Wygrali z COVID-19, walczą o powrót do zdrowia. Pierwszy taki projekt w Polsce

09.11.2020 | Wygrali z COVID-19, walczą o powrót do zdrowia. Pierwszy taki projekt w Polsce
09.11.2020 | Wygrali z COVID-19, walczą o powrót do zdrowia. Pierwszy taki projekt w Polsce
Arleta Zalewska | Fakty TVN
09.11.2020 | Wygrali z COVID-19, walczą o powrót do zdrowia. Pierwszy taki projekt w PolsceArleta Zalewska | Fakty TVN

W szpitalu MSWiA w Głuchołazach wdrożono pilotażowy projekt dla pacjentów, którzy przeszli COVID-19, ale nadal odczuwają skutki choroby. Lekarze w ramach rehabilitacji pomagają ozdrowieńcom wrócić do formy.

Część osób, które przeszły zakażenie koronawirusem, do dziś walczy z jego skutkami. Kłopoty z oddychaniem, z pamięcią, zaburzenia mowy - to tylko kilka z możliwych powikłań.

- Po COVID-19 musiałam sobie wszystko pisać, notować. Nie potrafiłam się skupić, słowa mi uciekały. Prostych rzeczy nie potrafiłam zrobić - opowiada pielęgniarka ze Strzegomia Edyta Bosacka.

W bardzo wielu przypadkach pojawia się także strach przed ponownym zakażeniem.

- Ja bardzo szybko trafiłam do psychiatry, ponieważ bałam się strasznie ludzi - mówi pacjentka.

Dlatego w Głuchołazach ruszył pierwszy w Polsce pilotażowy projekt rehabilitacji dla osób, które przeszły przez zakażenie koronawirusem, ale nadal odczuwają skutki choroby. Współautorem programu jest konsultant krajowy w dziedzinie fizjoterapii, profesor Jan Szczegielniak.

- Osoba wchodzi na pierwsze piętro i nie może wykonać nic więcej. Wizualnie z zewnątrz nie widzimy osoby niepełnosprawnej, ale ona jest niepełnosprawna - wyjaśnia Szczegielniak.

Jak wygląda terapia?

W ramach rehabilitacji z podopiecznymi szpitala pracuje się nad koordynacją ruchów. W placówce pacjent ma również zapewnione zajęcia z psychologiem i regularne kontrole.

W szpitalu wystarczy spędzić kilka godzin, by przekonać się, jak dla ludzi - jeszcze chwile wcześniej aktywnych zawodowo - trudna jest walka o powrót do zdrowia.

- Uratowanie życia jest bardzo istotne, ale przywrócenie tego życia do normalności jest bardzo ważne, ponieważ brak tego przywrócenia powoduje to, że ta osoba nie może wrócić do pracy - podkreśla profesor.

Pacjenci apelują

Pani Edyta, która zakaziła się w Domu Pomocy Społecznej w Świdnicy, wraz z pozostałymi pacjentami programu w Głuchołazach apeluje, by zakrywać nos i usta oraz by się badać, nawet gdy zakażenie koronawirusem przechodziliśmy lekko w domu.

Do apelu pani Edyty dołącza się poseł Jerzy Polaczek, który w szpitalu pod tlenem spędził trzy tygodnie. Poseł wielokrotnie apelował, żeby nie nie lekceważyć zasad reżimu sanitarnego i wprowadzanych obostrzeń.

- Jest przede wszystkim obelżywym atakiem na dziesiątki tysięcy pielęgniarek i lekarzy, którzy ratują życie wszystkich chorych dzisiaj, a osoby, które twierdzą, że inaczej, będą ponosiły moralne konsekwencje - podkreślił Polaczek w rozmowie z "Faktami" TVN.

Obecność pacjentów w szpitalu Głuchołazach ma jeszcze jeden ważny cel - dzięki nim lekarze dowiadują się o nowych objawach występujących już po przejściu zakażenia koronawirusem.

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN