Polska prokuratura otrzymała wykaz czynności procesowych, ale nie dotarły protokoły z tych czynności - mówi w rozmowie z "Faktami" TVN Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej. Strona polska nie otrzymała też protokołu z przesłuchania rezydenta Mahmuda K. W toczonym śledztwie zgromadzono już 10 tomów akt. Wśród nich jest dokumentacja medyczna dotycząca terapii psychologicznej Magdaleny Żuk.
Dowody zgromadzone w Egipcie mogą być kluczowe i to właśnie dlatego, mimo przeprowadzonej w Polsce sekcji zwłok, biegli nie przygotowali jeszcze ostatecznego raportu w sprawie śmierci Magdaleny Żuk. Czekają między innymi na wynik badań biologicznych, toksykologicznych i histopatologicznych. Na razie wiadomo jedynie tyle, że miały zostać przeprowadzone.
- Strona polska otrzymała wykaz czynności procesowych, które przeprowadzone zostały przez prokuraturę egipską, a nie protokoły z tych czynności - mówi w rozmowie z "Faktami" TVN Ewa Bialik.
Dotyczy to nie tylko dokumentów medycznych, ale także protokołów z przesłuchań świadków.
Dla rodziny Magdaleny Żuk najważniejsze są zeznania rezydenta. To on towarzyszył kobiecie od momentu, gdy zaczęła informować bliskich, że czuje się zagrożona. Prokuratura przyznaje, że dziś zna jedynie relacje strony egipskiej na temat tego, co Mahmud K. powiedział w prowadzonym przez Egipcjan śledztwie. - Rezydent wielokrotnie podkreślał, iż od momentu kiedy on miał kontakt z Magdaleną Ż., zachowała się ona bardzo niestabilnie, wskazywał na jej brak stabilności psychicznej - mówi Bialik.
Egipt nie współpracuje
By ocenić, czy zeznania rezydenta są wystarczające, prokuratura podkreśla, że potrzebny jest protokół z przesłuchania. Niestety zamiast niego śledczy z Jeleniej Góry dostali dokumenty w sprawie wypadku samochodowego. Także z udziałem polskiego obywatela.
- Niestety Egipt w tym momencie nie współpracuje, nie wydaje dokumentów. Wiele osób mówiło, że te dokumenty będą być może, ale będą dokumentami sfałszowanymi. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że tych dokumentów może w ogóle nie być - mówił Paweł Jurewicz, pełnomocnik rodziny Magdaleny Żuk.
10 tomów akt
W prowadzonym od trzech miesięcy śledztwie zgromadzono 10 tomów akt. Przesłuchano ponad 150 świadków. Wśród zabezpieczonych dowodów są telefony komórkowe i laptopy. Prokuratura przyznaje, że w odczytaniu części informacji, które się tam znajdują, potrzebna będzie pomoc biegłych. Prawdopodobnie będą też potrzebni biegli psychiatrzy, którzy ocenią zachowanie Magdaleny Żuk i już zabezpieczona w tej sprawie dokumentacje medyczna.
- Wśród tej dokumentacji jest także dokumentacja dotycząca jej terapii psychologicznej, ale z szacunku dla prywatności członków rodziny pani Magdaleny Ż, jak i dla samej pokrzywdzonej Magdaleny Ż., prokuratura nie komentuje ani wyniku tej terapii, ani jej przebiegu - powiedziała Bialik.
Krewni Magdaleny Żuk żądają od urzędników zdecydowanej interwencji u egipskich władz. Tym bardziej że taką obietnicę uzyskali tuż po śmierci kobiety od ministra sprawiedliwości.
Autor: Robert Jałocha / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN