Co zrobiły służby w sprawie niebezpiecznego mięsa? "Przez dwa tygodnie nic się nie działo"

03.02.2019 | Co zrobiły służby w sprawie niebezpiecznego mięsa? "Przez dwa tygodnie nic się nie działo"
03.02.2019 | Co zrobiły służby w sprawie niebezpiecznego mięsa? "Przez dwa tygodnie nic się nie działo"
Katarzyna Górniak | Fakty TVN
03.02.2019 | Co zrobiły służby w sprawie niebezpiecznego mięsa? "Przez dwa tygodnie nic się nie działo"Katarzyna Górniak | Fakty TVN

Europejskie obawy, unijni inspektorzy i polskie ubojnie. Od poniedziałku ruszają kontrole związane z nielegalnym ubojem chorych krów. Pod lupą Komisji Europejskiej znajdą się zakłady mięsne, ale też polskie władze. Inspekcja weterynaryjna i policja wiedziały o ubojni w Kalinowie przed emisją reportażu "Superwizjera" TVN. Ostrzeżenie wysłane przez Polskę w sprawie mięsa z Kalinowa nie obejmowało całej podejrzanej produkcji.

W weekend w zamkniętej ubojni w Kalinowie panowała cisza. Cisza przed burzą.

W poniedziałek do Polski przylecą wysłani przez Komisję Europejską unijni inspektorzy, którzy skontrolują polskie ubojnie.

- To się może skończyć naprawdę poważnymi sankcjami dla polskich rolników - uważa poseł PO Sławomir Neumann.

- Jeżeli wizerunkowo polska żywność ucierpi na tej aferze, będziemy mieli duży problem - ocenia szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

- To bardzo bolesne wizerunkowo i musimy zmotywować organy państwa, zmobilizować do jeszcze skuteczniejszej walki z tego typu patologiami - komentuje poseł z klubu PiS Kamil Bortniczuk.

"Przez dwa tygodnie nic się nie działo"

Do tej pory, w ciągu tygodnia od emisji materiału "Superwizjera", zamknięto feralną ubojnię, zabezpieczono i przebadano znalezione w niej mięso, a także ustalono listy jego dystrybucji w czternastu krajach Unii Europejskiej. W Polsce we wszystkich ubojniach trwają kontrole, a sprawę bada policja. Jest jednak jedno "ale".

- Te decyzje były zdecydowanie spóźnione. Inspekcja weterynaryjna i policja miały wiedzę o tym, co tam się dzieje w momencie, kiedy wezwaliśmy ich na miejsce, czyli 14 stycznia. (...) Tak naprawdę przez dwa tygodnie nic się nie działo - tłumaczy dziennikarz "Superwizjera" TVN Tomasz Patora.

Produkcję mięsa z krów chorych i padłych dziennikarze "Superwizjera" TVN nagrywali przez trzy tygodnie w listopadzie.

14 stycznia dziennikarze wezwali policję.

Materiał "Superwizjera" ukazał się na antenie TVN24 26 stycznia. Dopiero 29 stycznia powiatowy lekarz weterynarii cofnął zgodę na działalność rzeźni. Tego samego dnia Polska ostrzegła kraje unijne o podejrzanym mięsie. Jednak jak informuje Tomasz Patora, chodzi o mięso wyprodukowane w okresie 10-14 stycznia.

- Ten okres (listopada - przyp. red.) nie został wzięty pod uwagę w tym alarmie, w którym ostrzegamy inne kraje unijne, odbiorców naszego mięsa, przed jego spożyciem - tłumaczy Tomasz Patora.

Dlaczego? O to mogą zapytać unijni inspektorzy.

Pomysły na poprawę

Strona polska będzie chciała przedstawić im zapewne również swoje pomysły na to, by takie sytuacje nie powtarzały się w przyszłości.

- W ubojniach, gdzie nie ma 24-godzinnej obecności lekarzy weterynarii, trzeba wprowadzić 24-godzinny monitoring - proponuje minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Monitoring pozwalałby całą dobę widzieć, w jakim stanie zwierzęta przyjeżdżają do rzeźni, a także w jakich warunkach są ubijane. Nagrania z monitoringu miałyby być przechowywane.

- Żeby to był okres co najmniej 3 miesięcy i żeby był stały dostęp dla inspekcji weterynaryjnej do tych nagrań, jak i organów ścigania - opisuje Paweł Niemczuk, główny lekarz weterynarii.

Problem w tym, że nagrań może nie mieć kto przeglądać. Inspektorów weterynarii jest za mało. Są słabo opłacani, więc weterynarze wolą pracować w prywatnych gabinetach. - Są zapowiedziane pewne podwyżki finansowe dla inspekcji weterynaryjnej. Mam nadzieję, że przyciągnie to lekarzy weterynarii do pracy - zapowiada Niemczuk.

Wzmocniona inspekcja weterynaryjna miałaby dostać również więcej obowiązków. - Jej wprost przeznaczając - również, owszem, większe pieniądze, większą liczbę etatów - ale bezpośrednią odpowiedzialność za jakość żywności pochodzenia zwierzęcego. Nie: powierzanie komuś (tej odpowiedzialności - przyp. red.) - zapowiada minister rolnictwa.

Chodzi o to, aby to państwowi weterynarze, a nie ci zależni od ubojni, pilnowali uboju zwierząt. Czy to wystarczy? Okaże się w piątek. Unijni inspektorzy spędzą w Polsce pięć dni.

Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Byli ochroniarzami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i chociaż nie pracowali dla Żandarmerii Wojskowej, to byli tam na etatach. Wiceminister obrony narodowej mówi o skandalu i ujawnia wyniki kolejnego audytu. Jak się okazuje, Żandarmeria Wojskowa była na usługach jeszcze innego polityka PiS-u - Antoniego Macierewicza.

Bliskie relacje Antoniego Macierewicza z Żandarmerią Wojskową. "Działalność usługowo-opiekuńcza"

Bliskie relacje Antoniego Macierewicza z Żandarmerią Wojskową. "Działalność usługowo-opiekuńcza"

Źródło:
Fakty TVN

Przez 25 lat w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka lekarze dokonali pięciuset rodzinnych przeszczepów wątroby, ratując zdrowie i życie pacjentów. - W zakresie transplantacji wątroby i nerek u dzieci jesteśmy w tej chwili jednym z dwóch największych ośrodków na świecie - podkreśla doktor Marek Migdał, dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka.

Centrum Zdrowia Dziecka od 25 lat przeszczepia wątroby. Ich działalność jest osiągnięciem na skalę światową

Centrum Zdrowia Dziecka od 25 lat przeszczepia wątroby. Ich działalność jest osiągnięciem na skalę światową

Źródło:
Fakty TVN

Mamy rosnącą falę zakażeń krztuścem wśród dzieci - alarmują lekarze i dodają, że to niewątpliwie skutki trendu na nieszczepienie dzieci. Z danych wynika, że jest coraz więcej rodziców i opiekunów, którzy nie chcą zabezpieczać dzieci nawet obowiązkowymi szczepieniami. Dziesięć lat temu ich decyzje dotyczyły ponad 12 tysięcy nieletnich, w ubiegłym roku prawie 90 tysięcy.

Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem

Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wyborcy z Trójmiasta postawili na kobiety. Do Gdańska i Sopotu dołączyła Gdynia - miastem będzie rządzić pani prezydent, Aleksandra Kosiorek. W Zielonej Górze z kolei kończy się pewna epoka, w Radomiu bez zmian, a Jastrzębie Zdrój przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. 

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Samorządowe rozstrzygnięcia w polskich miastach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Niemiecka policja zatrzymała asystenta jednego z czołowych polityków Alternatywy dla Niemiec. Mężczyzna jest podejrzany o szpiegowanie na rzecz Chin. To kolejny dowód na to, że europejscy populiści są narzędziem w rękach wrogich sił.

Kolejne kłopoty AfD. Asystent jednego z jej czołowych polityków miał szpiegować dla Chin

Kolejne kłopoty AfD. Asystent jednego z jej czołowych polityków miał szpiegować dla Chin

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Brytyjczycy od samego początku rosyjskiej napaści mocno wspierali Ukrainę - sprzętem, szkoleniami i pieniędzmi. Skąd wzięło się to brytyjskie zaangażowanie? W skrócie: Londyn nie tylko docenia zagrożenie, w którym jest Ukraina, ale sam od lat doświadcza brutalności Kremla na swój sposób.

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Brytyjczycy bez wahania wspierają Ukrainę. Sami też doświadczyli agresji putinowskiego reżimu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS