W dwa tygodnie zrekonstruowali ucho sześciolatka. "Powiem koledze: patrz, już mam"

02.08.2017 | W dwa tygodnie zrekonstruowali ucho sześciolatka. "Powiem koledze: patrz, już mam"
02.08.2017 | W dwa tygodnie zrekonstruowali ucho sześciolatka. "Powiem koledze: patrz, już mam"
Renata Kijowska | Fakty TVN
02.08.2017 | W dwa tygodnie zrekonstruowali ucho sześciolatka. "Powiem koledze: patrz, już mam"Renata Kijowska | Fakty TVN

Wystarczyły dwie operacje w dwa tygodnie, by sześcioletniemu pacjentowi zrekonstruować i przewód słuchowy, i małżowinę uszną. Udało się to lekarzom z Krakowa. Zazwyczaj takie leczenie trwa miesiącami. Wcześniej Kuba miał problem ze słuchem, a kiedy wybudził się po operacji, to poprosił rodziców, by nie mówili tak głośno.

Jakub Korczewski nie miał obu uszu. Teraz jedno już ma. I co najważniejsze - słyszał już kilka minut po wybudzeniu. - Pierwsze słowo usłyszałem: czy się zbudziłeś - wspomina Kuba. - Kuba powiedział, żebyśmy tak głośno do niego nie mówili. To była rewelacja! - dodaje matka chłopca, Magdalena Korczewska.

Kuba urodził się z niedorozwojem narządu słuchu. Sześciolatek jest najmłodszym pacjentem w Polsce, któremu krakowscy lekarze zrekonstruowali przewód słuchowy i małżowinę. Drugim uchem doktor Anna Chrapusta zajmie się za rok.

Innowacyjna placówka

W Krakowie odtwarza się uszy rewolucyjną metodą. Tradycyjna metoda, polegająca na pobraniu chrząstki z żebrami, wymagała wielu rozłożonych na lata operacji. A ucho i tak nie wyglądało naturalnie.

Nowa metoda polega na wypreparowaniu z spod skóry głowy tkanki, którą owija się sztuczny tzw. szkielet ucha. Na to przeszczepia skórę z ramienia pacjenta, bo ta najbardziej przypomina skórę twarzy.

- Ucho ma być jak najbardziej podobne do ucha naturalnego - tłumaczy dr Anna Chrapusta ze Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. - Odtwarzamy przewód (słuchowy - przyp. red.), czyli wiercimy dziurę w głowie. Istotne, by wywiercić we właściwym miejscu - dodaje dr Piotr Łach.

W kolejce do krakowskiego szpitala imienia Rydygiera czeka dwudziestu pacjentów. Z braku pieniędzy odwołano planowane operacje. Ratunkiem mogłoby być finansowanie metody jako osobnego programu.

Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN