Wyłudzenia zamiast wynajmu. "Albo nie ma danej klatki, albo mieszkania"

28.07.2019 | Wyłudzenia zamiast wynajmu. "Albo nie ma danej klatki, albo mieszkania"
28.07.2019 | Wyłudzenia zamiast wynajmu. "Albo nie ma danej klatki, albo mieszkania"
Jan Błaszkowski | Fakty TVN
28.07.2019 | Wyłudzenia zamiast wynajmu. "Albo nie ma danej klatki, albo mieszkania"Jan Błaszkowski | Fakty TVN

Mimo letnich upałów można wyjechać na wakacje i wylądować na lodzie. Znowu, jak co roku, grasują w sieci oszuści, którzy wynajmują cudze lokale. Turyści są zszokowani, prawdziwi właściciele też. Wynajmowane są także lokale, które w rzeczywistości nie istnieją. Apelujemy o sprawdzanie ofert.

Mieszkanie na wakacje w Kołobrzegu do wynajęcia. Tanio. Tyle, że tak naprawdę lokal nie należy do ogłoszeniodawcy, a zamiast wynajmu jest wyłudzenie pieniędzy.

Właścicielka apartamentu w nadmorskim kurorcie bardzo się zdziwiła, gdy na jednym z portali ogłoszeniowych zobaczyła swoje wakacyjne mieszkanie oferowane przez obcą osobę. Zgadzała się lokalizacja, zdjęcia, tylko cena była podejrzanie niska.

- Okazało się, że apartamenty zostały wystawione przez kompletnie inną osobę, nam nieznaną. Zawiadomiliśmy policję - mówi Milena Debert–Żulicka z firmy Apartamenty "Balticon" w Kołobrzegu.

Właścicielka wcieliła się w detektywa i zarezerwowała własne mieszkanie. Dostała nawet fakturę i z takimi dowodami poszła na policję.

- Policja zareagowałaby dopiero wtedy, gdyby zostały wpłacone pieniądze, czyli gdybym dokończyła tą swoją prowokację. Trochę szkoda mi było tych pieniędzy - mówi Ewelina Skweres-Pietraszko z firmy Apartamenty "Balticon".

Szereg krętactw

Takich wakacyjnych przekrętów było w Kołobrzegu w ostatni weekend pięć.

Zamiast na wakacjach turyści zostają na lodzie. W modnych kurortach liczba oszukanych rośnie.

- Mieliśmy jedenaście zgłoszeń tego typu - podaje podkom. Radosław Talaśka z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Ostatnie w środę. Turystka wynajęła mieszkanie w Sopocie - ulica i adres oraz budynek na mapie się zgadzały. Prawie.

- Przyjeżdżamy na miejsce i okazuje się, że budynek stoi, ale albo nie ma danej klatki, albo nie ma danego mieszkania - tłumaczy podkom. Radosław Talaśka z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Kreatywność oszustów

Rzekomy właściciel zniknął z kilkusetzłotową zaliczką. Jego kompan po fachu pod Giewontem okazał się jeszcze bardziej pomysłowy.

- Dzień przed przyjazdem do Zakopanego pani otrzymała informację SMS, iż w domku, który miał być przez nią wynajęty doszło do pożaru i nie nadaje się on do użytku - opowiada kom. Agnieszka Szopińska z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Władze modnych kurortów przestrzegają - w pełni sezonu nie ma okazyjnych cen. Za to okazja czyni złodzieja.

Weryfikacja i rezerwacja

Miasta uruchamiają własne listy sprawdzonych, legalnych kwater działających na terenie gminy. Każdy może kliknąć i sprawdzić, czy dany apartament istnieje i do kogo należy.

- Szybka weryfikacja. Może to zająć naprawdę 2-3 minuty i jesteśmy zdecydowanie pewniejsi - podpowiada Mateusz Bobek, burmistrz Międzyzdrojów.

Ważne jest też gdzie szukamy wakacyjnych ogłoszeń.

- Ważne są opinie. To jest przewaga też portalu rezerwacyjnego nad portalem ogłoszeniowym. Ogłoszenia nie mają opinii. Portale rezerwacyjne te opinie posiadają - mówi Grzegorz Kołodziej z portalu noclegi.pl.

Ściganie oszustów nie jest łatwe. Policja musi poprosić sąd, by ten zwolnił z tajemnicy bank i ujawnił właściciela konta, na które wpłynęła zaliczka. O ile konto należy do oszusta. To trwa. Dłużej niż wakacje.

- Nikt, kto oszukuje w internecie nie może czuć się anonimowy - zapewnia podinsp. Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Za karę pobyt w apartamencie więziennym. Do 8 lat urlopu od życia.

Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24