Prezydent Donald Trump przemówi w czwartek w Warszawie na placu Krasińskich. Jego wizytę w Polsce będzie bacznie obserwować 1200 dziennikarzy akredytowanych w Warszawie. Wśród nich jest specjalna grupa 80 dziennikarzy należących do tak zwanego podróżującego korpusu prasowego. Wśród nich jest korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona, który pytał amerykańskich dziennikarzy o oczekiwania względem wizyty prezydenta USA w Polsce.
Program specjalny "Trump w Polsce" na antenach TVN24 i TVN24 BiS w środę od godz. 18. i czwartek od godz. 5.30.
Spośród tysiąca dwustu akredytowanych w Warszawie dziennikarzy, tylko osiemdziesięciu ma jedno zadanie - podążać krok w krok za prezydentem, wsłuchiwać się w każde jego słowo i wyłapywać ewentualne przecieki z Białego Domu. Mowa o tak zwanym "podróżującym korpusie prasowym" złożonym głównie z reporterów akredytowanych na stałe przy administracji prezydenta.
Z informacji Majora Garretta, korespondenta telewizji CBS News przy Białym Domu, wynika, że doradcy prezydenta maja ogromne oczekiwania związane z przemówieniem na placu Krasińskich. - Prezydent kocha tłumy. Każdy polityk to lubi, ale dla prezydenta jest to szczególnie ważne. Zwłaszcza w przypadku, gdy widownia wie o co mu chodzi, jaki jest jego cel. A on wierzy głęboko, że tu, w Polsce, dokładnie rozumieją jakie są jego cele - mówił Garrett.
"Oglądanie tego wystąpienia będzie niesamowite"
Donald Trump jeszcze podczas kampanii prezydenckiej ciepło mówił o Polsce i zdaniem amerykańskich dziennikarzy ma on do naszego kraju szczególną sympatię. - Prezydent uważa Polskę za najbardziej sprzyjający mu kraj w Europie. Gdy będzie przemawiał na placu Krasińskich, będzie super szczęśliwy. Oglądanie tego wystąpienia będzie niesamowite - uważa reporterka "Las Vegas Review-Journal" Debra Saunders.
Amerykańscy dziennikarze liczą też na konkrety związane między innymi z gospodarką. - Oczekujemy, że będzie zachęcał Polskę do kupienia większej ilości amerykańskiego gazu LNG. Oczekujemy też, że poprze niezależność Polski od Rosji - powiedział reporter telewizji CNN, Ben Wademan.
Chwilę po czwartkowym przemówieniu cała osiemdziesięcioosobowa grupa dziennikarzy podróżujących z prezydentem wyruszy za Donaldem Trumpem specjalnym samolotem na szczyt G20 w Hamburgu.
Autor: Marcin Wrona / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN