Premier zapowiada likwidację OFE. Gdzie trafią pieniądze?

30.03 | Premier zapowiada likwidację OFE. Gdzie trafią pieniądze?Fakty TVN

Losy OFE politycznie przypieczętowane. Premier zapowiedział ostateczną likwidację Otwartych Funduszy Emerytalnych, i to jeszcze przed jesiennymi wyborami. Zgromadzone tam pieniądze mają zostać podzielone - jedna czwarta trafi do Funduszu Rezerwy Demograficznej, choć na papierze wciąż będą przyszłych emerytów.

Mateusz Morawiecki w sobotę w Gdańsku kreślił wizje dotyczące naszej przyszłości. Przyszłość naszych pieniędzy - tych, które pozostały jeszcze w OFE - jest już raczej przesądzona.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" premier zapowiedział, że "25 procent aktywów OFE, w tym aktywa ulokowane w zagranicznych akcjach i obligacjach, trafiłoby do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Pozostałe 75 procent trafiłoby na specjalne, prywatne konta emerytalne obywateli". Jak to ujął premier, rząd nie chce zabrać, tylko oddać pieniądze Polakom.

- Ani to dawanie, ani zabieranie, bo podejrzewam, że pieniądze zostaną tam, gdzie są, czyli na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, zostaną jedynie przeksięgowane na indywidualne konta emerytalne - komentuje dr Jakub Kwaśny, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

"Mamy subkonta"

Dziś w tym, co pozostało z OFE, wciąż jest około 160 miliardów złotych. W Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD), który podlega pod ZUS i o którym wspomniał premier, jest ponad 40 miliardów złotych. Dzięki zastrzykowi z OFE zasoby FRD mogłyby zostać podwojone. Polacy mają na tym nie stracić.

- W ZUS-ie mamy subkonta emerytalne. Na nie właśnie miałyby trafić te 25 procent aktualnie przenoszonych środków z OFE (które miałyby zasilić FRD - przyp. red.). Te środki zarejestrowane na tym subkoncie służą wypłacie przyszłych emerytur - tłumaczy Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Dla ponad 15 milionów przyszłych emerytów jest to bardzo dobre rozwiązanie, dlatego że znaczna część tych środków będzie wreszcie przypisana do indywidualnych kont i będzie własnością Polaków - uważa Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, była prezes PTE Allianz Polska SA.

Kolejny rząd sięga po OFE

Sam pomysł podziału pieniędzy z OFE nie jest nowy - brzmi prawie dokładnie tak jak propozycja, która padła prawie trzy lata temu. Wtedy taki "wielki prezent dla społeczeństwa" zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, a już dwa dni później ówczesny minister finansów Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową na giełdzie, by uspokajać inwestorów. - Nic nie nacjonalizujemy - mówił.

Mateusz Morawiecki przekonywał wtedy, że to, co proponuje PiS, zasadniczo różni się od tego, co z OFE zrobił rząd PO. Wtedy politycy opozycji wypominali to, co działacze PiS mówili, gdy rząd Donalda Tuska przepisał do ZUS-u 150 miliardów złotych ulokowanych przez OFE w obligacjach Skarbu Państwa.

- Skok na kasę jest ewidentny - mówił wówczas polityk PSL Zbigniew Kuźmiuk. - (Rząd PO - przyp. red.) traktuje Polaków jak stado baranów - ocenił polityk PiS Joachim Brudziński.

Teraz opozycja przypomina nie tylko to, że Mateusz Morawiecki doradzał Donaldowi Tuskowi, lecz też to, że dzięki pieniądzom z OFE księgowo znacząco obniżono dług publiczny. - Poprzedni rząd pokazał, gdzie można skoczyć na pieniądze Polaków. Mianowicie zagrabić podstawową część pieniędzy z OFE, a przekazanie do Funduszu Rezerwy Demograficznej jest kłamstwem. Pieniądze z FRD wszystkie rządy wydawały na bieżące potrzeby - przypomina szef Teraz! Ryszard Petru.

Dokładne plany przeksięgowania pozostałości naszych pieniędzy w OFE mają być znane przed wakacjami.

Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

Ukraińcy potrafią zadać dotkliwe straty rosyjskiej armii, ale kluczowe wydarzenia dla przebiegu wojny rozgrywają się teraz w Waszyngtonie. Kongres po raz kolejny ma głosować nad pakietem pomocy dla Kijowa. Jeśli będzie na nie, to - według szefa CIA - Ukraina może nie być w stanie dalej walczyć.

USA decydują o pomocy dla Ukrainy. Szef CIA przestrzega przed konsekwencjami braku wsparcia

USA decydują o pomocy dla Ukrainy. Szef CIA przestrzega przed konsekwencjami braku wsparcia

Źródło:
Fakty TVN

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces, ale potrafi dać radość. Ta radość to na przykład lekkie mrugnięcie okiem, to ruch głowy albo wyprostowana noga. Chodzenie, albo jazda na nartach, to już pełnia szczęścia, ale takie szczęście po wybudzeniu ze śpiączki też się zdarza.

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Źródło:
Fakty TVN

Gruzja na politycznym rozdrożu: czy będzie kontynuacja kursu integracji z Europą czy raczej zwrot w kierunku rosyjskich standardów? Rząd w Tbilisi forsuje ustawę o tak zwanych agentach zagranicznych. To kopia rosyjskich przepisów, których celem jest stłamszenie głosu społeczeństwa obywatelskiego. Gruzini manifestują swój sprzeciw, masowo wychodząc na ulice.

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

30 lat temu powstała najbardziej popularna choreografia twista w historii światowego kina. Chodzi o taniec Umy Turman z Johnem Travoltą i kultową scenę z filmu "Pulp Fiction". Jedną z wielu kultowych. Bo film Quentina Tarantino stał się hitem nie tylko na miarę Hollywood i statuetki Oscara. Zaburzona chronologia fabuły, charakterystyczne dla Tarantino przeplatanie humoru i grozy, uwiodły publiczność na całym świecie. Ten film zmienił kino i zmienił życie aktorów, odtwórców głównych ról, którzy po trzech dekadach od premiery spotkali się, by powspominać dawne czasy na planie.

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS