Olga Tokarczuk odebrała Nagrodę Nobla. Poseł Arkadiusz Mularczyk napisał, że żałuje, iż członek Akademii Szwedzkiej, który wygłosił laudację na cześć noblistki, nie przeprosił przy tym za potop szwedzki. Z kolei Łukasz Warzecha, publicysta tygodnika "Do Rzeczy", stwierdził, że nie przeczyta książek Olgi Tokarczuk, bo woli innych polskich noblistów: "Henryka Sienkiewicza i Bolesława Prusa". Ten drugi akurat Nobla nie dostał.