Po półtora roku oczekiwania na kolejną koncesje na nadawanie w Polsce, TVN24 otrzymała ją w Holandii. Ale mimo że wiele stacji nadaje dzięki koncesjom przyznawanym w innych krajach Europy, to Polska jest domem TVN24, więc oczekiwanie na polską koncesję trwa. Jej przyznanie nie rozwiązałoby jednak problemu, jakim jest lex TVN.
Ponad 1500 bannerów z okazji 20-lecia TVN24 przypomina w całym kraju o rzeczy, która jest fundamentalna i powinna być oczywista: że prawem każdego obywatela jest "wiedzieć".
Za 40 dni wygasa polska koncesja dla największej stacji newsowej w tej części świata. W wtorek władze TVN poinformowały, że TVN24 otrzymała koncesję w Holandii. Oczekiwanie na polską koncesję jednak wciąż trwa. - Domem TVN24 jest Polska. Tutaj powinniśmy być. Spełniamy wszystkie wymogi prawne, nie ma w ogóle miejsca na jakąkolwiek interpretację tego. Ta koncesja po prostu powinna być przyznana - mówiła w rozmowie z Piotrem Kraśko Kasia Kieli, prezes i dyrektor zarządzająca Discovery EMEA.
Koncesja dla TVN24 została przyznana - zgodnie z polskim i europejskim prawem - w Holandii. Oznacza to że po wygaśnięciu polskiej koncesji TVN24 będzie mogło dalej nadawać w Polsce, tak jak to robią setki innych polskich stacji telewizyjnych.
- Polacy mają do dyspozycji kilkaset programów w języku polskim, adresowanych dla Polaków, w najrozmaitszych koncesjach satelitarno-kablowych. Koncesjach, które są udziałem zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii Europejskiej - stwierdził w audycji Polskiego Radia "Sygnały dnia" Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.
Marek Suski, wnioskodawca lex TVN, wprost tłumaczył, że PiS chce mieć wpływ na to, co i jak pokazuje TVN24. Polityk w Polskim Radiu stwierdził, że występując o przyznanie koncesji w Holandii dla TVN24 władze TVN "starają się jakby nadać walory prawa swoim działaniom".
- Czekaliśmy do ostatniej chwili. My wystąpiliśmy o koncesję holenderską dopiero w lipcu. Dlatego, że do ostatniej chwili, do ostatniego momentu czekaliśmy, żeby otrzymać tę koncesję w Polsce - zapewnia Kasia Kieli.
Czterdzieści dni przed terminem wygaśnięcia koncesji dla TVN24 nikt z KRRiT nie wytłumaczył, dlaczego jeszcze jej nie przyznano.
Lex TVN w Senacie
W Polskim Radiu szef KRRiT mówił nie tylko o koncesji dla TVN24, ale również o procedowanej ustawie anty-TVN. - Tutaj programy naziemne są istotą sporu, czy też tej nowej regulacji - wyjaśniał w audycji Polskiego Radia "Sygnały dnia" Witold Kołodziejski. Słowa szefa Rady pokazują, o co naprawdę chodzi partii rządzącej.
TVN to telewizja naziemna, której koncesja wygasa dopiero w 2024 roku, czyli już po wyborach parlamentarnych. Lex TVN ma "rozwiązać" kwestię TVN-u jeszcze przed tymi wyborami. - To, co ich (rządzących - przyp. red.) drażni codziennie wieczorem, to "Fakty", które mają wielomilionową widownię i mocne oddziaływanie - uważa Juliusz Braun, były przewodniczący KRRiT, członek Rady Mediów Narodowych.
Ustawa anty-TVN, która przeszła przez Sejm, jest teraz w Senacie i znowu wróci do Sejmu. Jeżeli PiS ją przegłosuje, to ustawa trafi na biurko prezydenta.
Andrzej Duda w swoim przemówieniu w Święto Wojska Polskiego zapowiedział jednak, że będzie "stał cały czas na straży konstytucyjnych zasad. W tym zasady wolności słowa".
Na słowa prezydenta zareagował szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken, który napisał, że oczekuje "dalszej współpracy z rządem Polski, by wprowadzać wspólnie to, co ważne - na podstawie demokratycznych wartości, łącznie z poszanowaniem wolności słowa".
- Napawają mnie nadzieją silne słowa, które padają, że jednak Polska będzie stała na straży obrony wartości takich jak wolność słowa - uważa Kasia Kieli.
Autor: Jacek Tacik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24