Nie ma prawa jazdy, ale ma urzędowe miejsce parkingowe. Został złapany na jeździe bez prawa jazdy, ale zamiast kary doczekał się awansu. Został członkiem wojewódzkiej komisji egzaminującej instruktorów nauki jazdy. Ciekawy przypadek Arkadiusza Szymańskiego, doradcy wojewody opolskiego.
Doradca wojewody opolskiego Arkadiusz Szymański już od 12 lat nie ma prawa jazdy. Brak uprawnień nie oznacza jednak braku przywilejów. - Każdy doradca wojewody opolskiego ma miejsce parkingowe, niezależnie od tego, czy jest w posiadaniu samochodu czy nie, czy ma uprawnienia czy nie - tłumaczy Martyna Kolemba-Gaschka, rzeczniczka prasowa Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Śledztwo prokuratury
Arkadiusz Szymański przynajmniej w teorii może parkować przed Opolskim Urzędem Wojewódzkim. Martyna Kolemba-Gaschka twierdzi jednak, że nigdy nie widziała, by doradca parkował przed urzędem samochodem.
Jak wyglądało to w praktyce, sprawdzi prokuratura. Na razie śledczy mają dowód na manewry poza Opolem i urzędowym parkingiem. W Nysie Arkadiusz Szymański prowadząc samochód stanął za blisko przejścia dla pieszych.
- W trakcie kontroli w związku z popełnionym wykroczeniem przez tego kierowcę okazało się, że została wobec niego wydana decyzja o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami kategorii B - informuje Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Prokuratura prowadzi dochodzenie, bo kierowanie samochodem pomimo cofnięcia uprawnień traktowane jest jak przestępstwo. Doradca wojewody powinien mieć tego świadomość. Dwa dni przed policyjną kontrolą został członkiem komisji, która ma egzaminować przyszłych instruktorów nauki jazdy.
- Nie może być sytuacji, kiedy osoba, która z premedytacją łamie przepisy, zasiada w jakiejkolwiek komisji - uważa Leszek Pławiak, instruktor nauki jazdy.
Jedyny bez prawa jazdy
W wojewódzkiej komisji egzaminacyjnej dla instruktorów prawa jazdy jest w sumie pięć osób. Dwie z nich obowiązkowo muszą mieć nie tylko specjalistyczną wiedzę i doświadczenie, ale przede wszystkim prawo jazdy, i to nie tylko kategorii B. - Także C+E, B+E i D - wymienia Krzysztof Bandos, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Szkół Kierowców. - Uważam, że taka osoba bezwzględnie powinna posiadać prawo jazdy, chociaż w wymogach tego nie ma - dodaje.
W przypadku jednego z członków komisji ważniejsza jest wiedza pedagogiczna. Z informacji o składzie komisji wynika, że to ona mogła zdecydować o wyborze Arkadiusza Szymańskiego. Jako jedyny nie jest ani instruktorem nauki jazdy, ani egzaminatorem WORD. Martyna Kolemba-Gaschka twierdzi, że nie wie, czy wojewoda wiedział, że Arkadiusz Szymański nie ma prawa jazdy.
Urzędnicy na pewno wiedzą o dochodzeniu prokuratury. Ze względu na eksponowane stanowisko osoby, której dotyczy śledztwo, będzie ono prowadzone poza Opolem. - Po to, żeby nie narazić się na zarzut braku bezstronności w tej sprawie - mówi Stanisław Bar.
Arkadiusz Szymański przebywa obecnie na urlopie. Jego współpracownicy twierdzą, że nie można się z nim skontaktować nawet telefonicznie. Miesiąc po przyłapaniu na jeździe bez prawa jazdy polityk PiS zawiesił swoje członkostwo w partii. O innych konsekwencjach służbowych w urzędzie nikt na razie nie mówi.
Autor: Robert Jałocha / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24