W Polsce pojawił się nowy narkotyk o nawie etazen. Substancja jest 60 razy mocniejsza niż morfina i skrajnie niebezpieczna. Może zabić nawet po pierwszym użyciu.
Istnienie nowego narkotyku na terenie Polski odkryli pracownicy wrocławskiego laboratorium. Zbadanie substancji zleciła im łódzka prokuratura na wniosek policji.
- Naszym zaskoczeniem było to, że w tym konkretnym dopalaczu nie stwierdziliśmy żadnego związku, który był do tej pory znany i notowany na terenie naszego kraju. W związku z czym musieliśmy pogłębić nasze poszukiwania i okazało się, że na terenie Polski pojawiła się zupełnie nowa substancja - tłumaczy dr Marcin Zawadzki, toksykolog z Instytutu Ekspertyz Toksykologicznych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Narkotyk nazywa się etazen. Zdaniem ekspertów substancja jest 60 razy mocniejsza od morfiny.
Główny Inspektor Sanitarny wydał specjalny apel przestrzegający przed zażywaniem tego dopalacza, który nie pobudza, tylko wręcz przeciwnie - działa usypiająco. Dla wielu może to być ostatnia drzemka w życiu.
- To jest opioid syntetyczny, bardzo niebezpieczny, który poraża układ oddechowy. Tak jak działa heroina, fentanyl. Może doprowadzić do depresji układu oddechowego - wyjaśnia dr Tomasz Białas, dyrektor Departament Nadzoru nad Środkami Zastępczymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Wywołuje halucynacje
Nawet po kilkunastu sekundach od zażycia jednej dawki narkotyku może dojść do całkowitego zatrzymania oddechu. Przestają pracować płuca, zwalnia czynność serca i chwilę później może dojść do niedotlenienia mózgu. W takiej sytuacji u pacjenta natychmiast trzeba rozpocząć ręczną reanimację i wezwać pogotowie.
- Jak najszybsza pomoc medyczna, bez tego człowiek może zginąć - zaznacza prof. Jolanta Zawilska, toksykolog, kierownik Zakładu Farmakodynamiki Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Etazen, tak jak wiele opioidów, wywołuje halucynacje.
Redakcja "Faktów" TVN znalazła stronę internetową, na której bez trudu można zamówić nową substancję. Zapłacić można kartą, a dostawa jest kurierem.
- (Etazen - przyp. red.) reklamowany jest na różnych forach dyskusyjnych jako środek działający bardzo szeroko. Z jednej strony jest pobudzenie, z drugiej strony jest wyciszenie, typowe dla związków opioidowych. Ci, którzy go opisują, podejrzewają, że będzie miał niestety wielu zwolenników - mówi Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu.
Substancja wyprodukowana najprawdopodobniej w Chinach jest rozprowadzana nie tylko w postaci proszku, ale też suszu, płynów do e-papierosów i aerozolu do nosa.
Tych, ktorzy przeżyją pierwsze zażycie, natychmiast uzależnia, wywołując przy tym mnóstwo skutków ubocznych.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: gis.gov.pl