Rada Europejska decyduje o klimacie. W Warszawie "spacer dla przyszłości" i złamana ręka uczestniczki

10.12 | Rada Europejska decyduje o klimacie. W Warszawie "spacer dla przyszłości" i złamana ręka uczestniczkitvn24

Na manifestacjach w obronie klimatu, równości i praw człowieka - w Krakowie i Warszawie - interweniowała policja. Miał być "Spacer dla przyszłości", a skończyło się na przepychankach z funkcjonariuszami, wyciąganiu osób z tłumu, legitymowaniu i mandatach. W Brukseli na szczycie unijnym jednym z tematów jest także zapobieganie zmianom klimatycznym - młodzi oczekują, że polski rząd się w to skutecznie zaangażuje.

"Zaproszenia" do radiowozu, legitymowanie, utrudnianie przejścia protestującym - tak było na "Spacerze dla przyszłości", czyli proteście w obronie klimatu w Krakowie.

- Ewidentnie 16-latki, 17-latki walczące o klimat, są największymi wrogami - ironizowała posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek, która była na proteście.

W Warszawie także interweniowała policja. Wylegitymowano 380 osób. - Została mi wykręcona ręka tak brutalnie w drodze do radiowozu, że została złamana - powiedziała dziennikarzom jedna z uczestniczek protestu.

Rzecznik stołecznej policji mówi, że nie ma informacji o złamanej ręce. - Zatrzymano pięć osób, trzy osoby w związku z przestępstwami tymi, o których już wspomniałem, czyli naruszenie plus znieważenie policjanta, ale też dwie osoby, które odmówiły podania swoich danych - oświadczył nadkomisarz Sylwester Marczak.

"Ostatni dzwonek" dla klimatu

Młodzi na pewno nie ukrywali, co na proteście robili. - Powodem do zgromadzenia jest głosowanie dotyczące redukcji emisji dwutlenku węgla - powiedział dziennikarzom Marcin, uczestnik protestu.

Rada Europejska ma zdecydować o ograniczeniu o ponad połowę emisji dwutlenku węgla w ciągu najbliższych dziesięciu lat. To próba zatrzymania ocieplania się klimatu. Próba zapobieżenia katastrofie, o której ostatnio mówił sekretarz generalny ONZ.

- Ekosystemy zawalają się na naszych oczach. Pustynie się rozszerzają, mokradła wysychają, co roku tracimy 10 milionów hektarów lasów - powiedział 2 grudnia António Guterres, sekretarz generalny ONZ.

Młodym chodzi o to, by także nasz rząd, ograniczając emisję dwutlenku węgla, chciał temu przeciwdziałać.

- Nasza gospodarka, bardzo mocno uzależniona od węgla, naprawdę oddziałuje bardzo negatywnie na klimat i te fundusze finansowania Zielnego Ładu to są fundusze, które pozwolą nam na transformację energetyczną z jednej strony, a tak naprawdę na transformację cywilizacyjną - skomentował klimatolog prof. Bogdan Chojnicki.

- Nasz dom Ziemia się pali i dzisiaj politycy zbierają się w Brukseli, żeby debatować, czy warto gasić ten pożar - podsumował Marek Józefiak z Greenpeace Polska.

Na zeszłorocznym unijnym szczycie Polska jako jedyna wyłamała się ze zobowiązania, by do 2050 roku produkować tylko tyle dwutlenku węgla, ile przyroda jest w stanie pochłonąć.

Tempo trzeba przyspieszyć, mówią eksperci, jeśli chcemy uratować planetę. O to w środę upominała się młodzież.

- Budzi się coraz więcej ludzi od początku naszej działalności Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, ale w tym momencie to jest ostatni dzwonek - powiedział dziennikarzom Michał, uczestnik protestu.

Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24