Lepsze pieniądze, dobry dojazd. "Czesi pozbyli się swoich górników"

21.12.2018 | Lepsze pieniądze, dobry dojazd. "Czesi pozbyli się swoich górników"
21.12.2018 | Lepsze pieniądze, dobry dojazd. "Czesi pozbyli się swoich górników"
Renata Kijowska | Fakty TVN
21.12.2018 | Lepsze pieniądze, dobry dojazd. "Czesi pozbyli się swoich górników"Renata Kijowska | Fakty TVN

Górników z Polski pracujących w Czechach są tysiące. Bo kopalnie są blisko granicy, bo pracują we własnym gronie i lepiej zarabiają. Są cenieni i bardzo dobrze wykwalifikowani - pracują w dobrych warunkach w kopalniach o poziomie bezpieczeństwa takim jak u nas.

W Kaczycach widać je z okien. Z Jastrzębia Zdroju to tylko 16 kilometrów. Czeskie kopalnie są tak blisko, pracuje w nich tak wielu Polaków. To mógł być każdy z nich. - Zadzwoniłem do kolegi, który powiedział: "twoja brygada" - opowiada Grzegorz Wierzbicki, górnik z kopalni Stonava w pobliżu czeskiej miejscowości Karwina. - Jaka: "twoja?", zapytałem. "No twoja", zaczął wymieniać nazwiska - ciągnie. Kiedy wysiadł z samochodu przed budynkiem kopalni, zobaczył samochody kolegów, którzy są na dole, sztygara, który na dole zginął. Na osiedlu przy zlikwidowanej kopalni Morcinek co trzeci sąsiad pracuje w czeskiej kopalni. Mąż pani Magdaleny nie w Stonavie, ale sąsiedniej. - Nie jet tak strasznie źle. Nie wydaje mi się, żeby było bardziej niebezpiecznie niż w Polsce - mówi. I wylicza zalety tej pracy: - Blisko, podobny język.

"Można zarobić więcej"

Ale nie tylko o to chodzi. Pan Kamil, były górnik, mówi wprost: - Można zarobić więcej. U nas się zarobi 80 złotych, a tam 200 złotych dziennie, to jest różnica. Zrezygnował z tego, ale miał powód. - Nie poszliśmy do pracy i na tym samym chodniku zginęło dwóch górników - opowiada. - Ręka boska, żebyśmy tam nie szli. Ja potem zrezygnowałem z tej kopalni. Powiedziałem, że więcej nie pójdę. Po reformach sprzed 20 lat polscy górnicy szukali w Czechach zatrudnienia, bo w zamian za odejście z zawodu, odprawy, zobowiązali się, że nie wrócą do pracy pod ziemią. Zobowiązanie nie dotyczyło zagranicy, a skoro zagranica – to za miedzą korzystali z możliwości. Wacław Czerkawski z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Śląskiego opowiada, że tę informację górnicy przekazywali sobie nawzajem. - Jeden kolega drugiemu mówił, że są dobre warunki, dobre płace. "Chodź, przyjdź, będziemy pracować razem", zachęcali.

Czesi są potrzebni Polakom. Polacy - Czechom

Obie strony stały się sobie potrzebne. - Czesi na początku byli miejscem, którego szukali Polacy, teraz stało się to miejscem, w którym Czesi szukają Polaków - zauważa Jerzy Markowski, były górnik i były wiceminister gospodarki. - I tak będzie co najmniej przez kilka następnych lat - ocenia. Niektóre z kopalni prawdopodobnie w ciągu 4-8 lat zakończą wydobycie węgla, ale potrzebują górników, dopóki ten węgiel jest. Jest, ale trzeba po niego sięgać coraz niżej. Wydobycie staje sie więc coraz bardziej niebezpieczne. W kopalni Stonava do wybuchu doszło 800 metrów pod ziemią. Uciążliwości dla górników są znane: ciepło, mała przestrzeń i ciężka praca. Do tego niebezpieczeństwa: zagrożenia metanowe, wstrząsy. - W czasie urabiania wydziela się metan, jeśli to są wyrobiska zagrożone metanem, mogą być różnego rodzaju pułapki. Z tym trzeba się liczyć - mówi Piotr Litwa, ekspert ds. górnictwa i geologii. Ale na to, co stało się w kopalni Stonava, nikt nie jest gotowy. Nie przed Wigilią.

Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Blisko 70 strzałów oddał pijany żołnierz w stronę samochodu, którym jechał ojciec z córką. To oznacza, że opróżnił niemal trzy magazynki. Na szczęście po tym, jak najpierw strzelał w powietrze, dziewczynka zdołała uciec z auta i kule trafiły tylko w jej pusty fotel. Prokuratura nie ma wątpliwości, że to było usiłowanie zabójstwa. Jak mogło do tego dojść? 

Pijany żołnierz oddał ponad 60 strzałów w Mielniku. "Oprócz sprzętu potrzebny jest tak zwany materiał ludzki"

Pijany żołnierz oddał ponad 60 strzałów w Mielniku. "Oprócz sprzętu potrzebny jest tak zwany materiał ludzki"

Źródło:
Fakty TVN

W środę Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Najogólniej mówiąc: to my mamy przeprowadzić Wspólnotę przez te najbliższe sześć miesięcy. To duże wyzwanie, bo czasy nie są łatwe - mowa zarówno o sytuacji na zewnątrz Unii, jak i wewnątrz niej.

Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. "Będzie poświęcona w dużej mierze naszemu bezpieczeństwu"

Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. "Będzie poświęcona w dużej mierze naszemu bezpieczeństwu"

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy są przerażeni i mówią o profanacji, a policja próbuje znaleźć sprawcę. W powiecie strzeleckim w województwie opolskim ktoś kradnie figurki i obrazy sakralne z przydrożnych kapliczek, a w ich miejsce wstawia karykatury świętych.

Giną figurki i obrazy z przydrożnych kapliczek. W ich miejsce pojawiają się karykatury świętych

Giną figurki i obrazy z przydrożnych kapliczek. W ich miejsce pojawiają się karykatury świętych

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- On nie uważa nic na żaden ważny temat, nikt nie wie, jakie ma poglądy, ale mamy go kupić - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Lubnauer (KO) o kandydacie PiS na prezydenta. Według wiceministry edukacji Karol Nawrocki "chce być jak taki kot w worku". Europoseł Adam Jarubas (PSL) ocenił, że Nawrocki "może być narzędziem w rękach prezesa Kaczyńskiego".

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

Źródło:
TVN24

Mamy bardzo mocne papiery do tego, żeby nadawać ton Unii Europejskiej - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Szłapka, minister do spraw unijnych, odnosząc się do rozpoczynającej się polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Stwierdził też, że "cieniem" na węgierskiej prezydencji, która trwała do końca 2024 roku, położyła się wizyta Viktora Orbana w Moskwie i jego spotkanie z Władimirem Putinem.

"To się kładzie cieniem na węgierskiej prezydencji"

"To się kładzie cieniem na węgierskiej prezydencji"

Źródło:
TVN24

Od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy, która była reakcją na bestialski atak Hamasu, w enklawie zginęło ponad 45 tysięcy ludzi. Ponad 108 tysięcy zostało rannych. To najnowsze dane lokalnych władz. Ci, którzy nie zginęli ani nie zostali ranni, w większości musieli uciekać ze swoich domów. O bezpieczeństwo jest bardzo trudno - zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo spadły tam temperatury. Są kolejne doniesienia o noworodkach, które zmarły z wyziębienia.

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kijów wstrzymał tranzyt rosyjskiego gazu przez swoje terytorium. "Rosja traci rynki, poniesie też straty finansowe. Europa podjęła już decyzję o rezygnacji z rosyjskiego surowca" - oznajmił ukraiński minister energetyki. Patrząc na to, jak przez lata Rosja zmonopolizował europejski rynek energetyczny - to po prostu rewolucja. Co dalej?

Nowy Rok rozpoczął się historyczną decyzją Ukrainy. Co zamiast rosyjskiego gazu?

Nowy Rok rozpoczął się historyczną decyzją Ukrainy. Co zamiast rosyjskiego gazu?

Źródło:
Fakty TVN