Już w środę Święto Wojska Polskiego. Przez Warszawę przejdzie największa defilada po 1989 roku. Ma być barwnie i dumnie. I duma z żołnierzy jest, ale brakuje nowoczesnego sprzętu.
W trakcie wojskowego święta, resort obrony bardzo chętnie będzie się chwalił tym, co w polskiej armii najlepsze. W defiladzie wezmą udział setki żołnierzy. Ulicami maja przejechać wojskowe maszyny, a nad głowami latać będą śmigłowce i samoloty.
Mimo wielu zapowiedzi na przemarszu nie zobaczymy supernowoczesnego sprzętu, który obiecywali politycy. Między innymi nowych śmigłowców. Wojska specjalne potrzebują dużych transportowych maszyn. Potrzeba tez śmigłowców ratowniczych, a tego też nie ma, mimo że takie były obietnice.
- Już w tym roku zostaną dostarczone przynajmniej dwa helikoptery z Mielca, a w przyszłym roku 8 helikopterów - zapewniał, w 2016 roku, Antonii Macierewicz. Rok później zapewniał, że - zostanie nabytych 14 śmigłowców.
System rakietowy, drony, okręty
Kolejnym sprzętem, który miał być, a którego nie zboczymy, jest system Homar, czyli wyrzutnia rakiet ziemia-ziemia, o zasięgu kilkuset kilometrów. Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość tego programu, a sami żołnierze mówią, że brakuje systemów obrony powietrznej i potencjału odstraszania.
Jednak to nie wszystkie obietnice.
- Drony są bronią masową. Jej skuteczność zależy od masowości. Także mówimy o tysiącach egzemplarzy - zapowiadał dwa lata temu Antonii Macierewicz.
Mówiono o dronach taktycznych, dużych dronach bojowych, które miały dostać wojska operacyjne. Niestety tego najnowszego sprzętu nie ma. I tu trzeba przyznać, że polska armia należy do nielicznej grupy, która tak mało i tak powoli inwestuje w bezzałogowce.
Kolejnym programem, który wymaga dużych inwestycji, jest usprawnienie polskiej marynarki, ale na razie Polska traci kolejne okręty, które są wycofywane ze służby. Marynarka pilnie potrzebuje mniejszych jednostek, okrętów podwodnych, które były by wyposażone w pociski manewrujące. Mówiono o zakupie trzech takich okrętów, ale jak dotąd na zapowiedziach się skończyło.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN