Mało do tej pory znany poseł został wiceministrem odpowiedzialnym za sport w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Kim jest 30-letni Łukasz Mejza, który do Sejmu wszedł z listy PSL, a teraz ma zasilić Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości?
Łukasz Mejza wszedł do Sejmu w marcu 2021 roku po śmierci posłanki PSL Jolanty Fedak. Przedstawiał się jako młody przedsiębiorca i samorządowiec. Teraz to między innymi na nim wisi los koalicji rządzącej. Łukasz Mejza ma wejść do Klubu Parlamentarnego PiS - do frakcji republikańskiej Adama Bielana. Został już wiceministrem do spraw sportu.
- Nie było żadnych negocjacji z panem posłem Mejzą, zanim objął mandat poselski. Ja pana posła Mejzy przed 16 marca w ogóle nie znałem - zapewnił Adam Bielan, eurodeputowany PiS.
Nasuwają się pytania, jak to się dzieje, że ktoś do niedawna nieznany nagle zostaje wysunięty na tak ważne stanowisko. Wcześniej Łukasz Mejza był blisko Pawła Kukiza i środowiska przedsiębiorców. W lutym 2019 roku, gdy jeszcze nie był posłem, mówił, że scena polityczna jest niczym cmentarzysko pogrzebanych nadziei.
Łukasz Mejza najpierw dostał karę za niezłożenie oświadczenia majątkowego. Potem oświadczenie złożył, ale jest ono trudne do rozczytania. Prawdopodobnie poseł w nim napisał: "niemożność cofnięcia się do stanu na 31 grudnia 2020". Żyjemy jednak w świecie finansowych zapisów elektronicznych, a jako radny Łukasz Mejza oświadczenia majątkowe też musiał składać.
Ekipa "Faktów" TVN próbowała uzyskać w tej sprawie komentarz ze strony wiceministra Mejzy. Gdy wreszcie udało się z nim skontaktować, polityk nie zgodził się na nagrywanie.
"Nikodem Dyzma lubuskiej polityki"
- W Zielonej Górze mówi się, że to jest taki Nikodem Dyzma lubuskiej polityki. Jest to człowiek znikąd, który przykleja się tam, gdzie ma w tym interes - opowiada Patryk Nowakowski, były działacz KOD.
Łukasz Mejza ma 30 lat. Od siedmiu lat działa w polityce. Zaczął od startu do sejmiku województwa z KWW Lepsze Lubuskie. Tego samego, który tworzył Wadim Tyszkiewicz, obecnie niezależny senator. Jego zdaniem Łukasz Mejza dąży "po trupach do celu".
Trzy lata temu Łukasz Mejza miał 40 tysięcy złotych oszczędności, rok później 150 tysięcy, a w 2020 roku już 450 tysięcy. Będąc radnym i od dwóch lat prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą w branży marketing i PR, w ostatnim roku osiągnął czysty dochód ponad miliona złotych.
Poseł przekonuje, że zajmował się odnawialnymi źródłami energii, a teraz miał jeszcze większe kontrakty, ale musiał przepisać na sukcesorów prawnych. Cztery dni temu działalność zawiesił.
- Tacy ludzie, którzy wystawiają mandat na sprzedaż, żeby osiągnąć korzyści, są niegodni, żeby byli poważnie traktowani w tym kraju. Dla mnie ten człowiek jest skończony - uważa Wadim Tyszkiewicz, senator niezrzeszony.
Jednak dla Zjednoczonej Prawicy Łukasz Mejza jest bardzo cenny.
Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24