Przed "zamachem na prawa rodziców" ostrzega stowarzyszenie Ordo Iuris i przekonuje samorządy do przyjmowania deklaracji, które przerażają tych, którzy walczą z przemocą w rodzinach i dyskryminacją. PiS mówi, że to przeciwdziałanie demoralizacji, a Lewica, że to "ideologiczny bat".
Emocjonalne wystąpienia, konferencje prasowe i protest - tak sejmik województwa łódzkiego przyjmował tak zwaną samorządową kartę praw rodzin.
Uchwała ma wspierać rodzinę, chronić małżeństwo, bronić przed demoralizacją oraz "wpływami ideologii podważającymi autonomię i tożsamość rodziny".
- Chcieliśmy po prostu wzmocnić wartości rodzinne - tłumaczył Paweł Sałek, radny z ramienia PiS.
Zdaniem Pauliny Matysiak z Razem, jest to po prostu "ustanowienie nad polskimi rodzinami ideologicznego bata".
"To bardzo niebezpieczny krok"
Projekt uchwały, z którego radni PiS czerpali pełnymi garściami, przygotowało Ordo Iuris.
To organizacja, której projekt całkowitego zakazu aborcji wyprowadził na ulice tłumy kobiet w całej Polsce w 2016 roku.
Ordo Iuris ogłosiło "zamach na prawa rodziców" i oferuje samorządom swoje wsparcie przy przyjmowaniu uchwały, która zakłada na przykład, że pomagać ofiarom przemocy należy szanując integralność rodziny, która "może zostać uchylona tylko w sytuacjach wyjątkowych, jak zagrożenie życia lub zdrowia jej członków".
- Kto ma oceniać, kiedy kobieta została już na tyle pobita, że pomocy będzie można udzielać? - pyta Joanna Gzyra-Iskandar z Centrum Praw Kobiet.
"Mają coraz więcej wpływów"
Samorządową kartę praw rodzin, przygotowaną przez Ordo Iuris, przyjęło już ponad 30 samorządów miast, powiatów, gmin i województw.
- Nie ma przeszkód, żeby przyjęły ją wszystkie samorządy w Polsce - jest zdania Rafał Dobrosiński z Ordo Iuris.
- Oddolnie, nie poprzez legislację, którą się wytwarza w parlamencie, bo to im się nie udało w 2016 z kobietami, oni oddolnie teraz, poprzez samorządy, próbują atakować tę tkankę prawną - ocenia działania Ordo Iuris pisarka Klementyna Suchanow. - Mają coraz więcej wpływów. Idą jak taran. Mając sporo pieniędzy, dużo dofinansowania - dodaje.
Przyjętej głosami radnych PiS uchwały w sejmiku województwa łódzkiego nie zamierzają realizować radni Łodzi.
- To bardzo niebezpieczny krok. Każda próba wykluczenia, poniżenia, odarcia z godności drugiego człowieka, zasługuje na piętnowanie - tłumaczy Marcin Gołaszewski, przewodniczący rady miejskiej w Łodzi.
Czytaj więcej: Ordo Iuris - kim są?
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24