Spędził w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił.

Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił. Do dzisiaj ani nikt nie usłyszał zarzutów za to, co go spotkało, ani nie wyjaśniono do końca sprawy zbrodni miłoszyckiej. Jakie tajemnice kryje wciąż historia gwałtu i zabójstwa sprzed ponad 20 lat? Więcej w "Superwizjerze" w TVN24 o godzinie 20.

W poniedziałek sąd w Opolu orzekł 12 milionów złotych zadośćuczynienia i ponad 811 tysięcy złotych odszkodowania dla Tomasza Komendy, który niesłusznie skazany spędził w zakładach karnych 18 lat swojego życia. - Skończył się mój koszmar. Mogę wreszcie zacząć żyć - skomentował w poniedziałek Komenda. Wyrok sądu nie jest prawomocny.

Nowe dowody rzucają nowe światło na zbrodnię, za którą niesłusznie skazany został Tomasz Komenda. Próbki zebrane w Miłoszycach w 1997 roku zostały ponownie zbadane. - Uzyskaliśmy mieszaninę DNA, która jest zgodna z profilami oskarżonych Ireneusza M. i Norberta B., a także czysty profil tego drugiego - zeznał przed sądem biegły Krzysztof Koloch. Sprawa dotyczy brutalnie zgwałconej i zamordowanej w sylwestrową noc 15-letniej Małgosi.

Milion złotych zadośćuczynienia za każdy rok w więzieniu plus 800 tysięcy złotych odszkodowania. Niewinny Tomasz Komenda stanął przed sądem w ostatniej walce. Zależy mu na odszkodowaniu za 18 lat spędzonych za kratami. Skazano go za zbrodnię, której nie popełnił, i ukradziono najpiękniejsze lata życia. Teraz domaga się niemal 19 milionów złotych.

Tomasz Komenda walczy o prawie 19 milionów złotych. Właśnie zaczyna się proces i batalia o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo nastolatki.