Jeden słodki napój dziennie to aż 12 kilogramów cukru rocznie. Brzmi groźnie i jest groźne, jeżeli do tego będziemy niezdrowo jeść. Lekarze non stop podnoszą alarm, politycy mogą podnieść podatek. Wiceminister zdrowia jest na tak. W Wielkiej Brytanii już tak mają. Im więcej cukru w produkcie, tym więcej trzeba zapłacić.
Ogrodnik w swojej pracy, trochę się nachodzi, a pan Marek miał z tym coraz większy problem.
- Zauważyłem, że jest mnie więcej niż być powinno i zaczyna mi to utrudniać życie - komentuje Marek Drzazga. Ważył już sto czterdzieści kilogramów i długo nie mógł schudnąć. Właśnie przeszedł operację zmniejszenia żołądka.
Dla pana Marka zmieni się sporo. Choćby w kwestii tego, co pić. Ze słodkich rzeczy zostały mu owocowe herbatki i to rozwodnione. Czas pożegnać się z tym kolorowymi, gazowanymi, słodzonymi napojami.
12 kilogramów cukru w roku
- Rocznie zjadamy około 12 kilogramów cukru - stwierdza Barbara Wojda, dietetyk. Zjadamy i tyjemy. Dlatego ministerstwo zdrowia rozważa, by z otyłością walczyć podwyższaniem cen.
Skala tego zjawiska się zwiększa i na pewno jest naszym celem, by starać się to ograniczyć - tłumaczy wiceminister zdrowia, Janusz Cieszyński.
Lekarze już się cieszą
Urzędnicy jeszcze się zastanawiają, a lekarze już się cieszą.
Pieniędzy może być sporo. W Wielkiej Brytanii taki podatek działa od kwietnia. Tam pięć gramów cukru w stu mililitrach napoju kosztuje dziewięćdziesiąt groszy. - Można będzie uzyskać co najmniej miliard złotych rocznie - szacuje profesor Marian Noga.
O ile koszty podatku producenci przerzucą na klientów. Tu chodzi o to, by klient nie, więcej płaci, a mniej cukru, w ogóle dostawał. - Najprawdopodobniej obniżą ilość cukru, na przykład w napojach, z tego względu, że nawet jeśli ten podatek byłby zróżnicowany, to wejdą w niższą stawkę podatkową, co jest logiczne z punktu widzenia prowadzenia biznesu - dodaje profesor.
Tak stało się na Węgrzech. Tam czterdzieści procent producentów po wprowadzeniu podatku zmieniło skład swojego produktu na zdrowszy.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24