W tle politycznego sporu o Kościół pojawiają się kolejne świadectwa ofiar księży pedofilów. "Tylko nie mów nikomu" to film dokumentalny Tomasza Sekielskiego, który jest zapisem dramatu osób wykorzystywanych przez księży pedofilów. W filmie są wstrząsające wyznania poszkodowanych, którzy stanęli oko w oko ze swoimi oprawcami. Są także wyznania tych, którzy przyznają się do winy.
Ten film ma boleć i tak właśnie jest. Gwałty, molestowanie, zastraszanie dzieci, które miały nie mówić nikomu o tym, co je spotkało.
- Cały czas powtarzał słowo: "jeszcze, jeszcze, jeszcze". Jak skończył, wychodził z pokoju - wspomina Anna Misiewicz.
To nie są wyłącznie porażające relacje ofiar księży pedofilów, ale także ich konfrontacje ze sprawcami. Jak ta pani Anny z księdzem, który wykorzystał ją, gdy miała zaledwie siedem lat.
Ksiądz sprawca przyznał, że takich dziewczynek było więcej. - Objaw jakiejś takiej miłości ojcowskiej się ujawnił trochę, a potem to się przerodziło w... pociąg fizyczny jakiś - tłumaczy w filmie ksiądz Jan A., były proboszcz parafii w Topoli. - Masturbował się ksiądz moimi rękami - przypominała mu Anna Misiewicz.
"Miałeś apetyt"
Dziewczynki, chłopcy - dziś dorośli ludzie - wciąż nie mogą sobie poradzić z krzywdą doznaną od "szeregowych" księży, albo tych bardzo prominentnych, jak kapelan prezydenta Lecha Wałęsy. Był nim ksiądz Franciszek Cybula. Zmarł w lutym tego roku.
Mężczyzna, który jako chłopiec padł ofiarą ks. Cybuli, pragnął zachować anonimowość. Opowiedział, jak ksiądz zgotował mu horror.
Ksiądz Franciszek Cybula został nagrany w listopadzie 2018 roku. Twierdził, że chłopiec sam chciał, czerpał z tego przyjemność.
- No, bo byłeś męski i tego nikt to nie ukryje. I, za przeproszeniem, miałeś apetyt, a równocześnie była w tobie skromność - powiedział były kapelan Wałęsy. - To ja dam ci trochę pieniędzy, żebyś se schował - dodawał. - Ja nie chcę pieniędzy. Nie chcę, dziękuję - odpowiada w filmie mężczyzna, ofiara księdza.
"Nie dostrzegam jakiegoś żalu"
Brak poczucia winy, albo zrzucanie jej na szatana lub samą ofiarę. Sprawcy właściwie nie poświęcają skrzywdzonym uwagi - mówią autorzy filmu Tomasz i Marek Sekielscy.
- To jest przede wszystkim myślenie "co teraz będzie ze mną". Nie co z ofiarą, co z jej życiem się stało, ale "Jezu, Jezu, teraz się wyda, co ja zrobię, biedny". To jest w tych kategoriach żal. Nie dostrzegam jakiegoś żalu czy próby uczciwego rachunku sumienia - mówi reżyser filmu Tomasz Sekielski.
- Ksiądz zadawał jej wielokrotnie pytanie, co ona z tym zrobi, czy ona chce to komuś zgłosić, że on może za chwilę stracić dach nad głową, że ma niską emeryturę - wymienia Marek Sekielski, producent filmu.
Dotąd udawało się niektórym księżom pedofilom uniknąć konsekwencji. Sekielscy podają kolejne przykłady zamiatania spraw pod dywan, przenoszenia do innych parafii, odprawiania mszy czy rekolekcji z dziećmi, mimo wyroków skazujących i zakazów pracy z dziećmi.
Komentarze hierarchów
Film "Tylko nie mów nikomu" w sobotę udostępniono w internecie. - Mam nadzieję, że ten film przyczyni się do tego, że ci, którzy z różnych powodów gdzieś coś tam ukrywają, kombinują, nie w pełni szczerze to robią, niezgodnie z procedurami, że otrzeźwieją - skomentował jezuita Jacek Siepsiak.
Ani prymas Wojciech Polak, ani przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki nie chcieli się wypowiedzieć w filmie Tomasza Sekielskiego.
Dopiero w sobotę, po jego opublikowaniu, prymas Polski zamieścił na stronie KEP swoje oświadczenie:
"Jestem głęboko poruszony tym, co zobaczyłem w filmie Pana Tomasza Sekielskiego.
Ogromne cierpienie osób skrzywdzonych budzi ból i wstyd. W tym momencie przed oczami mam także dramat osób pokrzywdzonych, z którymi spotkałem się osobiście. Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu.
Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła.
Jako delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc osobom pokrzywdzonym.
Ujawnione informacje pokazują jak bardzo potrzebne są przepisy najnowszego dokumentu papieża Franciszka („Motu Proprio” Vos estis lux mundi)Trzeba wyjaśnić wszystkie sprawy. Nikt w Kościele nie może uchylać się od odpowiedzialności.
Musimy chronić dzieci i młodzież.
Dla Kościoła nie ma innej drogi.
Abp Wojciech Polak
Prymas Polski
Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży"
O godzinie 19:14 Polska Agencja Prasowa opublikowała oświadczenie arcybiskupa Stanisława Gądeckiego w sprawie filmu:
"Drodzy Państwo,
Ze wzruszeniem i smutkiem obejrzałem dzisiaj film pana Sekielskiego, za który pragnę podziękować reżyserowi. W przeważającej części tenor tego filmu zgadza się z moimi doświadczeniami, jakie wyniosłem z wielu rozmów przeprowadzonych z pokrzywdzonymi. Jestem przekonany, że także ten film przyczyni się do jeszcze dokładniejszego przestrzegania wytycznych dotyczących ochrony dzieci i młodzieży w Kościele, jak i do wprowadzenia w życie zasad prewencji w każdej diecezji przez wszystkich księży biskupów oraz do przestrzegania wczoraj ogłoszonego motu proprio papieża Franciszka.
W imieniu całej Konferencji Episkopatu pragnę jak najmocniej przeprosić wszystkie osoby pokrzywdzone. Zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie jest w stanie wynagrodzić im krzywd, jakie doznali.
Z pewnością także ten film przyczyni się do jeszcze surowszego potępienia przestępstwa pedofilii, na które nie może być miejsca w Kościele. Niektóre sprawy ukazane w filmie były już znane, inne nieznane. Te znane trzeba raz jeszcze dokładnie przeanalizować, w przypadku nieznanych należy rozpocząć procesy tak, aby dobro pokrzywdzonych było chronione przede wszystkim i nade wszystko.
Abp Stanisław Gądecki
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski"
Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Kadr z filmu "Tylko nie mówi nikomu"