Fakty - oglądaj online

  • Foto: tvn24 | Video: Adrianna Otręba / Fakty TVN
  • Śledczy wyjaśniają przyczyny katastrofy w Katowicach. Rozpoczęli oględziny
  • Opozycja zjednoczona w sprawie Obywatelskiej Kontroli Wyborów. "Zrobimy wszystko, żeby wolne wybory obronić"

"Orkiestra kiedyś mi pomogła, to teraz ja jej pomagam"

Jest w Polsce cała armia tych, którzy dzięki sprzętowi z czerwonym serduszkiem wygrali życie. Wielu z nich mówi o symbolicznym długu wdzięczności, dlatego sami zaangażowali się z zbiórkę.

Mieszkają w różnych częściach Polski, są w różnym wieku, ale łączy ich jedno: wdzięczność. Igor po urodzeniu miał problemy z sercem. W diagnozie i leczeniu pomógł sprzęt od WOŚP. - Zbieram pieniądze rok w rok - zapewnia Igor Hajduk, wolontariusz WOŚP, student ratownictwa medycznego.

- Jak leżałam w szpitalu, to pamiętam, że na sprzętach zawsze były małe, czerwone serduszka - opowiada wolontariuszka Natalia Lidak-Hofset. - Nawet jeślibym nie dostała pomocy, której potrzebowałam, albo gdybym nie była chora, to też bym pomagała - dodaje dziewczyna.

Historia Leny i Filipa

Rozpoczął się 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

To już 31. Finał WOŚP. Znowu w środku zimy zrobiło się gorąco. W tym roku Orkiestra gra, żeby...

Bliźniaki Lena i Filip są jeszcze za małe, by opowiedzieć, co zawdzięczają Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Opowiadają o tym ich rodzice. - Pomogła naszym dzieciom przeżyć i doszliśmy do wniosku z Natalią, że chcielibyśmy trochę tego dobra oddać i nasze dzieciaki są dzisiaj pierwszy raz wolontariuszami - mówi Mateusz Sosnowski, ojciec Leny i Filipa.

Lena i Filip są wcześniakami. - Przez 65 dni były w szpitalu (Centrum Medyczne "Żelazna", Szpital św. Zofii w Warszawie - przyp. red.), a dokładnie na Oddziale imienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy była tam widoczna na każdym kroku - zapewnia Natalia Szewczak, mama Leny i Filipa.

Wiele wdzięczności

26-letni letni Piotr również był wcześniakiem. Pierwsze dni życia spędził w inkubatorze od Wielkiej Orkiestry. - Moje rokowanie było na początku bardzo niepomyślne, ale dzięki tytanicznej pracy lekarzy i dzięki sprzętowi wyszedłem z tego bez szwanku - opowiada Piotr Ostrowski, wolontariusz WOŚP. Piotr pomaga w sztabie w Szczecinie i zbiera pieniądze do puszki.

W Nowym Dworze Mazowieckim dla WOŚP-u kwestuje między Kuba Kobuszewski. - Orkiestra kiedyś mi pomogła, to teraz ja jej pomagam - tłumaczy. Kuba choruje na dysplazję ektodermalną. Ma problemy ze skórą i z oczami. - Korzystaliśmy nie raz ze sprzętu oklejonego serduszkami - mówi Agnieszka Kobuszewska, mama Jakuba.

Kuba został wolontariuszem po raz trzeci. W tym roku zbierał pieniądze razem z mamą i siostrą. - To jest taki dzień, w którym chcemy, żeby co roku udało się pobić rekord, żeby można było więcej zakupić sprzętu - zapewnia mama Jakuba. Finał Wielkiej Orkiestry to jest też dzień, bez którego nie wyobrażają sobie roku. Na stałe wpisał się w ich kalendarze, i to od pierwszych chwil życia.

Autor: Adrianna Otręba / Źródło: Fakty TVN

Dowiedz się więcej...

Komentarze (0)

Dodaj komentarz do artykułu
domyślny avatar
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Dodaj komentarz do artykułu
domyślny avatar
  • Udostępnij komentarz w:
  • ikona twitter
  • ikona facebook
  • ikona google plus
publikuj
Właśnie pojawiły sie nowe () komentarze - pokaż
Forum jest aktualizowane w czasie rzeczywistym
Zasady forum
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść opinii.

Pozostałe informacje

tvnpix