Kolejny lekarz poniósł odpowiedzialność zawodową za szerzenie nieprawdziwych informacji o COVID-19. Doktor Zbigniew Martyka jest ordynatorem oddziału obserwacyjno-zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej i właśnie stracił prawo wykonywania zawodu na rok. W tle tych spraw są protesty, agresja i groźby ze strony antyszczepionkowców.
Nie zawsze lekarza trzeba słuchać. Sąd Lekarski przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie na rok pozbawił prawa wykonywania zawodu lekarza Zbigniewa Martykę, który głosił antyszczepionkowe tezy.
- Lekarz, który poprzez szerzenie danych poglądów może zaszkodzić pacjentowi, jest lekarzem, który naraża się na odpowiedzialność zawodową - podkreśla Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
A poglądy Zbigniewa Martyki to żelazny repertuar antyszczepionkowych haseł, czyli "tajemnicze zgony", "szkodliwe szczepionki", "zmowa koncernów farmaceutycznych" i "spisek lekarzy". Warto dodać, że doktor Martyka jest ordynatorem oddziału obserwacyjno-zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. Szpital w czasie pandemii leczył pacjentów mających COVID-19. "Faktom" nie udało się skontaktować z jego dyrekcją.
- Władze tego szpitala powinny zachować się adekwatnie i przynajmniej na czas postępowania wyjaśniającego odsunąć go od stanowisk kierowniczych - podkreśla psychiatra Maja Herman, prezes Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych.
Zbigniew Martyka swoje szkodliwe opinie głosi w internecie i w mediach ojca Tadeusza Rydzyka. W środę, w czasie jego rozprawy, do budynku krakowskiej izby lekarskiej próbowali dostać się posłowie Konfederacji z rzekomą interwencją.
Agresja i groźby
Antyszczepionkowcom wyraźnie nie spodobał się wyrok sądu lekarskiego.
- Dzisiaj w nocy odebrałem kilka głuchych telefonów, pierwsza-druga w nocy, z nieznanych numerów - przyznaje dr Paweł Grzesiowski, ekspert NRL ds. zagrożeń epidemicznych.
Doktor Grzesiowski, który był w sprawie doktora Martyki biegłym, teraz jest obiektem ataków. - Zalew szamba w internecie, które ma spowodować po pierwsze zniszczenie mojej pozycji zawodowej, ale są również tam bezpośrednie groźby, są również zachęty do tego, żeby może dokonać samosądu - wymienia Paweł Grzesiowski.
To nie pierwszy raz, kiedy lekarze, walcząc z antyszczepionkowcami, zmagają się z nagonką. W ostatnim czasie sądy lekarskie zawiesiły prawo wykonywania zawodu kilku czołowym lekarzom ruchów antyszczepionkowych. Członkowie ruchów na takie decyzje reagują agresją.
- Od kilku miesięcy, a może nawet dłużej, spotykamy się z sytuacjami prób zakłócenia działania sądów lekarskich przez osoby postronne, przez osoby niezwiązane z danym postępowaniem, w tym również przez osoby pełniące funkcje publiczne - przyznaje Łukasz Jankowski.
Dotychczas samorząd lekarski zajął się sprawami ponad stu lekarzy, którzy w sprawach pandemii głosili teorie spiskowe.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/MarekAnonim