Wybudzony po kilku miesiącach śpiączki. Plany? "Wyjść z Budzika, potem wybrać się na jeden z sześciotysięczników"

02.07.2018 | Wybudzony po kilku miesiącach śpiączki. Plany? "Wyjść z Budzika, potem wybrać się na jeden z sześciotysięczników"
02.07.2018 | Wybudzony po kilku miesiącach śpiączki. Plany? "Wyjść z Budzika, potem wybrać się na jeden z sześciotysięczników"
Marek Nowicki | Fakty TVN
02.07.2018 | Wybudzony po kilku miesiącach śpiączki. Plany? "Wyjść z Budzika, potem wybrać się na jeden z sześciotysięczników"Marek Nowicki | Fakty TVN

Wracał autobusem ze szkoły - jak co dzień. Gdy 15-letni Krzysztof wpadł pod samochód, jego życie w jednej chwili legło w gruzach. Ciężki stan, śpiączka, miesiące leczenia i rehabilitacji. Aż nadszedł dzień, w którym jego życie znów się odmieniło. Tym razem na lepsze - w klinice "Budzik".

Wstał, choć jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe. 15-letni Krzysztof Fogel spod Warszawy wybudził się ze śpiączki w doskonałej kondycji, choć ciało jeszcze musi nadążać za już sprawną głową. W listopadzie uległ wypadkowi i do marca był nieprzytomny. - Wysiadałem z autobusu i nagle film mi się urwał - wspomina.

- Krzysiek został potrącony przez samochód, stracił przytomność. W pierwszej fazie został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną i już z tej śpiączki nie wyszedł, przeszedł w swoją śpiączkę - tłumaczy Piotr Fogel, ojciec Krzysztofa.

Dobroczynny wpływ ministra Radziwiłła

Rodzina nie dała za wygraną - zaczęła walkę o powrót ich dziecka. Wiedzieli, że rehabilitację trzeba zacząć jak najszybciej. Ponieważ Krzysiek lubi chodzić po górach, zapraszali w odwiedziny alpinistów. Pacjenta odwiedził między innymi Adam Bielecki. Ojciec korzystał ze wszelkich możliwych sposobów.

- Ciągle była jakaś muzyka, ciągle były jakieś smaki, ciągle były zapachy, był dotyk - wymienia Piotr Fogel. - Były żarty, są cały czas, Krzysiek ogromne ma poczucie humoru, bo jest inteligentnym facetem - dodaje.

Wybudzanie nastolatka zaczęło się właśnie od dowcipu. - Przyszedł chrzestny Krzyśka i opowiedział mu dowcip o ministrze Radziwille i wtedy było widać, że Krzysiek zaczyna fajnie reagować: tak bezdźwięcznie się śmieje, miał oczy takie radosne, uśmiech na twarzy. To już był ten znak, że wiedzieliśmy, że coś zaczyna się dziać - wspomina ojciec chłopca.

Szczyt marzeń

- Pójdę do ósmej klasy po wyjściu stąd, żeby wymiatać - zapowiada Krzysztof Fogel. Już wymiata - na razie w klinice "Budzik" dla dzieci w śpiączce. Opuści klinikę za niecałe dwa tygodnie. Może już o własnych siłach. Ale przed nim jeszcze długa i uciążliwa rehabilitacja.

Po wielomiesięcznej śpiączce pojawiły się silne przykurcze w nogach. Prawa ręka też jeszcze nie jest sprawna. Motywacja do walki jest. Jakie Krzysztof ma plany? - Wyjść z Budzika, potem wybrać się na jeden z sześciotysięczników w Himalajach, Island Peak - zdradza. I tego Krzyśkowi życzymy.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

"W wielu sprawach cel polityczny stał się dominujący wobec przepisów prawa" - tak dziś mówią prokuratorzy o sposobie pracy prokuratorów Zbigniewa Ziobry. Mówią o celowym umarzaniu śledztw, albo wydłużaniu ich w nieskończoność, jeżeli były niewygodne dla ówczesnej władzy.

Tak działała prokuratura Ziobry. Niewygodne dla władzy sprawy "były prowadzone w sposób nierzetelny"

Tak działała prokuratura Ziobry. Niewygodne dla władzy sprawy "były prowadzone w sposób nierzetelny"

Źródło:
Fakty TVN

Oto efekt uboczny wielkiej kontroli kart szczepień: rodzice nadrabiają szczepienia swoich dzieci i zgłaszają się do punktów szczepień. Okazuje się, że wielu rodziców zaniedbało szczepienia swoich dzieci, ale wcale nie dlatego, że są szczepionkom przeciwni. Inspektorzy sanepidu wciąż przeglądają 7,5 miliona kart szczepień, a lekarze przypominają: na szczepienie zawsze jest czas i nigdy nie jest za późno.

Trwa wielka kontrola kart szczepień. Jest już pozytywny efekt: niektórzy rodzice nadrabiają zaległości

Trwa wielka kontrola kart szczepień. Jest już pozytywny efekt: niektórzy rodzice nadrabiają zaległości

Źródło:
Fakty TVN

Nastoletnie dziewczyny pomogły rannej w Jaworznie. Wszczęły alarm i zorganizowały pomoc, gdy zawiedli dorośli. Kierowca autobusu początkowo nie zauważył, co się stało, gdy przytrzasnął drzwiami wychodzącą pasażerkę. Starszą kobietę, potłuczoną i we krwi, zabrało w końcu pogotowie.

Amelia i Maja krzyczały i kopały w autobus. Ratowały życie

Amelia i Maja krzyczały i kopały w autobus. Ratowały życie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Siedem złotych za jeden worek tego, co wykopią spod ziemi. Kopacze z biedaszybów robią, co mogą, żeby zarobić. W nielegalnie wykopanym tunelu własnymi rękami i kilofami wydobywają węgiel.

Biedaszyby wciąż istnieją. Co zmusza do kopania węgla na własną rękę? "No, z biedy, każdy się ratuje, jak może"

Biedaszyby wciąż istnieją. Co zmusza do kopania węgla na własną rękę? "No, z biedy, każdy się ratuje, jak może"

Źródło:
Fakty TVN

Cynizm i draństwo zarzucił prezydent Andrzej Duda rządowi Donalda Tuska. Z kolei rząd zarzuca prezydentowi, że walnie przyczynił się do psucia państwa i za nic miał konstytucję. W niedzielę Andrzej Duda poparł kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, chociaż kilka miesięcy temu twierdził, że prezydent "nie jest od udzielania oficjalnego poparcia żadnemu z kandydatów".

Andrzej Duda sam mówił, że prezydent nie powinien popierać nikogo. Ale to rządowi zarzucił cynizm

Andrzej Duda sam mówił, że prezydent nie powinien popierać nikogo. Ale to rządowi zarzucił cynizm

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Obezwładnili celebrytkę, a następnie ukradli jej biżuterię wartą - według różnych źródeł - od 6 do 9 milionów dolarów. Co ciekawe - nie wiedzieli, kogo okradają. Kim Kardashian nic się nie stało. Złodzieje uciekli i prawdopodobnie sprzedali biżuterię. Zostali zatrzymani w 2017 roku. We Francji nazywani są "gangiem dziadków", bo każdy z nich miał około 70 lat. 

W Paryżu ruszył proces "gangu dziadków", którzy obrabowali Kim Kardashian

W Paryżu ruszył proces "gangu dziadków", którzy obrabowali Kim Kardashian

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Z powodu blokady mieszkańcy Strefy Gazy "powoli umierają" - ostrzega ONZ. Izrael dostawy pomocy humanitarnej wstrzymał na początku marca. W efekcie magazyny, które zostały wypełnione podczas ostatniego zawieszenia broni, stoją puste, a piekarnie, które dostarczały chleb setkom tysięcy ludzi, zostały zamknięte. Polowe kuchnie musiały zmniejszyć wydawane porcje. Ceny produktów, które jeszcze są dostępne, gwałtownie wzrosły.

Nawet 500 dolarów za worek mąki. Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy znów się znacznie pogorszyła

Nawet 500 dolarów za worek mąki. Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy znów się znacznie pogorszyła

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS