO.
Pułapka?
Europoseł PiS-u Ryszard Czarnecki ciągle ma jednak nadzieję, że prezydent podpisze nową ordynację do PE i wcale nie mówi o przybliżaniu tych wyborów obywatelom, a raczej całkiem wprost opisuje w jaki sposób PiS zastawiło pułapkę na opozycję.
- W wyborach europarlamentarnych pójście blokiem oznacza zniknięcie szyldów partyjnych na parę miesięcy przed wyborami parlamentarnymi. A z kolei pójście osobno oznacza dużo słabszy wynik - mówi Ryszard Czarnecki z PiS.
Na poniedziałek prezydent zaprosił sygnatariuszy listu, którzy apelowali o zablokowanie projektu PiS-u. Co oznacza, że chce dłużej przekonywać o tym, że powinien stać na straży reguł, które czynią parlamentaryzm, demokrację czymś realnym. Powiedział to po podpisaniu ustaw oddających prokuraturę i sądy pod kontrolę polityków.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Sitkowski/KPRP