"Siedzimy długo po nocach, żeby pacjent jak najszybciej dostał wynik badania"

22.03.2020 | "Siedzimy długo po nocach, żeby pacjent jak najszybciej dostał wynik badania"
22.03.2020 | "Siedzimy długo po nocach, żeby pacjent jak najszybciej dostał wynik badania"
Wojciech Bojanowski | Fakty TVN
22.03.2020 | "Siedzimy długo po nocach, żeby pacjent jak najszybciej dostał wynik badania"Wojciech Bojanowski | Fakty TVN

Nie występują na konferencjach prasowych, nie mają kontaktu z pacjentami, nie znamy ich nazwisk i twarzy, ale są na pierwszej linii frontu. Diagności pracują w laboratoriach dzień i noc. Badają nawet kilkadziesiąt próbek na dyżurze. Testów i dyżurów mają coraz więcej.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Do każdego z 21 laboratoriów w Polsce próbki są przyjmowane 24 godziny na dobę. Jadą tam, gdzie jest najbliżej. Do każdego z punktów obecnie trafia ponad 200 próbek. - Staramy się, każdy na swoim dyżurze, zrobić jak najwięcej próbek. Możliwie jak najwięcej próbek damy radę - mówi magister Agnieszka Kołakowska-Kulesza, diagnosta Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny. Przyznaje również, że jej praca to swego rodzaju misja. - Siedzimy długo, po nocach. Tylko po to, bo jak najszybciej ten pacjent dostał wynik badania - dodaje doktor Tomasz Wołkowicz, który również jest diagnostą w tej samej placówce.

Praca w stresie

To, co trafia do diagnostów, to tak zwany wymaz z nosogardzieli. Skomplikowana procedura trwa osiem godzin. Skrócić mógłby ją odpowiedni sposób pakowania próbek. Wielkość opakowań bywa niewspółmierna do tego, co się znajduje wewnątrz. Nie ma jednego standardu opakowania. Zdarza się, że samo wyjęcie wymazówki z opakowania bywa problematyczne. Diagności proszą, by nie używać kostek z lodem i trudnych do otworzenia pudełek. - Wiemy, że lekarze czy pielęgniarki, czy ktokolwiek, kto pakuje, też działa w sytuacjach stresowych - przyznaje doktor Tomasz Wołkowicz. - Pamiętajcie państwo, żeby te próbki były zawsze opisane - apeluje magister Agnieszka Kołakowska-Kulesza.

Najwyższe standardy bezpieczeństwa

Kolejne etapy odbywają się w dwóch laboratoriach. W pierwszym, gdzie obowiązuje najwyższy standard bezpieczeństwa, naukowcy muszą się chronić przed potencjalnie aktywnym patogenem. Na twarzach mają uciskające maski i gogle. To właśnie tam "unieszkodliwia się" wirusa. Chodzi o to, żeby wirus stracił swoją osłonkę, aby mieć do czynienia tylko z jego materiałem genetycznym.

Po oczyszczeniu materiału genetycznego już w drugim laboratorium, podczas trwającego około dwóch godzin procesu, szuka się specyficznej sekwencji genetycznej, która jest charakterystyczna dla wirusa.

Podczas trwającego około dwóch godzin procesu szuka się specyficznej sekwencji genetycznej, charakterystycznej dla wirusa. Dodatni wynik testu na ekranie widać jako unoszącą się linię. Diagności czują, że jeszcze nigdy w historii tak wiele od nich nie zależało.

Diagności nie odpuszczają

- Nie ma takiej możliwości, żebyśmy odpuścili, kiedy ktoś czeka na wynik - zapewnia magister Agnieszka Kołakowska-Kulesza. Od początku epidemii w Polsce wykonano ponad 17500 testów.

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Według danych policji i Głównego Urzędu Statystycznego, w województwach kujawsko-pomorskim, dolnośląskim i świętokrzyskim statystycznie najczęściej w 2023 roku można było spotkać na drodze kierowcę po alkoholu. To wciąż w Polsce plaga. Receptą miała być konfiskata aut, ale nowe przepisy będą poprawiane.

Problem z pijanymi kierowcami na polskich drogach nie znika. "Wszyscy musimy się zaangażować, aby tę patologię wyeliminować"

Problem z pijanymi kierowcami na polskich drogach nie znika. "Wszyscy musimy się zaangażować, aby tę patologię wyeliminować"

Źródło:
Fakty TVN

Waży niespełna półtora kilograma, a jej narodziny to istny cud. Oto historia dziewczynki, której matka zginęła podczas bombardowania Strefy Gazy. Kobieta była w ciąży - z jej łona lekarzom w ostatniej chwili udało się uratować dziecko. To był 30. tydzień ciąży.

Dziewczynka cudem się urodziła w Strefie Gazy. Jej matka była w 30. tygodniu ciąży, gdy zginęła

Dziewczynka cudem się urodziła w Strefie Gazy. Jej matka była w 30. tygodniu ciąży, gdy zginęła

Źródło:
Fakty TVN

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Profesor krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej stworzył aplikację, która ma monitorować bezpieczeństwo turystów w górach i w razie zagrożenia alarmować ratowników. Pozwoli to szybciej wysłać wsparcie i zapobiec potencjalnemu wypadkowi. To pierwsza tego typu aplikacja na świecie.

Stworzył pierwszą na świecie aplikację do monitorowania bezpieczeństwa w górach. "Może być bardzo istotnym wsparciem"

Stworzył pierwszą na świecie aplikację do monitorowania bezpieczeństwa w górach. "Może być bardzo istotnym wsparciem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powstał pierwszy polski film interaktywny dla dzieci. To "Podróże z Albertem", które pozwalają maluchom przenieść się do świata rozszerzonej rzeczywistości. Podczas seansu młodzi widzowie mogą poczuć na sobie wzrok tygrysa albo podziwiać latające wokół nich cyfrowe motyle. Co najważniejsze, to dzieci decydują, jak potoczą się losy filmowych bohaterów.

Pierwszy polski film interaktywny dla dzieci. "To jest eksperyment"

Pierwszy polski film interaktywny dla dzieci. "To jest eksperyment"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Publiczna dyskusja w sprawie broni jądrowej w Polsce prowadzona przez prezydenta, delikatnie mówiąc, nie służy naszemu bezpieczeństwu - ocenił w "Faktach po Faktach" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Jak dodał, "może lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po".

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Szef KPRM o słowach prezydenta: lepiej byłoby spotykać się przed takimi deklaracjami niż po nich

Źródło:
TVN24

Rosja kolejny raz próbuje wpływać na kampanię wyborczą. Tym razem na celowniku Kremla są czerwcowe wybory do europarlamentu. O hakerskich atakach i fałszywych stronach internetowych alarmują władze Francji, Belgii i Czech. Liderzy tych dwóch ostatnich państw zaapelowali do Komisji Europejskiej o przyjęcie dodatkowych sankcji na Rosję za próby wywarcia wpływu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. 

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Rosja próbuje ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego. "Jesteśmy miażdżeni propagandą"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Donald Trump w zaciętej walce o prezydenturę intensywnie zabiega o młodszych wyborców. I trzeba przyznać, że odnosi tu coraz większe sukcesy. O ile w wyborach 2020 roku spośród wyborców przed 30. rokiem życia na Joe Bidena zagłosowało prawie 60 procent, a na Trumpa - 35 procent, to teraz - według sondażu Ipsos - te proporcje wynoszą zaledwie 29 do 26 dla Bidena. Reszta nie popiera żadnego kandydata. Co więcej, rośnie liczba młodych wyborców, którzy stanowczo deklarują się jako republikanie. Czym przyciąga ich Trump?

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Donald Trump przyciąga coraz większą liczbę młodych wyborców. "Ludzie są żądni nowej tożsamości narodowej"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS