Setna rocznica objawień fatimskich. Wydarzenie w historii Kościoła niezwykłe, ale i polityczne - bo Sejm postanowił je uczcić. Posłowie PiS-u przygotowali specjalną uchwałę, z mównicy zrobili ambonę i wygłaszali kazania. Bez odpowiedzi zostały słowa opozycji o tym, że PiS ma "Boga w uchwałach, ale nie w sercach", i pytanie - dlaczego nie rząd nie chce pomóc dzieciom z Aleppo?
- Matka Boża przypomniała prawdę. Dodam: Matka Boska, a nie Anna Sobecka - że ludziom do szczęścia potrzebny jest tylko wszechmocny Bóg - prawiła w środę z mównicy sejmowej Anna Sobecka, nie Matka Boska.
By ludzi w pełni uszczęśliwić, Sejm planuje głosowanie nad przyjęciem uchwały "w sprawie uczczenia objawień fatimskich". Bo to sprawa wielkiej wagi, dodają członkowie sejmowej komisji kultury, którzy zauważyli zbliżającą się setną rocznicę objawień.
- Objawienia fatimskie to światło rozświetlające XX wiek - przekonywała Barbara Bubula, koleżanka Anny Sobeckiej z klubu PiS.
"Nietypowe zdarzenia meteorologiczne"
Nie wszystkich jednak oświeciło równie mocno. - Kto upoważnił PiS, żeby podszywać się od Matkę Boską? - pytał z mównicy Stefan Niesiołowski, polityk opozycji.
Opozycja nie była przekonana ani co do wagi wydarzenia, jakim były objawienia, ani co do tego, by głosować nad upamiętnieniem "przekazania trzyczęściowej tajemnicy i spektakularnego cudu słońca".
- Nie mam nic przeciwko czczeniu przez katolików nietypowych zdarzeń meteorologicznych, ale nie możemy się godzić na przemoc teologiczną - komentował z mównicy Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej.
- Mamy dewocyjną grupę posłów, którzy wyświadczają oligarsze z Torunia przysługi w zamian za polityczne poparcie - ciągnął Niesiołowski.
- Wypraszam sobie, panie pośle, insynuacje, że otrzymuję jakieś profity - odpowiedziała mu Sobecka.
"Wielu z was będzie się smażyć w piekle"
Pobożność nikomu nie zaszkodzi, dodawali posłowie PiS. Opozycja grzmiała, że uchwała narusza konstytucję i zapisy konkordatu. Zaskoczeni są nią duchowni.
- Mamy rozdział Kościoła od państwa. Myślę, że kto potrafi to zrozumieć, ten będzie umiał to pogodzić i właściwie rozdzielić - stwierdził ks. Wojciech Pełka, rektor Kościoła Zmartwychwstania Pańskiego w Krakowie. Zamiast uchwały ksiądz proponuje wierzącym i chętnym posłom pielgrzymkę do Fatimy.
- Szkodzi wierze, że władza polityczna decyduje o ważności objawień religijnych. To się włos na głowie jeży - dodał o. Paweł Gużyński, dominikanin.
- Kościół nie jest PiS-owski, tylko katolicki. Za to, że próbujecie wikłać go w grę polityczną, wielu z was będzie się smażyć w piekle - ostrzegał kolegów posłów Krystian Jarubas z PSL. Uchwała o objawieniach fatimskich jest kolejnym po uchwale o trosce o trzeźwość narodu projektem sejmowej komisji kultury.
Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN