Spokojne i wyważone, ale stanowcze, jest przesłanie amerykańskiego ambasadora w sprawie kontrowersyjnej ustawy o IPN. - Wolność słowa i edukacja to najlepsze antidotum na nieprawdziwe słowa - mówi Paul Jones. Dosadniej o podpisanej przez prezydenta ustawie wyraża się doradczyni Andrzeja Dudy. Zofia Romaszewska mówi, że jest idiotyczna.
Doradczyni prezydenta Dudy o ustawie o IPN-ie mówi tak źle jak opozycja. Albo nawet gorzej. - Ustawa zostanie prawdopodobnie zmieniona. Tak sądzę, przecież ona jest idiotyczna. Tak wyglądać nie może - ocenia.
Ale wypowiedź Zofii Romaszewskiej to nie jedyny komentarz do podpisanej i skierowanej do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o IPN.
- Zgadzamy się, że takie sformułowanie jak 'polskie obozy zagłady' są niewłaściwe i krzywdzące. Jednak należy je zwalczać sposobami, które chronią podstawowe wartości. Dla Amerykanów są one zapisane w pierwszej poprawce do konstytucji: wolność słowa i wolność mediów. W Ameryce przekonaliśmy się, że wolność słowa i edukacja to najlepsze antidotum na bolesne i nieprawdziwe słowa - mówi Paul Jones w filmie opublikowanym w internecie.
- Obowiązkiem całego świata jest nie dopuścić nigdy więcej do wydarzeń z II wojny światowej i Holokaustu. Jesteśmy to winni ofiarom, ocalonym i przyszłym pokoleniom. Otwarta dyskusja to jedyny sposób. Bez dialogu, wolności słowa i wolności prasy nie damy rady tego dokonać - dodaje ambasador.
"Wypowiedź ambasadora, który kończy misję"
- Chciałbym powiedzieć jedno: czas, w którym w Warszawie ton nadawały ambasady, już minął - broni ustawy poseł PiS Stanisław Pięta.
To nie jedyna reakcja na słowa ambasadora. - Odbieram to jako wypowiedź ambasadora, który kończy misję w Warszawie - mówi Jan Maria Jackowski, senator PiS.
Trudno myśleć, że oświadczenie Jonesa miało wymiar osobisty, bo ambasador do Polaków mówił to, co wcześniej mówił w cztery oczy polskim politykom sam szef amerykańskiej dyplomacji, a całemu światu - Departament Stanu.
- Z całą pewnością nie uczynił tego z własnej inicjatywy. Jest to inicjatywa Departamentu - ocenia Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA. - Z sąsiadów najlepsze relacje mamy z Białorusią i Rosją. Cudzoziemcy pytają, jak to jest, że Polacy szukają zwady ze wszystkimi swoimi sojusznikami - komentuje Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych.
Sprawa w Trybunale
Izraelski instytut pamięci Yad Vashem mówi wprost, że oczekuje od Trybunału Konstytucyjnego zmiany ustawy, co oczywiście nie jest możliwe. Trybunał Konstytucyjny może jednak dokonać wykładni przepisów ustawy o IPN-ie oraz ewentualnie uznać je za niezgodne z ustawą zasadniczą. Przepisy uznane za niezgodne z konstytucją ustawodawca może zmienić.
- Te wszystkie wątpliwości zgłaszane przez stronę amerykańską i izraelską mogą być rozwiane, więc poczekajmy. Jestem dobrej myśli - mówi minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. - Jeśli będzie taka konieczność i Trybunał Konstytucyjny tak uzna, to być może nastąpi pewne doprecyzowanie pewnych zapisów - zapewnia premier Mateusz Morawiecki.
- Jeśli to będzie próba klajstrowania zapisów tak, aby usatysfakcjonować radykalnych nacjonalistów, to będzie jeszcze gorzej - ocenia jednak Rafał Grupiński, poseł PO.
Nie wiadomo, kiedy Trybunał Konstytucyjny zajmie się ustawą.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk | Wikipedia (CC BY-SA 3.0 PL)