Osoba, która podejrzewa u siebie zakażenie koronawirusem, może sama skierować się na test. Wystarczy kilka razy kliknąć. Ministerstwo Zdrowia uprościło przepisy oraz poprawiło internetowy formularz.
Internet i kilka kliknięć - tak można teraz dostać skierowanie na test w kierunku zakażenia SARS-CoV-2. - To już w tej chwili około sześciuset zgłoszeń na godzinę. Obsługujemy te zgłoszenia, wszyscy pacjenci są obdzwaniani - poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Nie trzeba już iść do lekarza czy dzwonić do przychodni. To nowa ścieżka testowania. - Zdecydowaliśmy się na odciążenie, w pewnym sensie, podstawowej opieki zdrowotnej - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Czytaj więcej: Szczepienia na COVID-19 - raport tvn24.pl
Nowy system przyda się, bo liczba osób z objawami COVID -19 w Polsce znów szybko rośnie. Przez ostatni tydzień lekarze w przychodniach wystawili im blisko dwieście tysięcy skierowań.
- Na siedmiu lekarzy dwóch moich lekarzy nic innego nie robi - przyznał Andrzej Zapaśnik, kierownik Przychodni BaltiMed w Gdańsku.
Teraz zrobią to sami pacjenci. - To jest świetny pomysł, jeżeli ten kwestionariusz będzie spełniał wszelkie wartości, które pozwolą na masowe testowanie - ocenił lekarz Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii. - Dużo, dużo więcej osób będzie na te badania kierowane - skomentował Paweł Doczekalski, lekarz POZ.
Formularz w internecie
Wystarczy wejść na stronę www.gov.pl/dom i wypełnić formularz. Gdy system zakwalifikuje nas na test, trzeba podać swoje dane. Wtedy zadzwoni konsultant, wystawi skierowanie i wskaże miejsce pobrania.
W poniedziałek, gdy system ruszył, pojawiły się jednak problemy. Próbujących zapisać się na test system odrzucał. We wtorek formularz został już poprawiony i dopuszcza większą liczbę różnych objawów.
- Osoba po kontakcie zostanie skierowana na test, osoba z gorączką czy z dusznościami też zostanie skierowana na test - wyjaśnia Wojciech Andrusiewicz z resortu zdrowia.
Sprawdziliśmy, wybierając raczej skromne objawy zakażenia. W formularzu zaznaczyliśmy przebywanie w bliskiej odległości z zakażonym, ale już nie bezpośredni kontakt. Do tego kaszel, gorączkę i ból głowy, choć lista objawów jest dłuższa. System ocenił zagrożenie zakażeniem jako wysokie i zakwalifikował na test. Następny krok to podanie danych kontaktowych.
- Bardzo dobrze, że bardzo szybko Ministerstwo Zdrowia zweryfikowało ten formularz - ocenił były główny inspektor sanitarny Andrzej Trybusz.
Uzyskanie skierowania przez internet nie zmienia starych zasad - do czasu uzyskania negatywnego wyniku osoba, u której podejrzewa się zakażenie, powinna przebywać w kwarantannie.
Jeśli ktoś woli iść do lekarza lub zadzwonić do przychodni, wciąż może to zrobić. W ten sposób też można otrzymać skierowanie.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN