Coraz więcej dzieci w Polsce cierpi na zespół pocovidowy. Kluczowa jest szybka diagnoza

24.11.2020 | Coraz więcej dzieci w Polsce cierpi na zespół pocovidowy. Kluczowa jest szybka diagnoza
24.11.2020 | Coraz więcej dzieci w Polsce cierpi na zespół pocovidowy. Kluczowa jest szybka diagnoza
Renata Kijowska | Fakty TVN
24.11.2020 | Coraz więcej dzieci w Polsce cierpi na zespół pocovidowy. Kluczowa jest szybka diagnozaRenata Kijowska | Fakty TVN

Tylko do jednego krakowskiego szpitala trafiło ostatnio dziesięcioro dzieci z zespołem pocovidowym. Lekarze ostrzegają, że nadchodzi fala powikłań po COVID-19. Kluczowa jest szybka diagnoza, by problemy z sercem czy płucami nie skończyły się na oddziale intensywnej terapii.

Miejsc na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie już nie ma, a dzieci w ciężkim stanie przybywa.

- Trzeba bić na alarm! To są dzieci przyjmowane z niewydolnością serca, czyli w stanie bezpośredniego zagrożenia życia - alarmuje prof. Przemko Kwinta z Kliniki Chorób Dzieci Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

O większości dzieci, które zostały przyjęte do szpitala, nie było wiadomo, że były zakażone, nie miały objawów. Po trzech-czterech tygodniach pojawił się u nich zespół pocovidowy. Lekarze chorobę określają skrótem PIMS - pediatryczny wieloukładowy zespół zapalny tymczasowo związany z zakażeniem SARS-CoV-2.

- Przebieg tej choroby jest bardzo ciężki, z niewydolnością krążenia, z uszkodzeniem wielonarządowym - opisuje lekarz pediatra Lidia Stopyra.

- Te dzieci mają również zajęte nerki, wątrobę, wszystko może być. Jedno dziecko miało objawy psychiatryczne - wyjaśnia prof. Przemko Kwinta.

- Zdecydowanie należy bić na alarm, ponieważ mam wrażenie, że brak jest wiedzy w całym społeczeństwie na temat tego zjawiska - podkreśla dr Magdalena Okarska-Napierała z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Stan Kazia poprawił się z dnia na dzień

Mama Kazia wyrzuca sobie, że wysypkę na stopach tłumaczyła zmianą proszku do prania. Po wysypce pojawiła się wysoka gorączka. - Kazia organizm się zachowywał jak rozstrojone radio i sami już nie wiedzieliśmy, co się dzieje - twierdzi.

- Każdego dnia ten stan kliniczny się pogarszał, dochodziły coraz to nowe objawy - mówi Justyna Kiepuszewska, zastępca ordynatora Oddziału Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. Floriana Ceynowy w Wejherowie.

Antybiotyki nie pomagały. Dopiero wykrycie u Kazia przeciwciał specyficznych dla SARS-CoV-2 pozwoliło skutecznie działać.

- Nastąpiła diametralna zmiana między wtorkiem a środą, jak dzień i noc. Kazio nagle odżył. Wtorek to leżał i dyszał, a w środę lepił już plastelinę - twierdzi mama Kazia.

Doktor Paweł Grzesiowski podkreśla, jak ważna jest szybka diagnoza i podanie immunoglobuliny. Ostatnio przyjął trzech pacjentów z zespołem pocovidowym.

- Dzisiaj dziecko ze zmianami skórnymi, z zapaleniem spojówek i z gorączką powinno być traktowane od razu jako potencjalny zespół pocovidowy, żebyśmy nie podali w ciemno antybiotyków, które w tej chorobie nic nie pomogą, a opóźnią właściwie leczenie - twierdzi immunolog i pediatra dr Paweł Grzesiowski.

Ostatnio na zespół pocovidowy zachorowało co najmniej kilkadziesiąt dzieci w całej Polsce, w różnym wieku, od niemowlaków po nastolatki. Im więcej zakażeń, tym więcej pacjentów z PIMS, tyle że kilka tygodni później.

- Jesteśmy po szczycie zachorowań (na COVID-19 - przyp. red.) i będzie tych przypadków więcej - prognozuje Justyna Kiepuszewska. - Powinniśmy się spodziewać, że najbliższe 2-3 tygodnie będą trudne - uważa prof. Przemko Kwinta.

Zespół pocovidowy dotyczy ułamka przypadków

Choć PIMS nie da się zapobiec, to jednak choroba dotyka zdecydowaną mniejszość dzieci, które przeszły COVID-19.

- Prawdopodobieństwo zachorowania na PIMS wynosi około jeden na tysiąc, czyli mniej więcej na tysiąc zakażonych dzieci u jednego rozwinie się PIMS - twierdzi dr Magdalena Okarska-Napierała.

Pacjenci doktor Lidii Stopyry ze Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie czują się już lepiej, ale to nie koniec leczenia. - Będziemy musieli te dzieci kontrolować, żeby się wypowiedzieć, czy rzeczywiście ta choroba mija bezpowrotnie i nie pozostawia żadnych konsekwencji w organizmie - podkreśla dr Lidia Stopyra.

Pediatrzy apelują, by skończyć z teleporadami u dzieci, bo te dzieci, które gorączkują i wymiotują, muszą być zbadane osobiście przez lekarza.

Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie

Pozostałe wiadomości

Byli ochroniarzami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i chociaż nie pracowali dla Żandarmerii Wojskowej, to byli tam na etatach. Wiceminister obrony narodowej mówi o skandalu i ujawnia wyniki kolejnego audytu. Jak się okazuje, Żandarmeria Wojskowa była na usługach jeszcze innego polityka PiS-u - Antoniego Macierewicza.

Bliskie relacje Antoniego Macierewicza z Żandarmerią Wojskową. "Działalność usługowo-opiekuńcza"

Bliskie relacje Antoniego Macierewicza z Żandarmerią Wojskową. "Działalność usługowo-opiekuńcza"

Źródło:
Fakty TVN

Przez 25 lat w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka lekarze dokonali pięciuset rodzinnych przeszczepów wątroby, ratując zdrowie i życie pacjentów. - W zakresie transplantacji wątroby i nerek u dzieci jesteśmy w tej chwili jednym z dwóch największych ośrodków na świecie - podkreśla doktor Marek Migdał, dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka.

Centrum Zdrowia Dziecka od 25 lat przeszczepia wątroby. Ich działalność jest osiągnięciem na skalę światową

Centrum Zdrowia Dziecka od 25 lat przeszczepia wątroby. Ich działalność jest osiągnięciem na skalę światową

Źródło:
Fakty TVN

Mamy rosnącą falę zakażeń krztuścem wśród dzieci - alarmują lekarze i dodają, że to niewątpliwie skutki trendu na nieszczepienie dzieci. Z danych wynika, że jest coraz więcej rodziców i opiekunów, którzy nie chcą zabezpieczać dzieci nawet obowiązkowymi szczepieniami. Dziesięć lat temu ich decyzje dotyczyły ponad 12 tysięcy nieletnich, w ubiegłym roku prawie 90 tysięcy.

Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem

Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Niemiecka policja zatrzymała asystenta jednego z czołowych polityków Alternatywy dla Niemiec. Mężczyzna jest podejrzany o szpiegowanie na rzecz Chin. To kolejny dowód na to, że europejscy populiści są narzędziem w rękach wrogich sił.

Kolejne kłopoty AfD. Asystent jednego z jej czołowych polityków miał szpiegować dla Chin

Kolejne kłopoty AfD. Asystent jednego z jej czołowych polityków miał szpiegować dla Chin

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Brytyjczycy od samego początku rosyjskiej napaści mocno wspierali Ukrainę - sprzętem, szkoleniami i pieniędzmi. Skąd wzięło się to brytyjskie zaangażowanie? W skrócie: Londyn nie tylko docenia zagrożenie, w którym jest Ukraina, ale sam od lat doświadcza brutalności Kremla na swój sposób.

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS