W środku zimy ogłasza początek Wiosny. Robert Biedroń debiutuje z nową partią pod hasłem pozytywnej zmiany. Wśród obietnic między innymi związki partnerskie, aborcja na żądanie, emerytury obywatelskie w wysokości 1600 złotych i likwidacja kopalń. O wchodzeniu w koalicję z resztą opozycji na razie nie ma mowy.
Wiosna - ta nazwa ma się kojarzyć dobrze, ma się kojarzyć ze zmianą. Bo to, co jest teraz w Sejmie, Robert Biedroń nazywa zimą stulecia.
- Dwie partie polityczne próbują podzielić nas na dwa wrogie obozy - ocenił Biedroń podczas niedzielnej konwencji na Torwarze w Warszawie. - Nie chcemy już więcej wojny polsko-polskiej - mówił.
Były prezydent Słupska nie odpowiedział wprost w długim przemówieniu, czy będzie w kimś wchodził w koalicję. Najczęściej krytykował PiS, ale nie ma mowy o wspólnym starcie w wyborach z resztą opozycji.
Prezent dla PiS?
- Z całą pewnością Robert Biedroń jest dużym zagrożeniem dla dzisiejszej opozycji w Polsce - skomentował Błażej Spychalski, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta. - Pewne kibicowanie Robertowi Biedroniowi widać ze strony PiS - zauważyła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubanuer.
Politycy PiS dają szansę na powodzenie Robertowi Biedroniowi i nie krytykują go tak ostro jak resztę opozycji, chociaż były prezydent Słupska zapowiedział rozliczenie się z dzisiaj rządzącymi politykami.
- Odpowiedzialnych, nawet tych sterujących dzisiaj państwem z tylnego rzędu, postawimy w końcu skutecznie przed Trybunałem Stanu, bo dla nas najważniejsza jest konstytucja - zapowiedział Biedroń.
- Powtarzamy do znudzenia: Robert, nie szukaj wrogów tam, gdzie ich nie ma. Po prostu zbudujmy wspólnie dobry, proeuropejski, prodemokratyczny, praworządny blok - zaapelował poseł PO Borys Budka.
Robert Biedroń pokazał najbliższych doradców, którzy najprawdopodobniej będą "jedynkami" na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego. On sam też ma zamiar w nich startować, ale gdyby zdobył mandat, to z niego zrezygnuje, bo chce poprowadzić partię także do wyborów do Sejmu i Senatu.
- Jeśli ten ruch wystartuje poza szeroką koalicją, która jest w opozycji, to może to być największy prezent, jaki w życiu i w historii otrzymał Jarosław Kaczyński - ocenił Jerzy Wenderlich, polityk SLD.
Trzeci debiut
Największy entuzjazm sympatyków nowej partii obudziły obietnice zmian światopoglądowych. - Zlikwidujemy nareszcie klauzulę sumienia. Koniec! - obiecywał lider partii Wiosna.
Oprócz likwidacji klauzuli sumienia partia Wiosna obiecuje: krótsze kolejki do lekarzy, większe świadczenia dla niepełnosprawnych, 1600 złotych minimalnej emerytury, większa płaca minimalna, 250 tysięcy miejsc w żłobkach i przedszkolach, podwyżki dla nauczycieli, bezpłatny internet w całej Polsce, powołanie "rzecznika przyrody", zamknięcie kopalń do 2035 roku, alimenty ściągane jak podatki, aborcja na życzenie, likwidacja Funduszu Kościelnego, opodatkowanie ofiar na Kościół, renegocjacja konkordatu, a także powołanie Komisji Sprawiedliwości i Pojednania.
- Przerwiemy piekło kobiet i w końcu zagwarantujemy kobietom prawo do bezpiecznego przerywania ciąży na żądanie, do 12 tygodnia - ogłosił Biedroń na konwencji.
To trzeci debiut polityczny Roberta Biedronia. Pierwszy był w 2011 roku, gdy wszedł do Sejmu u boku Janusza Palikota. W 2014 roku Robert Biedroń został prezydentem Słupska, a 2018 roku wygrał wybory do Rady Miasta Słupska, ale z mandatu zrezygnował, by walczyć w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN