Od jakiegoś czasu Jelenia Góra zmaga się z utrudnieniami komunikacyjnymi w związku z prowadzonym remontem dróg. Teraz może być jeszcze gorzej, bo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje kolejne objazdy na trasie z Wrocławia. Władze Jeleniej Góry boją się, że to skutecznie odstraszy turystów.
Zamknięta droga, długie objazdy i spore korki - właśnie takie utrudnienia czekają na turystów, którzy zamierzają udać się w okolice Jeleniej Góry na Dolnym Śląsku w samym szczycie sezonu. Powodem utrudnień i towarzyszącego im protestu samorządowców są objazdy planowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
- Wyznaczony został objazd dla samochodów przez miejscowości Marciszów i Kaczorów - mówi Magdalena Szumiata, rzeczniczka GDDKiA.
W oddalonym o 30 kilometrów od Jeleniej Góry Bolkowie budowana jest nowo powstająca obwodnica. Drogowcy łączą ją z istniejącą Drogą Krajową numer 3. Zamknęli już jeden fragment drogi, a kierowców skierowali na objazdy.
- Przygotowany został taki objazd, który tak naprawdę nie jest dostosowany. (...) Pokazywaliśmy miejsca, gdzie ma przejechać ponad 20 tysięcy samochodów na dobę - mówi Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.
Po 17 lipca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje wyłączyć kolejny odcinek drogi, na którym będą prowadzone prace. Chodzi o remont kolejnego odcinka Drogi Krajowej numer 3. Oznacza to, że kierowcy jadący od Wrocławia do Jeleniej Góry, będą musieli liczyć się nawet z kilkudziesięciokilometrowym objazdem w okolicach Bolkowa.
- Jeśli podróżni wybierają się w podróż, powinni zaplanować wcześniej podróż i korzystać z dróg alternatywnych - radzi Magdalena Szumiata.
Należy uzbroić się w cierpliwość
Tą alternatywą są drogi, które nierzadko są bardzo wąskie, jak ta w Kaczorowie.
- Przejazd przez Kaczorów jest niemożliwy. To jest droga, która jest zbyt wąska. Mosty i przepusty nie są dostosowane do takich ciężarów - uważa prezydent Jeleniej Góry.
- Nie wyobrażam sobie funkcjonowania ludzi, gdzie nie ma chodników, gdzie muszą dojść do swoich domostw - podkreśla Radosław Łukasiński, z Urzędu Miejskiego w Bolkowie.
Samorządowcy z Jeleniej Góry i okolicznych miejscowości nie mają wątpliwości, że drogowy chaos i kolejne objazdy skutecznie odstraszą turystów.
- Rocznie odwiedza Kotlinę Jeleniogórską ponad trzy miliony turystów. Proszę sobie wyobrazić, jak oni mają się dostać w takich warunkach, jak przygotowany ten objazd - mówi Jerzy Łużniak.
GDDKiA odpiera zarzuty i swoich planów zmieniać nie zamierza. Dyrekcja twierdzi, że lepszych objazdów wyznaczyć nie mogła.
- Budowa obwodnicy Bolkowa jest w trakcie, teraz już tego nie zmienimy, obwodnica powstanie. Na pewno będzie to duże ułatwienie po tym, jak zostanie wybudowana. Na ten moment takie objazdy zostały wyznaczone - tłumaczy Magdalena Szumiata.
Drogowcy mają dla kierowców złotą radę: trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Autor: Marta Balukiewicz / Źródło: Fakty w Południe TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24