"Pan prezydent z panem premierem jeżdżą i szkalują polskich sędziów"

13.06.2019 | "Pan prezydent z panem premierem jeżdżą i szkalują polskich sędziów"
13.06.2019 | "Pan prezydent z panem premierem jeżdżą i szkalują polskich sędziów"
Katarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN
13.06.2019 | "Pan prezydent z panem premierem jeżdżą i szkalują polskich sędziów"Katarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN

W trakcie spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Donalda Trumpa w Białym Domu przywódcy dwukrotnie byli pytani o przestrzeganie praworządności w Polsce. Prezydent USA stwierdził, że nie niepokoi go stan demokracji w Polsce, ale nie popiera wcześniejszego wysyłania na emeryturę sędziów Sądu Najwyższego. Andrzej Duda broniąc zmian w sądownictwie mówił o sędziach, którzy orzekali w stanie wojennym. Te słowa spotkały się z odpowiedzią w kraju.

Pytania o praworządność padły dwukrotnie w czasie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu. Najpierw w Gabinecie Owalnym, później na konferencji prasowej. Pytali amerykańscy dziennikarze.

- Nie, nie niepokoi mnie stan demokracji w Polsce. Znam Polaków i ich liderów - mówi w Gabinecie Owalnym prezydent USA. - Ktoś musiał panią oszukać. Nie ma problemu z demokracją w Polsce, wszystko jest doskonale - dodał prezydent Andrzej Duda.

Krótkie "nie" Trumpa

Jednak te słowa nie wystarczyły. Na konferencji prasowej wrócił wątek zmian w Sądzie Najwyższym, które próbował dokonać PiS. Na pytanie dziennikarza o to, czy wysyłanie sędziów na wcześniejszą emeryturę jest zgodne z demokratycznymi standardami i czy to jest coś, co popiera prezydent USA - Donald Trump odpowiedział krótko - "nie".

Prezydent Duda długo tłumaczył historyczne okoliczności wychodzenia z komunizmu.

- Ze zdumieniem odkryłem, że w polskim Sądzie Najwyższym znajduje się cała grupa sędziów, którzy orzekali, jako sędziowie należący do komunistycznej partii, którzy nawet orzekali w czasie stanu wojennego, skazując ludzi na więzienie - mówił prezydent Andrzej Duda.

Z tego właśnie powodu konieczne miało być wysłanie sędziów w stan spoczynku. - Jak widać, mimo upływu 30 lat, wpływy ich budowane po 1989 roku, kiedy to przefarbowali się jako elita nowego państwa, są nadal duże - dodał.

Odpowiedź z SN

Prezydent nie podał żadnych nazwisk i żadnych danych. W Sądzie Najwyższym słychać oburzenie, ale i chłodne przedstawienie faktów.

- W czasie wprowadzania nowych przepisów o Sądzie Najwyższym, maksymalnie licząc, było 10 sędziów, którzy orzekali w stanie wojennym. Obecnie jest ich trzech - komentuje Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego.

W ustawie, która wprowadzała zmiany w Sądzie Najwyższym nie chodziło o wysłanie na emeryturę sędziów z komunistyczną przeszłością, ale o usunięcie prawie połowy składu Sądu Najwyższego.

- Wśród nich była pani profesor Gersdorf, która w czasie stanu wojennego była profesorem uniwersytetu i nigdy nie miała nic wspólnego ani z partią, ani z komunistami. Był pan prezes Zabłocki - przypomina Laskowski.

Biografia sędziego Stanisława Zabłockiego, którego władza chciała wyrzucić z Sądu Najwyższego przeczy temu, co w Waszyngtonie powiedział prezydent.

W stanie wojennym sędzia Zabłocki był obrońcą opozycjonistów i prześladowanych, w wolnej Polsce - obrońcą w procesie rehabilitującym rotmistrza Pileckiego.

"Wynajdywanie pretekstu"

Stowarzyszenia sędziowskie są zdumione, że prezydent za granicą atakował polskich sędziów, posługując się nieprawdziwymi informacjami.

- Jest to próba uzasadnienia przejęcia politycznej kontroli nad sądownictwem. Jest to wyłącznie wynajdywanie pretekstu - ocenia Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie i członek Stowarzyszenia Sędziów "Themis". - Pan prezydent z panem premierem jeżdżą i szkalują polskich sędziów - dodaje Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

Czystkę w Sądzie Najwyższym zatrzymał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

- Na litość boską. Ci ludzie muszą odejść w stan spoczynku. I tak też zrobiliśmy - mówił w USA prezydent Andrzej Duda.

Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

Ukraińcy potrafią zadać dotkliwe straty rosyjskiej armii, ale kluczowe wydarzenia dla przebiegu wojny rozgrywają się teraz w Waszyngtonie. Kongres po raz kolejny ma głosować nad pakietem pomocy dla Kijowa. Jeśli będzie na nie, to - według szefa CIA - Ukraina może nie być w stanie dalej walczyć.

USA decydują o pomocy dla Ukrainy. Szef CIA przestrzega przed konsekwencjami braku wsparcia

USA decydują o pomocy dla Ukrainy. Szef CIA przestrzega przed konsekwencjami braku wsparcia

Źródło:
Fakty TVN

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces, ale potrafi dać radość. Ta radość to na przykład lekkie mrugnięcie okiem, to ruch głowy albo wyprostowana noga. Chodzenie, albo jazda na nartach, to już pełnia szczęścia, ale takie szczęście po wybudzeniu ze śpiączki też się zdarza.

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Źródło:
Fakty TVN

Gruzja na politycznym rozdrożu: czy będzie kontynuacja kursu integracji z Europą czy raczej zwrot w kierunku rosyjskich standardów? Rząd w Tbilisi forsuje ustawę o tak zwanych agentach zagranicznych. To kopia rosyjskich przepisów, których celem jest stłamszenie głosu społeczeństwa obywatelskiego. Gruzini manifestują swój sprzeciw, masowo wychodząc na ulice.

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

30 lat temu powstała najbardziej popularna choreografia twista w historii światowego kina. Chodzi o taniec Umy Turman z Johnem Travoltą i kultową scenę z filmu "Pulp Fiction". Jedną z wielu kultowych. Bo film Quentina Tarantino stał się hitem nie tylko na miarę Hollywood i statuetki Oscara. Zaburzona chronologia fabuły, charakterystyczne dla Tarantino przeplatanie humoru i grozy, uwiodły publiczność na całym świecie. Ten film zmienił kino i zmienił życie aktorów, odtwórców głównych ról, którzy po trzech dekadach od premiery spotkali się, by powspominać dawne czasy na planie.

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS