Obejście zakazu i recenzja rządu. Szyszko pojawił się po zakończeniu Marszu Świętego Huberta

12.05.2018 | Obejście zakazu i recenzja rządu. Szyszko: rząd wymaga pomocy
12.05.2018 | Obejście zakazu i recenzja rządu. Szyszko: rząd wymaga pomocy
Katarzyna Górniak | Fakty TVN
12.05.2018 | Obejście zakazu i recenzja rządu. Szyszko: rząd wymaga pomocyKatarzyna Górniak | Fakty TVN

Był, ale jakby go nie było. Były minister środowiska Jan Szyszko obszedł partyjny zakaz i pojawił się na Marszu Świętego Huberta w Warszawie - tuż po tym, jak ogłoszono rozwiązanie manifestacji. Innych polityków PiS zabrakło. Ojca Tadeusza Rydzyka - także.

Chyba miało być inaczej. Pierwszy Marsz Św. Huberta przejdzie do historii jako wydarzenie, na którym uczestników było mało. Ci, co byli, miny mieli nietęgie. "Jestem trochę zawiedziony", "kto chciał przyjść, to przyszedł" - dało się słychać.

W rzeczywistości niezupełnie. Bo na wzięcie udziału w tym marszu leśników, rolników i myśliwych - pod groźbą surowych konsekwencji - politycy PiS mieli dostać od prezesa Kaczyńskiego, leczącego obecnie kontuzję kolana, oficjalny zakaz.

- Pan prezes powie, a wszyscy jak te myszki się słuchają - skomentował jeden z myśliwych.

Zakaz wewnętrzny

Manifestacja, zorganizowana przez organizację młodzieżową bliską teraz posłowi Janowi Szyszce i popieraną przez Tadeusza Rydzyka, miała być również okazją do zamanifestowania dla tych, którzy po rekonstrukcji rządu utracili partyjne wpływy.

Być może to "demokratyczny" zakaz i dyplomatyczne milczenie ministra Błaszczaka sprawiło, że zamiast zapowiadanych kilku tysięcy osób pojawiło się najwyżej kilkuset uczestników, a marsz, który miał być marszem niezadowolonych, okazał się co najwyżej spotkaniem nieco znudzonych.

Choć to nie znaczy, że nie zabrakło krytycznych wypowiedzi pod adresem rządu. "Ludzie mają dość wszystkiego, nie wierzą już w nic", "olbrzymie niezadowolenie jest myśliwych, "no, bardzo wiele się nie podoba" - było słychać.

Przypadkowa obecność

Gdy marsz przechodził obok kancelarii premiera, na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego o polskiej wsi rozmawiali Tadeusz Rydzyk i Jan Szyszko. - Środki społecznego przekazu, te niespecjalnie nam przyjazne, przecież powiedziały, ojcze, że my będziemy szli tam w pierwszym szeregu - mówił Jan Szyszko.

W pierwszym szeregu Jan Szyszko nie poszedł, ale gdy marsz doszedł pod sejm, były minister środowiska jednak się pojawił. Formalnie już nie na marszu, w praktyce - wbrew zakazom - maszerując swoimi ścieżkami.

Były minister środowiska nie tylko się na marszu pojawił, ale i zrecenzował rząd Morawieckiego. - Mamy rząd, który wymaga pomocy. Rząd miał hasła. No, są zaniepokojeni co niektórzy tym, co się dzieje - mówił.

Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Ten koszmar się nie kończy, dzieci w Gazie umierają z głodu. Zdjęcia w materiale są drastyczne. Bez prądu, bez jedzenia i bez nadziei. Kiedy z samolotów zrucana jest do wody pomoc humanitarna, ludzie toną, kiedy chcą do niej dotrzeć. 

Klęska humanitarna w Gazie. Izrael szykuje się do operacji w Rafah, gdzie jest milion uchodźców

Klęska humanitarna w Gazie. Izrael szykuje się do operacji w Rafah, gdzie jest milion uchodźców

Źródło:
Fakty TVN

Sprawca zabójstwa został zatrzymany po 26 latach. Kiedy miał 22 lata, zabił kolegę z pracy. Tak twierdziła policja i prokuratura, ale nie było świadków, ani odcisków palców. Nie było też możliwości zbadania DNA. Czasy się zmieniły, możliwość już jest. Jakim tropem zatem szli policjanci z archiwum X?

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

Źródło:
Fakty TVN

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Odwołanie dowódcy Eurokorpusu odbyło się zgodnie z procedurami, a sojusznicy zostali poinformowani - zapewniał na naszej antenie wicepremier i szef resortu obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz. W środę po południu Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o wszczęciu wobec generała Jarosława Gromadzińskiego postępowania kontrolnego przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Generał Gromadziński w trybie natychmiastowym stracił dowodzenie Eurokorpusem i ma wrócić do kraju. On sam w internetowym wpisie zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie tylko na sprzęty AGD dla kół gospodyń wiejskich i nie tylko na powiązane siecią zależności fundacje i organizacje. Czy z Funduszu Sprawiedliwości mogła być finansowana także kampania wyborcza Zjednoczonej Prawicy? Posłowie Joński i Szczerba wnioskują do Państwowej Komisji Wyborczej o skontrolowanie wydatków PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych. "Agitacja wyborcza poza komitetem wyborczym jest przestępstwem" - przypominają.

Fundusz Sprawiedliwości rozdawał pieniądze, a ziobryści się promowali. Jest wniosek do PKW

Fundusz Sprawiedliwości rozdawał pieniądze, a ziobryści się promowali. Jest wniosek do PKW

Źródło:
Fakty po Południu

Mam wrażenie, że to naprawdę jest dopiero wstęp do grubego wyjaśniania grubych tematów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), odnosząc się do działań prokuratury w związku z wydatkowaniem Funduszu Sprawiedliwości. - O tym, czy jest jakaś afera, czy jej nie ma, stwierdza sąd w prawomocnym wyroku - mówił Krzysztof Szczucki (PiS).

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Źródło:
TVN24

Chcę ufać, że prezydent rozważa podjęcie sensownej decyzji do ostatniej chwili. Może być jutro, może być dzisiaj, byle byłaby to decyzja słuszna, czyli taka która będzie wiązała się z podpisaniem tej ustawy - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do noweli ustawy w sprawie dostępności pigułki "dzień po" bez recepty. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała w TOK FM, że Andrzej Duda ogłosi decyzję w piątek.

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Źródło:
TVN24, PAP

Dziś prowadzimy badania i wsłuchujemy się w głos Polaków. Mówią: nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu, żeby rodzinę założyć, nie mamy czasu na miłość, przyjaźń, na spacer, na spotkanie ze znajomym - wymieniła w programie "Fakty po Faktach" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Odniosła się w ten sposób do pomysłu skrócenia tygodnia pracy.

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Gdy myślimy o wyborach w Stanach Zjednoczonych, to przychodzą nam na myśl dwa nazwiska: Joe Bidena i Donalda Trumpa. Jednak chętnych do Białego Domu jest więcej. Wśród nich jest ktoś, czyje nazwisko jest wszystkim dobrze znane. To Robert F. Kennedy Junior. To postać kontrowersyjna. Jest głośnym aktywistą antyszczepionkowym. Pochlebnie wypowiadał się o Trumpie, a Trump o nim. Szans na Biały Dom nie ma, ale za sprawą poglądów i nazwiska jest jedną z głównych postaci tegorocznej kampanii.

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Po ataku islamistów na salę koncertową w Moskwie Francja wysyła na ulice więcej żołnierzy i rekrutuje do wojsk specjalnych, bo poważnie obawia się zamachów. Latem Paryż będzie gościł igrzyska olimpijskie. Zwiększona czujność służb ma zapewnić turystom spokój. Podobna sytuacja jest w Niemczech, gdzie odbędzie się piłkarskie Euro 2024. Szeroką akcję antyterrorystyczną przeprowadziła w ostatnich dniach Turcja.

Europa obawia się ataku tzw. Państwa Islamskiego. Czekają nas igrzyska olimpijskie i Euro 2024

Europa obawia się ataku tzw. Państwa Islamskiego. Czekają nas igrzyska olimpijskie i Euro 2024

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24