Najpierw został odwołany z prestiżowego stanowiska, teraz musi się tłumaczyć z wypowiedzi w mediach. Sędzia Dariusz Mazur jest rzecznikiem prasowym Stowarzyszenia Sędziów "Themis" i odważył się skomentować przypadek sędziego, który pobierał dodatek mieszkaniowy, chociaż nie zmienił faktycznie miejsca zamieszkania. Jego następca na stanowisku koordynatora do spraw współpracy międzynarodowej i praw człowieka w sprawach karnych w Sądzie Okręgowym w Krakowie to sędzia z sądu rejonowego, który nigdy nie wydał Europejskiego Nakazu Aresztowania i ma wyrok dyscyplinarny.
- Wykładam po angielsku dla sędziów i prokuratorów z Europy w ramach sieci EJTN (Europejska Sieć Szkolenia Kadr Wymiaru Sprawiedliwości - przyp. red.). Zajmuję się tym od kilkunastu lat - mówi Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie i rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
Najwyraźniej takie kompetencje i takie doświadczenie dla prezes Sądu Okręgowego w Krakowie nie mają specjalnego znaczenia, bo sędzia Dariusz Mazur został właśnie odwołany, po kilkunastu latach, ze stanowiska koordynatora do spraw współpracy międzynarodowej i praw człowieka w sprawach karnych. Czyli ze stanowiska, które wymaga ogromnej wiedzy, bo koordynator odpowiada za współpracę z sądami na całym świecie.
- Równocześnie powołano na to stanowisko sędziego sądu rejonowego, który, jak wiem, nigdy w życiu nie orzekał w sprawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, bo sądy rejonowe tego po prostu nie robią - tłumaczy sędzia Beata Morawiec, była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie.
Następcą sędziego Mazura będzie sędzia Przemysław Wypych, którego do awansu do Sądu Okręgowego w Krakowie wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości - pomimo tego, że ma on na koncie wyrok dyscyplinarny.
- To już trwa od kilkunastu miesięcy, że na ważne stanowiska w sądach wsadzani są ludzie, którzy nie mają do tego kompetencji - ubolewa sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Odwołanie i dyscyplinarka
Nowa prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka nie wyjaśniła w piśmie do sędziego Dariusza Mazura, dlaczego stracił stanowisko. Nam także nie udało się uzyskać od krakowskiego sądu takiej informacji, bo jego przedstawiciele odmawiają komentarza.
Sam zainteresowany twierdzi, że decyzja jest polityczna. - Albo to jest rodzaj odwetu za działalność w stowarzyszeniu "Themis", albo ewentualnie może chodzić o to, żeby osoba, która pełni tę funkcję, pełniła rodzaj tuby propagandowej dobrej zmiany w wymiarze sprawiedliwości - domyśla się Dariusz Mazur.
Odwołanie z funkcji koordynatora to niejedyne nieprzyjemne pismo, jakie sędzia Mazur otrzymał w ostatnim czasie. Kolejne dostał od zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych - z wezwaniem do pisemnego wyjaśnienia wypowiedzi dla TVN24 dotyczącej innego sędziego.
Chodzi o słowa, jakie padły 15 lutego. Był to komentarz do sytuacji sędziego Jerzego Daniluka z Lublina, który miał pobierać dodatek mieszkaniowy w wysokości ponad dwóch tysięcy złotych miesięcznie, chociaż nie zmienił miejsca zamieszkania. - Sytuacja zatrącałaby wręcz o bezprawie karne, przestępstwo wyłudzenia z artykułu 286 paragraf 1 Kodeksu karnego, i to chyba z udziałem również ministerstwa - ocenił wówczas Dariusz Mazur.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie zgodziło się na rozmowę dotyczącą sędziego Mazura.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24