Nerwy puszczają. Interwencje policji w tramwajach i na prywatkach

27.03.2020 | Nerwy puszczają. Interwencje policji w tramwajach i na prywatkach
27.03.2020 | Nerwy puszczają. Interwencje policji w tramwajach i na prywatkach
Jarosław Kostkowski | Fakty TVN
27.03.2020 | Nerwy puszczają. Interwencje policji w tramwajach i na prywatkachJarosław Kostkowski | Fakty TVN

Jeszcze nie osiągnęliśmy w Polsce szczytu zachorowań, ograniczenia w przemieszczaniu się ledwo zostały wprowadzone, a już niektórym zaczynają puszczać nerwy. Zdarza się to też w tramwajach.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

W piątek rano w Warszawie stanęło kilkadziesiąt tramwajów, bo w wagonach było za dużo ludzi. Mimo próśb motorniczych, pasażerowie nie chcieli wysiąść i trzeba było wezwać policję.

W stolicy było kilka takich interwencji. Od środy w autobusach i tramwajach trzeba się policzyć, bo może w nich przebywać maksymalnie tyle osób, ile wynosi połowa liczby miejsc siedzących.

W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie pacjentów leczą lekarze, którzy są objęci kwarantanną. Pełnią dyżur, bo najważniejsze jest dla nich dobro ponad stu pacjentów. Nie chcieli odejść od ich łóżek. - Tą kwarantanną zostali objęci wszyscy, czyli i ten personel, i ci pacjenci, i wszystkich traktujemy na równi - informuje Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

"Jeszcze nie jesteśmy na etapie wypłaszczania"

W Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu testy na obecność koronawirusa przeprowadzono u stu osób - pacjentów i członków personelu

- Spośród tej dużej liczby osób, niestety trzy wyniki są dodatnie - poinformował Michał Nowakowski, rzecznik prasowy marszałka województwa dolnośląskiego.

Wcześniej potwierdzono zakażenie koronawirusem u 22 osób z Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc. Źródłem zakażenia był jeden pacjent.

Zachorowań w Polsce jest coraz więcej, ale to wciąż nie szczyt. - (Wirus - red.) nie będzie wykazywał sezonowości. Ryzyko zakażenia koronawirusem ciągle istnieje i to ryzyko jest dosyć duże - podkreśla prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.

Najwięcej chorych na COVID-19 w Polsce jest na Mazowszu, w Łódzkiem i na Dolnym Śląsku. Najmniej - na Podlasiu.

- My jeszcze nie jesteśmy na etapie wypłaszczania, choć obserwujemy te przyrosty. Jeśli porównamy je w liczbach bezwzględnych, to te przyrosty w Polsce nie są jeszcze duże - twierdzi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.

Ograniczenia i incydenty

Od piątku obowiązują kolejne ograniczenia: 14-dniowa kwarantanna dla osób pracujących za granicą, które wracają do Polski.

Z kolei na wschodniej granicy ciągną się kolejki Ukraińców, którzy wracają do swojej ojczyzny. Wszyscy chcą zdążyć przed zamknięciem granic Ukrainy, co ma nastąpić o północy z piątku na sobotę.

Nie wszyscy przestrzegają nałożonego na nich obowiązku kwarantanny i zakazu zgromadzeń.

- W podpiwniczeniu bloku miała głośno zachowywać się grupa osób. Podczas interwencji okazało się także, że 25-letni mężczyzna, decyzją powiatowego inspektora sanitarnego w Opocznie, objęty jest dwutygodniową kwarantanną - poinformowała asp. szt. Barbara Stępień, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Opocznie.

Do sądu trafił wniosek o ukaranie tego mężczyzny - kara może wynieść 30 tysięcy złotych.

Ale są też nagrody. Internet obiegło nagranie policjantów, tańczących dla dwójki małych dzieci, objętych obowiązkową kwarantanną w Nowym Dworze Gdańskim.

Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN Warszawa