Foto: tvn24
|
Video: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Fakty TVN
"Potraktował Gdańsk jako coś najważniejszego"
O Gdańsku mówił "moje miasto", o sobie, że jest prezydentem wszystkich gdańszczan. Kilka miesięcy temu został wybrany na szóstą kadencję. Dla Pawła Adamowicza najważniejsze w polityce były wolność, równość, solidarność i otwartość, a najlepiej czuł się na gdańskich ulicach.
Zawsze można było do niego pójść, zasięgnąć opinii, szukać wspólnych rozwiązań. Takich polityków...
Gdańsk właściwie nie pamięta innego prezydenta. Paweł Adamowicz pełnił tę funkcję od ponad 20 lat.
- Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie, dziękuję wam - tak brzmiały ostatnie słowa Pawła Adamowicza, wygłoszone podczas 27. Finału WOŚP tuż przed atakiem nożownika. Te słowa skierowane były do miasta, które kochał, i które od dekad odwdzięczało mu się za to zaangażowanie i oddanie.
Jeśli o kimś można powiedzieć, że był samorządowcem z krwi i kości, to właśnie o nim.
- Gdańsk zawsze dla niego był jego misją, jego miejscem. Nie polityka centralna - wspomina były minister spraw zagranicznych Andrzej Olechowski.
W samorządzie czuł się najlepiej. Najpierw jako radny miasta od 1990 roku, potem już nieprzerwanie od 1998 roku jako prezydent miasta.
- To co mi naprawdę imponowało i mnie zachęcało w postawie Pawła Adamowicza to jest to, że on potraktował Gdańsk jako coś najważniejszego dla siebie - mówi pisarz i mieszkaniec Gdańska Stefan Chwin.
W wielu polskich miastach, między innymi Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Katowicach, w...
Aktywny od szkoły średniej
Gdańszczanie znali go dobrze już od czasów walki z komuną. Jeszcze jako uczeń szkoły średniej zaangażował się w konspiracyjną działalność. - Za to się chodziło siedzieć wtedy, więc to dla tych chłopaków był akt odwagi - tłumaczy Jacek Taylor, przyjaciel Pawła Adamowicza.
Paweł Adamowicz redagował podziemne wydawnictwa i zorganizował studencki strajk w 1988 roku w ramach poparcia dla strajkujących stoczniowców.
- Było dla nas dużym wsparciem i byłem zaskoczony, że akurat nie sąsiednia stocznia czy Stocznia Gdynia, lecz akurat studenci - wspomina Bogdan Borusewicz, który w 1988 roku wspierał strajki w Stoczni Gdańskiej. - Bardzo go szanowałem, szanuję i będę szanował - mówi były prezydent Lech Wałęsa.
Przyjaciele Pawła Adamowicza mówią, że cała jego postawa była efektem jednego spotkania z Janem Pawłem II.
- Paweł należał wtedy do tego młodego pokolenia, które z podniesioną głową podniosło to wezwanie Jana Pawła II, że każdy musi mieć swoje Westerplatte - wspomina Leszek Biernacki, historyk i przyjaciel Pawła Adamowicza.
- Ci, którzy znali prezydenta Adamowicza, wiedzą, że był bliski obywatelom, był bardzo otwarty i...
Przemiany jako zadanie
Niezwykle bliska była Pawłowi Adamowiczowi idea promowania Gdańska jako symbolu upadku komunizmu. Dla niego to było "miasto wolności i solidarności".
- Przemiany, które nastąpiły 30 lat temu, odebrał jako zadanie. Nie tylko jako polityk, ale jako obywatel - mówi Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
Ideałom "Solidarności" Paweł Adamowicz pozostawał wierny, gdy opowiadał się za przyjmowaniem uchodźców, ale także wtedy, kiedy wiele lat temu jechał z pomocą humanitarną do zdewastowanego przez wojnę Sarajewa.
- Był zawsze dla mnie takim człowiekiem, o którym wiedziałam, że mogę się do niego zwrócić o pomoc, o wsparcie apelu, o pomoc dla ludzi, którzy potrzebują pomocy. Paweł był zawsze gotów - wspomina Janina Ochojska, założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej.
Postępowy głos, człowiek związany z Gdańskiem od urodzenia, obrońca mniejszości - tak piszą o...
Konflikt z PO
Paweł Adamowicz tworzył gdańskie środowisko liberałów i to on był jednym z organizatorów założycielskiego spotkania Platformy Obywatelskiej.
Jego drogi z Platformą Obywatelską rozeszły się wraz z niejasnościami wokół jego finansów. Pozbawiony wsparcia ze strony PO, rzucił dawnej partii rękawicę - wystartował w wyborach samorządowych w 2018 roku samodzielnie. W pierwszej turze PO wsparła Jarosława Wałęsę, jednak to Paweł Adamowicz przeszedł do drugiej tury. PO wsparła Adamowicza dopiero w drugiej turze.
Wybory w 2018 roku Paweł Adamowicz wygrał zdecydowanie, uzyskując w drugiej turze ponad 64 procent głosów i pokonując Kacpra Płażyńskiego.
"To jest moje miasto"
Chociaż rozstał się z Platformą Obywatelską, to Paweł Adamowicz wciąż stał wraz z nią po stronie demokratycznych wartości, poszanowania konstytucji i walki o wolne sądy.
- Bardzo aktywny był, na każdym wiecu, na każdej demonstracji pod sądami - wspomina Bogdan Borusewicz.
Gdańszczanie obdarzali Pawła Adamowicza zaufaniem, bo był serdeczny, otwarty i blisko ludzi, nie tylko w czasie kampanii wyborczych.
- To było na Targu Węglowym. Powiedziałem wtedy do prezydenta Adamowicza: "panie prezydencie, ale tak chodzić po ulicy?". Bo sam, bez żadnej obstawy, szedł wśród ludzi. On mi wtedy odpowiedział: "panie profesorze, to jest moje miasto". "To jest moje miasto", powtórzył dwa razy - tak Stefan Chwin wspomina swoje ostatnie spotkanie z prezydentem Gdańska.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska
/
Źródło: Fakty TVN
Małgorzata Kidawa-Błońska i Jacek Jaśkowiak starli się w debacie prawyborczej zorganizowanej w Platformie Obywatelskiej. Bratobójczej walki nie było. W programie także o noblowskim wykładzie Olgi Tokarczuk, o "weekendzie cudów" Szlachetnej Paczki, a także o niezwykłym prezencie dla 10-letniego Maksa. Na "Fakty" TVN zaprasza Piotr Marciniak.
W sobotę odbyła się prawyborcza debata Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka. Oboje chcą kandydować na prezydenta. Ona mówi, że w trudnych czasach to właśnie kobieta lepiej da sobie radę. On siebie przedstawia jako twardego mężczyznę, który odniósł sukces w biznesie i samorządzie.
- Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy. Nie zauważamy, że świat staje się zbiorem rzeczy i wydarzeń, martwą przestrzenią, w której poruszamy się samotni i zagubieni, miotani cudzymi decyzjami, zniewoleni niezrozumiałym fatum, poczuciem bycia igraszką wielkich sił historii czy przypadku - powiedziała podczas wykładu noblowskiego w Sztokholmie Olga Tokarczuk. Nagroda zostanie wręczona polskiej pisarce za trzy dni.
Wydawało się, że na szczycie NATO osiągnięto pełną zgodę w sprawie planu obrony Polski i krajów bałtyckich, ale Turcja znowu domaga się uznania kurdyjskich organizacji zbrojnych w Syrii za ugrupowania terrorystyczne. - Ten plan nie zostanie opublikowany, dopóki nasz plan również nie zostanie opublikowany - powiedział szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu.
Czy Rosja połknie Białoruś? Demokratyczna białoruska opozycja tego właśnie się boi. Władimir Putin przypiera Aleksandra Łukaszenkę do ściany, podobno traci cierpliwość, naciska i uzależnia gospodarczo. Z drugiej strony autokratyczny prezydent Białorusi nadal chce być u siebie gospodarzem i przed wyjazdem na szczyt w Soczi zapowiadał twardą walkę.
7 i 8 grudnia to "weekend cudów", czyli moment, na który czekają potrzebujący i wolontariusze Szlachetnej Paczki. To dwa dni, w trakcie których wręczane są kompletowane przez kilka tygodni paczki. W tegorocznym finale obdarowanych zostanie ponad 14 tysięcy rodzin. Wśród nich jest pan Marek Chotkiewicz.
Rutynowy zabieg medyczny zakończył się śmiercią 37-letniej pacjentki. Operował lekarz, do którego poważne zastrzeżenia zgłaszają i pacjenci, i lekarze, ale nie mogą się z tym przebić, a on nadal operuje. O tym dzisiaj w "Superwizjerze", w TVN24 o godzinie 20:00.
Nietypowa akcja ratunkowa strażaków w Wanatach na Śląsku. Próbowali na różne sposoby wyciągnąć konie, które wpadły do kanału samochodowego. Najpierw wpadła Klara, a w czasie akcji dołączył do niej Misiek i sytuacja zrobiła się podwójnie trudna.
Świąteczna iluminacja rozbłysła już na ulicach Warszawy. Były orkiestry dęte, parada Świętych Mikołajów, soliści operowi, tancerze i szczudlarze, a przede wszystkim piękne i energooszczędne ozdoby, które pozostaną na ulicach prawie dwa miesiące.
10-letni Maks ma dystrofię mięśniową i nie może chodzić, ale dzięki pomysłowym studentom z Politechniki Warszawskiej będzie mógł jeździć bolidem. To nie jest Formuła 1, ale dla dziecka z niepełnosprawnością to na pewno wyjątkowa frajda. Bolid jest elektryczny, sterowany joystickiem i skonstruowany specjalnie dla Maksa.
W niedzielę przeważnie będzie pochmurno. Wystąpią niewielkie opady deszczu - do południa na wschodzie kraju, po południu na zachodzie. Temperatura maksymalna od 4 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie do 9 stopni Celsjusza na Dolnym Śląsku. Wiatr umiarkowany i dość silny, okresami w porywach 50-70 km/h, południowo-zachodni. W strefie brzegowej porywy wiatru osiągające prędkość 60-80 km/h. Ciśnienie spada. W południe, w Warszawie, ciśnienie wyniesie 994 hPa.
Stanisław Karczewski jako senator, a potem wicemarszałek Senatu, w latach 2009-2015 zarobił ponad 400 tys. zł, odbywając płatne dyżury w szpitalu, w którym był na bezpłatnym urlopie na czas wykonywania mandatu senatora - ustalił portal tvn24.pl. W programie również o planach Senatu w związku z wyrokiem Sądu Najwyższego w sprawie KRS, o śledztwie w sprawie tragedii w Szczyrku, a także o sporze o historyczne tablice z Gdańska. Na "Fakty" TVN zaprasza Grzegorz Kajdanowicz.
Pieniądze nie są najważniejsze w życiu - pouczał strajkujących lekarzy rezydentów ówczesny marszałek Senatu i namawiał do pracy dla idei. Sęk w tym, że Stanisław Karczewski, będąc senatorem, jako chirurg na bezpłatnym urlopie dorobił na dyżurach w szpitalu ponad 400 tysięcy złotych. Eksperci mówią o "obchodzeniu przepisów".
Jest inicjatywa ustawodawcza, ma być odpowiedź na czwartkowy wyrok Sądu Najwyższego, który uznał, że Krajowa Rada Sądownictwa nie jest niezależna od polityków. W Senacie powstanie projekt zmian w ustawie o KRS, które mają przywrócić niezależność Rady.
Policjanci przesłuchują świadków, a prokuratorzy i biegli prowadzą oględziny na miejscu katastrofy budowlanej w Szczyrku. Do zbierania dowodów używają między innymi georadaru i kamery 3D. W środę wieczorem w wyniku wybuchu gazu zginęło 8 osób. Wśród ofiar było czworo dzieci.