Godzina policyjna w sylwestra czy tylko apel, by nie wychodzić z domów? Po wydaniu zakazu w sprawie przemieszczania się w noc sylwestrową premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że to nie godzina policyjna, bo ta byłaby bezprawna. Pozostaje pytanie, co grozi za nieprzestrzeganie zapisanego w rozporządzeniu zakazu?
Policja nie zgodziła się na rozmowę z "Faktami" TVN o sylwestrowym zakazie przemieszczania się i ewentualnych mandatach. Jednak przesłała nam nagrane przez siebie oświadczenie, z którego wynika, że każdy funkcjonariusz będzie indywidualnie decydował o podejmowanych działaniach.
- Policjanci każdorazowo, w przypadku podejmowania przez siebie interwencji wobec sprawców wykroczeń, w sposób indywidualny podchodzą do tego typu sytuacji i sami podejmują decyzję o sposobie ich zakończenia - przekazał na udostępnionym nagraniu sierż. szt. Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji.
Na udostępnionym "Faktom" TVN nagraniu Kurczyk wymienił także, jakie kary mogą być zastosowane przez funkcjonariuszy. - To może być pouczenie, to może być nałożony mandat karny, a w szczególnych przypadkach policjanci mogą skierować wniosek o ukaranie do sądu - mówił.
- Funkcjonariusz publiczny nie jest od tego, by interpretować przepisy prawa - przypomina Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy "Wolne Sądy" i dodaje, że rekomenduje, "by obywatele nie przyjmowali tego rodzaju mandatów". - Sprawa wtedy zakończy się w drodze postępowania sadowego - dodaje.
Nikt nie przeczy, że z epidemicznego punktu widzenia sylwestrową noc lepiej spędzić w izolacji, ale szczególnie w pandemii obywatel nie może żyć w dodatkowej niepewności. Nie może się zastanawiać, na jakiego policjanta i na jaką interpretację przepisów trafi.
Apel premiera
W niedzielę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki wyjaśnił, że rząd, wprowadzając ograniczenie w przemieszczaniu się w sylwestrową noc, nie wprowadza godziny policyjnej.
- My godziny policyjnej nie wdrażamy - podkreślił Morawiecki. - Aby ona mogła być zastosowana, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta oczywiście, wdrożyć stan wyjątkowy - przekazał Morawiecki. - Ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza godziną policyjną, dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się - dodał szef rządu.
Pojawiają się więc pytania o to, czemu na rządowych stronach używa się sformułowania "zakaz", skoro premier jedynie "apeluje" o nieprzemieszczanie się w sylwestra.
- Najpierw wypychają tego bezradnego ministra zdrowia na konferencję prasową, na której minister zdrowia duka, myli się, nie wie, od której do której ta godzina policyjna ma być, po czym piszą na kolanie rozporządzenie po to, żeby po sześciu dniach powiedzieć, że to nie obowiązuje, dać nowe rozporządzenie, w którym zamykają kasyna, ale nie odwołują godziny policyjnej. W tym się już naprawdę nie można połapać - ocenia Bartosz Arłukowicz, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej.
Co na to Ministerstwo Zdrowia?
W rządowym rozporządzeniu napisane jest, że "wyjątkiem jest wykonywanie czynności służbowych lub zawodowych, działalności gospodarczej, a także zaspokojenie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego". Jednak w tej sprawie też jest mnóstwo wątpliwości.
Rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz 18 grudnia wymieniał, w jakich przypadkach możemy przemieszczać się w noc sylwestrową.
- Jeżeli nie udajemy się do apteki, jeżeli nie mamy pilnej wizyty u naszych rodziców, którzy są starymi, schorowanymi ludźmi i musimy się nimi zaopiekować raz, dwa czy trzy razy na dzień, jeżeli nie przemieszczamy się do pracy, to znaczy, że nie wypełniamy tego przepisu rozporządzenia - mówił Andrusiewicz.
Teraz twierdzi, że dozwolone jest również wyjście na spacer z psem i do sklepu.
- Oczywiście wyjście do sklepu oraz z rzeczonym psem, bo teraz najwięcej Polaków pyta o to, czy może wyjść z psem w sylwestra. Tak, można wyjść z psem - powiedział Andrusiewicz.
- Jeśli rząd jest niekonsekwentny, to przynajmniej niech obywatele wykażą więcej konsekwencji i rozsądku - komentuje całe zamieszanie Bronisław Komorowski, były prezydent RP.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24