Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce. Na filmach widać, jak szybko wylewa się woda. Zalana jest część Chersonia i inne miejscowości kontrolowane przez Ukrainę. Pojawiają się też pytania, czy woda zagraża elektrowni atomowej w Zaporożu.
We wtorek w środku nocy potężne ilości wody zaczęły wylewać się przez ogromną wyrwę w tamie. Według ukraińskich władz Rosjanie celowo wysadzili zaporę i całkowicie zniszczyli siłownię hydroelektrowni w Nowej Kachowce.
- Rosyjscy okupanci sami zaminowali elektrownię i sami ją wysadzili. To pokazuje cynizm, z jakim Rosjanie traktują ludzi na zajętych terenach i co Rosja daje Europie i światu - ocenił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Ukraińskie władze mówią: to zbrodnia wojenna i ekobójstwo. Tama na Dnieprze to ogromna, wysoka na 30 metrów i długa na trzy kilometry konstrukcja, a jej przerwanie grozi zalaniem kilkudziesięciu miejscowości - w tej strefie jest około 16 tysięcy ludzi.
- Woda w Dnieprze płynie bardzo gwałtownie i poziom podniósł się już o metr. Zobaczymy, co będzie dalej - relacjonował we wtorek o godzinie 10 rano Ołeksandr Sjomyk, mieszkaniec obwodu chersońskiego.
Ukraińskie władze zarządziły ewakuację. Wiele osób ucieka też na własną rękę. Zalane jest już centrum Nowej Kachowki. Pod wodą jest część Chersonia i inne miejscowości kontrolowane przez Ukrainę. - W ciągu dnia służby ratownicze, policja i wolontariusze ewakuowali około 1300 osób. Według oficjalnych doniesień zatopionych zostało 13 miejscowości oraz 260 budynków położonych na wybrzeżu - informuje Ołeh Biłecki, dziennikarz Ukraina24.
Kreml oskarża Ukrainę o atak
Wysadzenie tamy może zagrozić stabilności Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Władze Energoatomu i Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej uspokajają, że sytuacja na razie jest pod kontrolą.
- Jest kilka alternatywnych źródeł wody, w tym duży staw tuż przy elektrowni. Reaktory są wygaszone od miesięcy, wody z tego zbiornika wystarczy na ich chłodzenie przez kilka miesięcy - zapewnia Rafael Grossi, szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Zerwana tama może oznaczać kłopoty z zaopatrzeniem w wodę pitną na Krymie. Kreml oskarżają Ukrainę o "akt terroru" i sabotaż, choć to Rosjanie od ponad roku kontrolują zaporę. - Puściły im nerwy i próbują zwiększyć powierzchnię obszaru wodnego tak, aby ukraińskie siły obrony nie podjęły się forsowania Dniepru - uważa Natalia Humeniuk z Ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego "Południe".
Władze w Kijowie zapewniają, że żadna woda nie powstrzyma ich wojsk, a świat potępia wysadzenie tamy. - Zniszczenie zapory w Kachowce zagraża życiu tysięcy cywilów i powoduje poważne szkody dla środowiska. To oburzający akt, który kolejny raz pokazuje brutalność rosyjskiej wojny w Ukrainie - komentuje Jens Stoltenberg , sekretarz generalny NATO.
W Bratysławie spotkali się przywódcy państw wschodniej flanki NATO - tak zwanej Bukaresztańskiej Dziewiątki. To część przygotowań do szczytu Sojuszu w Wilnie. Wołodymyr Zełenski ostrzegał, by Europa nie okazywała słabości wobec Rosji. - Tym ważniejsza jest nasza wspólna postawa, postawa państw NATO, postawa sąsiadów Ukrainy, by wspierać ją - mówił prezydent Andrzej Duda.
Ukraina apeluje o pilne zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z najnowszym rosyjskim aktem terroru.
Źródło: Fakty TVN