Granice wytrzymałości
Miała być pomoc w transporcie ukraińskiego zboża, są kilkudziesięciokilometrowe korki. "Wielki bałagan"
Trzy tysiące ciężarówek stoi na przejściach granicznych Hrebenne-Rawa Ruska i Dorohusk-Jagodzin w gigantycznych kolejkach. Na wjazd do Polski czekają transporty zboża i produktów spożywczych. Kierowcy czekają wiele dni, a jako przyczynę takiej sytuacji wskazują opieszałość polskich służb.
25 godzin oczekiwania na pokonanie tirem granicy polsko-białoruskiej. Pomimo sankcji ruch na...Embargo nie na wszystko i nie dla wszystkich. Na granicy z Białorusią wciąż stoją sznury tirów
- Kilka dni to jest takiego typowego stania, żeby dojechać do przejścia, a dochodzi do tego, że na samym przejściu kierowcy muszą spędzać kolejne trzy, cztery dni - mówi Karol Trubas, przewoźnik.
Kierowcy ratują się, jak mogą. Kąpią się w rzece, bo na nic więcej po ukraińskiej stronie nie można liczyć. W tym przypadku nie chodzi jednak o same warunki, ale o czas i rządowe zapowiedzi, że będzie szybko, i łatwo.
- Trzy miesiące nasi z Polakami dyskutują, jak to zrobić, i nikt niczego nie robi. Wielki bałagan - ocenia Jarosław, kierowca z Ukrainy.
Zarzuty wobec polskich służb
Po polskiej stronie problemu nie widać - jest kilkadziesiąt ciężarówek czekających na odprawę. Problem po ukraińskiej stronie, gdzie korek zaczyna się kilkadziesiąt kilometrów przed przejściem graniczynym. W kolejce do odprawy stoją setki ciężarówek wypełnionych ziarnem, olejem i mięsem.
O tym, dlaczego nagle kolejki się wydłużyły, mówili w poniedziałek polscy przewoźnicy, którzy zebrali się w Zamościu, a także ukraińscy kierowcy, z którymi rozmawiał dwa dni temu reporter "Faktów" TVN Andrzej Zaucha. Niezależnie czy to Polacy, czy Ukraińcy - wszyscy wskazywali na opieszałość polskich służb.
W nocy z soboty na niedzielę wchodzą w życie nowe sankcje unijne. Białoruskie i rosyjskie...Rosyjskie i białoruskie ciężarówki mają opuścić UE. Wiele z nich nie zdąży przed terminem
Od miesięcy na granicy z Ukrainą mamy wzmożony ruch. Zmodyfikowano niektóre przejścia, ale ludzi do pracy nie przybyło. - Polski weterynarz (na przejściu granicznym - przyp. red.) pracuje od 8 do 20 - mówi Marcin Turadek, polski kierowca.
- Strona rządowa nam odpisuje tylko i mówi, że to się wszystko poprawi, a w efekcie nic się nie poprawia - dodaje Jerzy Szepietowski, wiceprezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Przewoźnicy grożą protestami
Na spotkaniu w Zamościu powszechne były skargi na służby fitosanitarne i pracujących na granicy lekarzy weterynarii. To oni są oskarżani o blokowanie ruchu. Jest do tego stopnia źle, że część przewoźników woli jeździć z Ukrainy przez Węgry.
- Obsługa na granicy węgiersko-ukraińskiej, a mówimy o obsłudze agencji celnych, czy odpowiednich służb, jest lepsza niż na granicy polsko-ukraińskiej - mówi Jan Matkowski.
W odpowiedzi, choć nie od służb weterynaryjnych, a od Izby Administracji Skarbowej, słyszymy, że tak musi być i to dla naszego dobra.
- Należy wziąć to za dobrą kartę, takie prowadzenie kontroli na przejściach granicznych. Te służby, które muszą przeprowadzić kontrolę, odpowiadają za jakość produktów, które są wwożone na teren Unii Europejskiej - podkreśla Michał Deruś z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
Jakość i prawo to jedno, i tego nikt nie neguje, ale gdzieś ginie ludzkie podejście do kierowców, którzy często boją się odezwać, upomnieć, bo to może oznaczać, że - poza standardowym prześwietleniem - będą musieli na swój koszt rozładować auto do szczegółowej kontroli.
- Nie ma komu się pożalić, celnicy też odnoszą się do nas po chamsku - mówi Włodimir, ukraiński kierwoca.
Przewoźnicy domagają się zmian i grożą protestami, nie tylko na granicy.
Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN
Dowiedz się więcej...
- Weszły w życie sankcje dotyczące rosyjskich i białoruskich tirów
- Irański kierowca otrzymał pomoc od Polaków. Teraz on chce pomóc, wyruszył z pomocą humanitarną na Ukrainę
- Protesty na granicy polsko-białoruskiej. Domagają się zablokowania przejazdu TIR-ów
- Pytania o ciężarówki jadące przez Polskę na Białoruś i do Rosji. Premier: są szczegółowo kontrolowane
Z przyczyn technicznych logowanie tymczasowo niedostępne.
Dziękujemy za wyrozumiałość
Zamknij
Komentarze (0)
Dodaj komentarz do artykułu

Zaloguj się, aby dodać komentarz
Dodaj komentarz do artykułu



Właśnie pojawiły sie nowe () komentarze - pokaż
Forum jest aktualizowane w czasie rzeczywistym
Zasady forum
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść opinii.
Pozostałe informacje
Fakty z 5 lutego
Przemysław Czarnek i Zbigniew Ziobro jako ministrowie fundują liczne organizacje, które są ideowo związane z prawicą. W programie powiemy również o tzw. ustawie pilotowej, a także o tym, jak strażacy zostali okradzeni ze swojego sprzętu. Na "Fakty" TVN zaprasza Piotr Marciniak.
czytaj więcej »Nie tylko minister Czarnek był hojny. Dotacji nie szczędził też minister Ziobro
Miliony złotych z kieszeni Polaków wydają ministrowie nie na edukację dzieci i młodzieży, czy pomoc ofiarom przestępstw, ale dla swoich politycznych znajomych. Minister Przemysław Czarnek funduje im między innymi siedziby, a jego partyjni koledzy nie widzą w tym nic złego.
czytaj więcej »Ukraina: infrastruktura energetyczna i obiekty cywilne wciąż na celowniku Rosjan
W Charkowie rosyjska rakieta spadła na uniwersytecki kampus. Nie ustają ataki na infrastrukturę energetyczną. W Odessie w wyniku awarii stacji przekaźnikowej dostępu do prądu nie ma ponad pół miliona mieszkańców. Wojna trwa już prawie rok. Sankcje poważnie osłabiły rosyjską gospodarkę, ale wciąż nie doprowadziły do jej załamania.
czytaj więcej »Amerykanie zestrzelili chiński balon szpiegowski nad oceanem, zaczęli wydobywać szczątki
Decyzją prezydenta Joe Bidena amerykańskie wojsko zestrzeliło chiński balon, którego lot nad Stanami Zjednoczonymi wywołał dyplomatyczny skandal. Chińskie władze powiedziały, że to ich balon meteorologiczny, a amerykańskie służby - że szpiegowski.
czytaj więcej »Ustawa pilotowa to nie tylko kolejność kanałów, ale widmo bankructwa dla lokalnych operatorów
Władzy przeszkadzają wolne media, a bardzo jej zależy na wzmocnieniu rządowych. Nie wystarczają już miliardowe dotacje, dlatego Sejm wraca do lex pilot. Pierwsze kanały w telewizorach ma wskazać ustawa, a kolejne - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Ponadto operatorzy telewizji mają zacząć sprzedawać dostęp do poszczególnych kanałów, a nie pakietów kanałów. Nowe przepisy zagrażają przede wszystkim małym i średnim przedsiębiorcom - telewizjom lokalnym i operatorom kablówek - bo ich wdrożenie będzie się wiązało z kosztami i trudnościami technicznymi.
czytaj więcej »Niosą pomoc mieszkańcom, ale okradziono ich wóz strażacki. "Coś nie do pomyślenia"
Skradziony wóz strażacki z OSP Bukowo Morskie odnalazł się, ale był pozbawiony wyposażenia. To duży problem dla całej okolicy, bo remiza bez sprzętu nie może funkcjonować.
czytaj więcej »Puchar Świata: polscy skoczkowie bez podium w niedzielnym konkursie
Niedzielny konkurs w Willingen okazał się pechowy dla polskich skoczków - żaden z nich nie stanął na podium. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata strata Dawida Kubackiego do Halvora Egnera Graneruda powiększyła się.
czytaj więcej »Rekordowy mróz na północnym-wschodzie Stanów Zjednoczonych
Mieszkańcy stanów na północnym-wschodzie Stanów Zjednoczonych mierzą się z rekordowym mrozem. Odczuwalną temperaturę minus 77 stopni Celsjusza zanotowano w stanie New Hampshire, w obserwatorium meteorologicznym na górze Waszyngtona. Są też doniesienia o trzęsieniach mrozu - to zjawisko, kiedy gwałtownie pęka gleba i drzewa.
czytaj więcej »Kopenhaga: awaryjne lądowanie samolotu z napompowanymi piłkami
Samolot z drużyną IFK Goeteborg na pokładzie musiał lądować awaryjnie w Kopenhadze w obawie przed wybuchem, ale nie bomby, tylko napompowanych piłek. Przed startem trzeba z nich spuszczać powietrze, bo w powietrzu ciśnienie w przedziale bagażowym spada, co zwiększa ryzyko wybuchu piłki.
czytaj więcej »Prognoza pogody na poniedziałek 6 lutego
W poniedziałek pochmurno z przejaśnieniami. W górach i na Mazurach miejscami słaby śnieg. Temperatura maksymalna od -5 stopni Celsjusza na Podkarpaciu do 3 stopni Celsjusza na Nizinie Szczecińskiej. Wiatr słaby, zmienny.
czytaj więcej »Fakty z 4 lutego
Według CIA najbliższe sześć miesięcy będzie kluczowe dla wojny w Ukrainie. W programie powiemy również o tym, jak TVP mówi o wydawaniu pieniędzy przez MEiN, a także o tym, jak zamknięto Tatry. Na "Fakty" TVN zaprasza Piotr Marciniak.
czytaj więcej »"Następne sześć miesięcy na polu bitwy będą kluczowe dla Ukrainy"
Władimir Putin gromadzi siły do kolejnej ofensywy, a Amerykanie obiecują Ukrainie wysłanie rakiet o większym zasięgu. W lutym do Europy przyleci prezydent Joe Biden - także do Polski. - Następne sześć miesięcy na polu bitwy będą kluczowe dla Ukrainy - oświadczył dyrektor CIA William Burns.
czytaj więcej »Dawid Kubacki trzeci w Willingen, Piotr Żyła czwarty
Dobry dzień dla Polaków na konkursie skoków narciarskich w Willingen. Dawid Kubacki był trzeci, a Piotr Żyła czwarty. Wygrał Norweg Halvor Egner Granerud, który umocnił swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
czytaj więcej »Bronisław Wildstein broni Przemysława Czarnka, ale nie mówi widzom TVP Info wszystkiego
Władza wspiera swoich, by mogli być na swoim, więc swoi jej bronią. Przez lata PiS ostrzegało przed układem zamkniętym. Teraz w rządowej telewizji dziennikarz powiązany z fundacją wspartą przez ministra Przemysława Czarnka broni Przemysława Czarnka przed rzekomymi pomówieniami innych mediów - tak, że nawet sam minister sprostował dziennikarza.
czytaj więcej »Jedni dostali na wille, drudzy nie dostali nic. A prosili o niewiele, na konkretne cele
Fundacja "Po Skrzydła" z Sosnowca nie chciała milionów. Nie chciała luksusowej willi w najdroższej dzielnicy. Prosiła o 88 tysięcy złotych, by wyposażyć salę do terapii integracji sensorycznej dla dzieci ze spektrum autyzmu i porażeniem mózgowym. Nie otrzymała środków do MEiN, bo Przemysław Czarnej wolał dać większe pieniądze na nieruchomości dla organizacji bliskich PiS.
czytaj więcej »